Maciej Gadaczek, asystent profesora Adama Gierka, syna byłego sekretarza KC PZPR twierdzi, że z roku na rok liczba odwiedzających grób I Sekretarza, stale rośnie. „Coraz więcej ludzi dostrzega, że to był lepszy czas dla nich”, mówi pan Gadaczek.
W wywiadzie zamieszczonym w serwisie NaTemat.pl, czytamy, że spotkania w rocznice urodzin i śmierci Edwarda Gierka służą debacie nad obecną sytuacją w kraju. Nie ma powodu stawiać mu pomników, ale warto wziąć przykład z dobrych doświadczeń dekady lat 70. W takich spotkaniach biorą udział przedstawiciele zarówno lewicy, jak i prawicy. Żadne nazwisko jednak w wywiadzie nie padło.
Maciej Gadaczek uważa, że niechęć do czasów Gierka wynika z nieznajomości historii. Ustawiając się w cichej opozycji do obecnego rządu, podaje przykłady na to, że wtedy ludziom żyło się lepiej, niż teraz.
Po dodatniej stronie bilansu tamtego okresu, Maciej Gadaczek stawia m.in. dynamiczny rozwój, sprowadzanie nowoczesnych technologii, stworzenie możliwości wyjazdu poza granice kraju, pracę i ubezpieczenia dla wszystkich, darmowe wakacje dla młodzieży, stabilizację materialną i dobrą opiekę medyczną. Po ujemnej, nie stawia niczego. Pełnia szczęścia i wszechobecny dobrobyt. Skoro tak było, to, dlaczego Lech Wałęsa stanął na czele barykady?
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?