Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

253 cm i 105 kg. Złowiono największego suma w Polsce

Redakcja
Świat wędkarski jest poruszony informacją o tym, że 10 sierpnia w Zalewie Rybnickim złowiono największego suma w Polsce. Ryba mierzyła 253 cm i ważyła 105 kg.

Jak podaje katowice.pzw.org.pl, nic nie wiadomo, jakie są dalsze losy rybiego kolosa, prawdziwego pomnika przyrody. Czy ocalał wypuszczony, czy raczej, co bardziej prawdopodobne, został zabity. Gdyby tak się stało, byłaby to wręcz zbrodnia!

Niestety, większość polskich wędkarzy, to typowi mięsiarze, łowiący dla zdobycia mięsa. Zupełnie inaczej jest na przykład w Anglii, gdzie wszyscy wędkarze wypuszczają do wody złowione ryby. Tam naprawdę wędkarstwo oznacza dla ludzi wspaniale obcowanie z przyrodą.

Nie jestem wędkarzem, ale uważam, że jak najszybciej powinno zostać w Polsce uchwalone prawo, które zabraniałoby zabijania okazałych ryb. Taki postulat sformułował Robert Taszarek, trener kadry narodowej spinningistów, w jednym z numerów „Wędkarskiego Świata”. W artykule pt. ''Apel o górne wymiary'' proponuje wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych, w celu ochrony wiekowych egzemplarzy cennych gatunków ryb. Osobniki, które przekroczyły wyznaczoną granicę długości, musiałby być wypuszczane, pod groźbą kary, dla nieprzestrzegających nakazu.

A oto proponowane limity:
boleń - powyżej 70 cm;
głowacica - powyżej 90 cm;
lipień - powyżej 45 cm;
łosoś - powyżej 90 cm;
okoń - powyżej 40 cm;
pstrąg potokowy - powyżej 50 cm;
sandacz - powyżej 85 cm;
szczupak - powyżej 90 cm;
troć wędrowna - powyżej 80 cm;
sum - powyżej 130 cm.

Maciej Podgórski, wędkarz z Wrocławia, popiera ideę ustanowienia wymiarowych limitów ochronnych. – To pozytywne myślenie i pierwszy maly pierwszy kroczek w stronę chronienia wielkich ryb - mówi. - Uwielbiam filmy Johna Wilsona, który na czystych, dzikich zbiornikach kameruje ryby podczas żerowania. Wspaniale patrzeć, jak amur obcuje z przynętą, doświadczać dreszczu niepenosci: czy uda się go przechytrzyć i wyciągnąć na brzeg. A później delektować sie widokiem dorodnej, zdrowej ryby, zrobić sobie z nią kilka zdjęć i z uczuciem spełnienia, które drzemie w każdym myśliwym, powrócić do domu. Uwolniwszy rybę, oczywiście! Co jest dodatkową, wielką satysfakcją i radością! Jedzmy tyle, ile nam jest potrzebne do życia, a przyrodę szanujmy, bo jest jej coraz mniej.

Wszystkich, którzy aprobują powyższą inicjatywę, prosi o poparcie, składane droga e-mailową lub listownie do Zarządu Głównego PZW albo do Redakcji „Wędkarskiego Świata”.

Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto