Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

16 najbardziej pamiętnych transmisji TV na świecie. Część 2

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Nikt z nas sobie nie wyobraża telewizji bez transmisji na żywo (http://www.flickr.com/photos/medhius/3217871488/in/photostream/)
Nikt z nas sobie nie wyobraża telewizji bez transmisji na żywo (http://www.flickr.com/photos/medhius/3217871488/in/photostream/) Medhi
Relacje na żywo z wielu ważnych wydarzeń sportowych czy politycznych są codziennością współczesnej telewizji. Warto przyjrzeć się kilku z nich, tym, które najbardziej zapadły w pamięć światowej publiczności. W drugiej części, finałowe odliczanie ostatniej ósemki notowania.

8. Wojna w Zatoce na żywo w CNN - 1991 r.
Ten aspekt pojawia się zapewne podczas wykładów dla przyszłych dziennikarzy na całym świecie. CNN, jako jedyna telewizja zagraniczna, miała swoich dziennikarzy w Bagdadzie w chwili, gdy do Iraku wkroczyła międzynarodowa koalicja pokojowa pod dowództwem USA. Pierwsza wojna w Zatoce Perskiej była szeroko relacjonowana przez stację
informacyjną z Atlanty - posiadała swoich korespondentów m.in. w Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie czy Jerozolimie. Ale to reporterzy nad Tygrysem i Eufratem przeszli do historii mediów. Nie tylko na bieżąco relacjonowali to, co dzieje się w Bagdadzie, ale i nawet przekazywali transmisję wideo z oblężonej stolicy Iraku. Przez pewien czas John Holliman, Peter Arnett i Bernard Shaw byli jedynymi amerykańskimi dziennikarzami w Bagdadzie. Ogólnie przyjęło się, że relacja wojenne z 1991 r. były kamieniami milowymi w rozwoju CNN i telewizji informacyjnych. Ponadto stały się one inspiracją dla filmu "Na żywo z Bagdadu" z Michaelem Keatonem w roli głównej.

7. Katastrofa wahadłowca Challenger - 28 stycznia 1986 r.
Loty kosmiczne od samego początku były owiane mgłą tajemnicy. W załogowych misjach udział brać mogli tylko wojskowi piloci albo astronauci, którzy przeszli przez gęste sito selekcji. Program amerykańskich wahadłowców miał umożliwić w końcu pojawianie się na orbicie około ziemskiej co najmniej kilka razy w roku. Ale dopiero w 1986 r. w kosmos postanowiono wysłać osobę cywilną, nie związaną w żaden sposób z wojskiem. Została nią Christa McAliffe, nauczycielka, wybrana spośród 11 tys. innych kolegów po fachu do podróży w wahadłowcem Challenger. Start misji STS-51-L cieszył się z tego powodu sporym zainteresowaniem - transmisję z tego wydarzenia na żywo transmitowała NASA do wielu szkół w całych USA oraz informacyjny kanał CNN. Nikt nie spodziewał się, że na oczach milionów Amerykanów w ciągu ułamka sekund upadnie mit o potędze kosmicznej Stanów Zjednoczonych. W 73. sekundzie lotu, podczas odłączania się rakiet pomocniczych wahadłowca, doszło do eksplozji, która rozerwała go na miliony fragmentów. W pierwszej chwili nikt nie wiedział, co się dzieje, ale po chwili było jasne, że siedmioosobowa załoga statku poniosła śmierć na miejscu.

6. Samobójstwo Budda Dwyera podczas konferencji prasowej - 22 stycznia 1987 r.
Po trzynastu latach od samobójstwa dziennikarski lokalnej telewizji na żywo w swojej audycji, amerykańscy widzowie znów zostali zaszokowani na wizji. 22 stycznia 1985 r. w Pensylwanii spadło tak dużo śniegu, że odwołano zajęcia w szkołach. Wiele dzieciaków zasiadło przed telewizorami, gdzie transmitowano konferencję prasową skarbnika stanu Budda Dwyera, która interesowała również bardzo ich rodziców. Urzędnik był oskarżony o korupcję i złe zarządzanie publicznymi pieniędzmi. Na spotkaniu z dziennikarzami spodziewano się jego dymisji z piastowanego stanowiska. Dwyer przeczytał oświadczenie, w którym zapewniał o swojej niewinności i dziękował swoim współpracownikom za lata pracy. Chwilę potem podał swoim doradcom dwie koperty (jak się okazało z listami pożegnalnymi) i z trzeciej wyciągnął rewolwer kaliber 357. Ten ruch wywołał zamieszanie, a urzędnik poprosił ludzi o słabych nerwach o wyjście sali. Następnie włożył lufę pistoletu do ust i pociągnął za spust. Wszystko było relacjonowane na żywo przez kilka lokalnych telewizji. Historia życia i upadku Budda Dwyer została szerzej przedstawiona w filmie dokumentalnym pt. "Honest Man: The Life of R. Budd Dwyer".

5. Trzęsienie ziemi i tsunami u wybrzeży Japonii - 11 marca 2011 r.
Japonia posiada najbardziej rozwinięty system ostrzegania przed klęskami żywiołowymi. Zadziałał on również 11 marca 2011 r., kiedy wschodnie wybrzeże Kraju Kwitnącej Wiśni nawiedziło bardzo silne trzęsienie ziemi. Miejscowe stacje telewizyjne automatycznie przerywały swoje regularne ramówki, by przekazać informacje o kataklizmie. Ale większe szkody niż wstrząsy, wywołała niszczycielska fala tsunami, zbierająca ze sobą wszystko, co spotkała na swojej drodze. Kamery umieszczone na telewizyjnych helikopterach przekazywały na żywo obraz zniszczeń. Prawdopodobnie po raz pierwszy w historii wówczas transmitowano przemieszczanie się fali tsunami w głąb Japonii. Miliony widzów na całym świecie również z zapartym tchem obserwowało kryzys w elektrowni jądrowej w Fukushimie.
4. Katastrofa górnicza w Copiapó - sierpień-październik 2010 r.
Wydarzeń na skalę światową, budzących nadzieję, jest niewiele - jednym z nich bez wątpienia było niesamowita historia górników z chilijskiej kopalni miedzi i złota San José. 5 sierpnia 2010 r., w wyniku tąpnięcia ponad 625 m pod ziemią zostało uwięzionych 33 jej pracowników, którym dawano praktycznie zerowe szanse na przeżycie. Ale ku zdziwieniu ekip ratunkowych, po 17 dniach spędzonych daleko od powierzchni ziemi, udało się nawiązać kontakt z zasypanymi przez malutki otwór. 33 mężczyzn w różnym wieku, dzięki dostawom żywności i niezbędnych środków do życia, wytrzymało aż do połowy października, kiedy przeprowadzono bezprecedensową akcję ratunkową. Dzięki specjalnym kapsułom, spod ziemi na powierzchnię wydobywano jeden po drugim uwięzionych górników. A to wszystko było transmitowane na żywo, od Ameryki Łacińskiej po krańce Azji. Pomimo 5 minut wielkiej sławy, większość z nich żyje, tak jak przed wypadkiem.

3. Pierwsi ludzie na Księżycu - 20/21 lipca 1969 r.
Praktycznie każdy w szkole dowiedział się o lądowaniu amerykańskich astronautów na Księżycu. Neil Armstrong oraz Buzz Aldrin, członkowie załogi statku Apollo 11, jako pierwsi ludzie postawili własne kroki na naturalnym satelicie Ziemi. To jedno z największych osiągnięć w historii ludzkości nie byłoby tak istotne, gdyby nie transmisja na żywo. Lądowanie lądownika oraz postawienie na powierzchni Księżyca amerykańskiej flagi na całym świecie mogło oglądać 600 milionów osób. Ale co ważne również z naszego punktu widzenia - TVP, jako jedyna stacja w bloku wschodnim, przeprowadzała relację na żywo z tego wydarzenia. Ale wysiłki włożone w pierwszą globalną transmisję mogłyby spełznąć na niczym, gdyby nie pracownicy australijskiego obserwatorium astronomicznego. To właśnie dzięki nim relacja na żywo z księżyca trafiła do stacji na wszystkich kontynentach. Na podstawie tej niezwykłej historii powstała komedia "Świat na talerzu" z 2000 r.

2. Samobójstwo Christine Chubbuck na wizji - 15 lipca 1974 r.
Rozwój telewizji przyniósł przeciętnemu Amerykaninowi szybki dostęp do informacji, rozrywki czy sportu. Przyniósł również rosnącą z każdym rokiem konkurencję, przez co na rynku zaczęło się robić coraz tłoczniej. Stacje prześcigały się w jak najlepszych ramówkach, by zaskarbić sobie choć chwilową uwagę publiczności. Ale za lokalną telewizją z Florydy nadal ciągnie się cień wydarzenia, które do dziś wzbudza wielkie kontrowersje. 15 lipca 1974 r. 29-letnia Christine Chubbuck, dziennikarka stacji WXLT TV dokonała na antenie samobójstwa, strzelając sobie w głowę z pistoletu kaliber 38. Co ją posunęło do tak desperackiego kroku?
Chubbuck cierpiała na depresję i była nękana myślami samobójczymi. Cztery lata przed tragicznymi wydarzeniami próbowała przedawkować leki. Jej stan pogarszał rozwód rodziców, bezpłodność (w wyniku operacji usunięto jej prawy jajnik) oraz samotność. Trzy tygodnie przed śmiercią, młoda dziennikarka miała przygotować reportaż o, nomen omen, samobójstwach. Wówczas od miejscowego oficera policji dowiedziała się, że najskuteczniejszą metodą odebrania sobie życia, jest strzał w tył głowy bronią kaliber 38. Chubbuck nawet pochwaliła się kolegom z pracy, że zakupiła broń o takich gabarytach. Być może ich odpowiednia reakcja uratowałaby kobietę przed dramatycznym krokiem.

Rankiem 15 lipca 1974 r. Christine jak co dzień pojawiła się w siedzibie telewizji WXLT, gdzie prowadziła autorską audycję śniadaniową. Po przedstawieniu trzech materiałów, kolejny z nich przygotowany przez dziennikarkę nie pojawił się na antenie ze względu na problemy techniczne. Wówczas niespodziewanie kobieta powiedziała do kamery takie słowa: "Zgodnie z polityką kanału 40, polegającą na dostarczaniu wam krwi i wnętrzności na żywo i w kolorze, zobaczycie po raz pierwszy – próbę samobójczą". Po tym zdaniu Chubbuck wyciągnęła rewolwer i strzeliła sobie w głowę za prawym uchem. Co warto zaznaczyć, wszystko było pokazywane na żywo w telewizji. Dziennikarka zostawiła po sobie dziennik, w którym z zadziwiającą precyzją napisała: "Osobowość kanału 40, Christine Chubbuck zastrzeliła się dziś rano podczas transmisji na żywo własnego show. Została przewieziona do Sarasota Memorial Hospital, gdzie pozostaje w stanie krytycznym". Co ciekawe, kobieta faktycznie trafiła do szpitala, o którym pisała w swoim dzienniku. Jej zgon potwierdzono po czternastu godzinach od strzelaniny w studiu TV. Do dziś prawdopodobnie nie zachowały się żadne nagrania z tragicznych wydarzeń w studiu telewizyjnym.

1. Atak na WTC, Pentagon i Shanksville - 11 września 2001 r.
W momencie gdy pierwszy samolot uderzył w północną wieżę WTC w Nowym Jorku, nikt nie wiedział, co się dzieje. Ale już dwie minuty po pierwszym ataku na Światowe Centrum Handlu, o tym fakcie poinformowały amerykańskie media (ogólnokrajowy CNN i lokalny WNYW). Początkowe relacje o nieszczęśliwym wypadku lotniczym straciły na wartości 18 minut później. Wówczas kolejna maszyna wbiła się w południowy budynek WTC, a moment ten oglądało miliony widzów nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Kilkanaście stacji na bieżąco transmitowało pożar i upadek nowojorskich wieżowców, ale i atak na Pentagon w Waszyngtonie. 11 września 2001 r. znów przekonaliśmy się o roli telewizyjnych relacji na żywo - to dzięki nim dokładnie widzieliśmy, co się dzieje zza oceanem. Kamery towarzyszyły również ekipom ratunkowym, przeczesującym gruzowisko po WTC oraz pogrążonym w żałobie Amerykanom.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto