Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

155 lat kolei w Tarnowie

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
Uroczyste powitanie trumny z ciałem gen. Józefa Bema.
Uroczyste powitanie trumny z ciałem gen. Józefa Bema. Zbiory własne autora.
20 lutego 1856, w oparach buchającej z kotła pary, Tarnowianie przywitali na niewielkiej jeszcze wówczas stacji pierwszy pociąg. Od tamtej pory gród Leliwitów stał się ważnym punktem na kolejowej mapie Polski.

Tarnów - perełka renesansowej Polski, w której urok doskonale wpisuje się najpiękniejszy i najnowocześniejszy, tak w przeszłości, jak i dziś, dworzec kolejowy. W tym roku obchodzi swoje 155 urodziny.

W 1854 roku cesarz Austro-Węgier Franciszek Józef, zaniepokojony Wojną Krymską, zadecydował o usprawnieniu komunikacji w Galicji. Realizację projektu rozbudowy kolei rozpoczęto co prawda już cztery lata wcześniej, jednak nie stanowiła ona dla Wiednia priorytetu. Dopiero interwencja samego cesarza sprawiła, że prace przyspieszono i już jesienią 1855 roku gotowa była linia kolejowa Kraków-Bochnia-Tarnów-Dębica. Docelowo miała ona dotrzeć do Lwowa.

Pierwszy pociąg i pierwszy dworzec

Oficjalne otwarcie - liczącej 111 km długości - linii kolejowej nastąpiło 20 lutego 1856 roku. Do Tarnowa zaczęły przyjeżdżać zarówno pociągi pasażerskie, jak i towarowe. Czas podróży z Dębicy do Krakowa trwał wówczas nieco ponad 4 godziny, natomiast do Wiednia dębiczanie mogli dojechać w 19 godzin i 10 minut.

W 1860 roku mieszkańcy Tanowa cieszyli się już pierwszym dworcem. Jak czytamy w opracowaniu "Kolej w Tarnowie. Kalendarium", był to budynek parterowy z wejściem od strony podjazdu i obszerną wiatą od strony torów. Składał się z przedsionka, westybulu z kasami, oddzielnych poczekalni dla trzech klas pasażerskich i restauracji. Ponadto w obrębie dworca znajdowały się: kasa bagażowa, biuro pocztowe, pomieszczenia służbowe kolei i biuro zawiadowcy. Poza dworcem na stacji znajdowała się prostokątna lokomotywownia na osiem maszyn, wagonownia, magazyn, stacja wodna z pompą parową i warsztaty.

Kolejowe prosperity

Kolejne lata stały pod znakiem ciągłego rozwoju galicyjskiej kolei. Na tarnowski dworzec przyjeżdżało coraz więcej pociągów i tym samym obsługiwał on coraz większą liczbę pasażerów. W 1873 roku cesarz Franciszek Józef podjął decyzję o budowie kolejnej linii kolejowej, której początek miał być właśnie w Tarnowie. Wiodła przez Tuchów, Stróże i Nowy Sącz aż po przygraniczny Leluchów.

W 1897 roku znacznie zmodernizowano stację i powiększono stację. Zmieniono także układ torów oraz rozbudowano wiadukt znajdujący się na dzisiejszej ul. Krakowskiej. W roku 1906 wybudowano również linię kolejową z Tarnowa do Szczucina. Dwa pasażerskie pociągi obsługujące tę linię zatrzymywały się też w Żabnie i Dąbrowie Tarnowskiej.
Nowy wiek, nowe wyzwania

Otwarcie kolejnych połączeń zmusiło władze do rozbudowy tarnowskiego dworca, na którym każdego kolejnego dnia zjawiały się coraz większe rzesze pasażerów. Na początku XX wieku także sam Tarnów zaczął się znacznie rozwijać. Dzięki skutecznej działalności ówczesnego burmistrza miasta dr Tadeusza Tertila, rozbudowywano intensywnie przemysł. Stwarzało to potrzebę rozbudowy także infrastruktury komunikacyjnej.

W latach 1906-1910 niemalże od podstaw zbudowano w Tarnowie, z uwagi na rosnące zapotrzebowanie, całkowicie nowy dworzec kolejowy. Był to wówczas najnowocześniejszy dworzec w Europie i bez wątpienia jeden z najpiękniejszych.

Wielka Wojna

Niezwykłą urodę tarnowskiego dworca zrujnować miała na wiele lat I Wojna Światowa. W wyniku zaciętych walk toczonych, m.in. w czasie przełomowej dla Wielkiej Wojny operacji tarnowsko-gorlickiej, zniszczeniu uległa znaczna część zabudowań wizytówki grodu Leliwitów.

Witaj Wielki Bohaterze!

Po I wojnie światowej, w odradzającej się wolnej Polsce, udało się częściowo przywrócić dawną świetność tarnowskiego dworca. 30 czerwca 1929 roku, na odrestaurowanym już i udekorowanym dworcu, zawitał pociąg wiozący trumnę z ciałem Bohatera Trojga Narodów - Polskiego, Węgierskiego i Tureckiego - tarnowianinem generałem Józefem Bemem, który spocząć miał w swym rodzinnym mieście.

Tak dzień ten opisała Alicja Majcher-Węgrzynek: Dzień 30 czerwca 1929 roku był prawdziwym świętem całej tarnowskiej społeczności. Szczególnie imponująco wyglądały udekorowane perony, ulice, budynki, zwisające zielone festony, szarfy w barwach trzech państw, biało-czerwone chorągiewki, szpalery umundurowanych kolejarzy, strzelców, harcerzy.

Międzywojnie

W latach 20. i 30. XX wieku na trasie z Tarnowa do Przemyśla kursowało piętnaście pociągów na dobę, a trasę południową - przez Nowy Sącz do Krynicy - obsługiwało aż dziesięć składów. Rozwinęła się także linia do Szczucina, której pasażerowie wożeni byli kolejnymi pięcioma składami.Zamach

Zobacz także: Wojna zaczęła się w Tarnowie

28 sierpnia 1939 roku, o godzinie 23.18 tarnowskim dworcem zatrząsł potężny wybuch. W ułamku sekundy część zachodniego skrzydła przemieniła się w kupę gruzów, pod którymi nieszczęśliwie znalazło się kilkadziesiąt osób. W zawalonej poczekalni odnaleziono dwadzieścia ciał. 35 osób osób odniosło obrażenia.

Zamachu dokonał niemiecki sabotażysta Antoni Guzy - volksdeutsch z Bielska. Wskazując te walizy dał mi polecanie, by je najbliższym pociągiem zawieść do Tarnowa i tam złożyć w przechowalni bagażu - takie złożył zeznania na temat ostatniego rozkazu otrzymanego od członka grupy niemieckich kolonistów, niejakiego Neumana.

Tragiczne przeznaczenie

Zobacz także: Pierwszy transport do Auschwitz - 14 czerwca 1940

Los sprawił, że w czasie II Wojny Światowej tarnowski dworzec był świadkiem niejednej jeszcze tragedii. Jedną z nich był zapewne pierwszy niemiecki transport więźniów do nowo-otwartego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.

Rankiem 14 czerwca 1940 roku z placu Pod Dębem wyruszył pochód 728 więźniów politycznych pochodzących z Tarnowa, Krakowa, Rzeszowa, Zakopanego, Jarosławia, Przemyśla, Sanoka i Nowego Sącza. Ulicą Wałową i Krakowską przeszli na rampę kolejową, gdzie w pośpiechu zostali wtłoczeniu do wcześniej podstawionych wagonów, które zaraz potem wyruszyły w nieznaną drogę... Tym samym tarnowski dworzec okazać się miał początkiem ich ostatniej ziemskiej podróży, spełniając swoje tragiczne, wojenne przeznaczenie.Dworzec dziś

Po II Wojnie Światowej, tarnowska kolej wraz z realizacją planowej industrializacji kraju była nadal intensywnie rozbudowywana. Zelektryfikowano między innymi wiele istniejących linii. Sam dworzec w Tarnowie pozostawał jednak przez lata zaniedbany, nie odstając zresztą w swym wyglądzie od innych polskich dworców.

Ubiegły rok można bez wątpienia nazwać początkiem nowego, złotego wieku tarnowskiego dworca. Po trwającej blisko trzy lata inwestycji, która pochłonęła aż 42 mln złotych, 13 listopada 2010 roku do użytku tarnowian oddany został odrestaurowany, błyszczący, zmodernizowany i znacznie unowocześniony dworzec. Zachowano oczywiście jego zabytkową fasadę, pamiętając przy tym o jego funkcjonalności.

Dworzec w Tarnowie na nowo stał się niezwykłą wizytówką kolejową, nie tylko samego grodu Leliwitów, ale całej Polski i zachwyca dziś swym wdziękiem turystów z całego świata. 155 lat kolejowych tradycji Tarnowa nie poszło więc na marne.

Zobacz także:
Wielcy tarnowianie: dr Tadeusz Tertil. Ojciec polskiej niepodległości
Wielcy tarnowianie: gen. Józef Bem. Krwawa gwiazda Ostrołęki
Wielcy tarnowianie: gen. Józef Bem. Bohater Obojga Narodów
O rzezi galicyjskiej, czyli jak umierała polska szlachta

Źródła:
Muzeum Okręgowe w Tarnowie
Ziemia Tarnowska, praca zbiorowa, Kraków 1965
Polskie Koleje Państwowe S.A.
Wiadomości24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto