Moskwa dopuszcza możliwość nowych rozmów ws. Ukrainy, lecz bez udziału południa i wschodu Ukrainy i bez wdrożenia wcześniejszych ustaleń nie mają one sensu mówił w Wiedniu minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. - Czymś "niezwykłym" byłoby przeprowadzenie wyborów na Ukrainie, gdy wojsko jest wykorzystywanie przeciw cywilom.
Przewodniczący Dumy Państwowej FR (niższej izby parlamentu), Siergiej Naryszkin, zabierając głos na Forum Bałkańskim w Belgradzie oświadczył, że polityka kijowskich władz od początku opiera się na logice konfrontacji obywatelskiej. - Kijów wykazuje niechęć znalezienia i ukarania winnych wszystkich zbrodni, bez wahania zaprasza zagranicznych najemników oraz organizuje zakrojone na szeroką skalę operacje pacyfikacyjne, a także używa ciężkiego sprzętu w celu tłumienia akcji na południowym wschodzie kraju.
Jakie są argumenty Federacji Rosyjskiej przeciwko przeprowadzaniu wyborów 25 maja?
1. Dezorientacja i dezinformacja społeczeństwa, co obniża wartość konkurencyjności politycznej. Normalne wybory powinny odbywać się w warunkach równej konkurencji. (Na Majdanie króluje plotka i demagogia).
2. Stan wojny i konfrontacji, który zapanował na Ukrainie.
3. Wybory muszą być poprzedzone dialogiem społecznym, konsensusem konstytucyjnym (zmiany w kierunku federalizacji) i bezpieczeństwem gospodarczym. Regiony graniczące z Rosją zostały pozbawione możliwości gospodarczej kooperacji z nią (stanowiska pracy).
4. Wybory 25 maja złamią porozumienie polityczne z 21 lutego, które miało na celu rozwiązanie kryzysu. Zgodnie z nim, Wiktor Janukowycz miał pozostać prezydentem do grudnia 2014 roku.
5. Wybory powinny odbywać się na całym terytorium kraju odzwierciedlając wolę większości. W warunkach ostrego konfliktu politycznego na wschodzie Ukrainy ich przeprowadzenie jest niemożliwe, Kijów faktycznie nie kontroluje sytuacji w dwóch obwodach, ługańskim i donieckim. Mieszka tam ponad cztery miliony ukraińskich wyborców. W związku z tymi okolicznościami można powiedzieć, że wybory 25 maja raczej nie odbędą się na całym terytorium Ukrainy. I nie ustabilizują sytuacji.
Kością niezgody jest federalizacja. Kijów ani myśli o niej. Dla regionów południowowschodnich to kwestia życia i śmierci. Dlaczego?
Odmienność kulturowa i poczucie przynależności do duchowej rodziny Wielkiej Rusi nie odgrywa pierwszoplanowej roli. - "Wybory prezydenckie nie usuwają ostrości problemów, z powodu których na Ukrainie doszło do rozłamu. Nie zostały rozwiązane główne kwestie: kwestia języka rosyjskiego, nienarzucania obcych wartości przez poszczególne obwody Ukrainy jej innym obwodom". Ale co ważniejsze "nie została rozstrzygnięta kwestia samodzielności gospodarczej, ponieważ jeśli obecny rząd zamraża współpracę z Rosją, większość zakładów obronnych zamyka się i ludzie zostają na lodzie".
- Obwody Ukrainy powinny mieć możliwość prowadzenia samodzielnej działalności gospodarczej. To właśnie nazywa się federalizacją – uważają separatyści. Problem ten nie jest rozwiązany. Oznacza to, że nie zostały usunięte przyczyny, które doprowadziły do tego, że ludzie na południowym wschodzie próbowali dotrzeć do Kijowa. - Nie udało im się to, więc wzięli w ręce broń.
Federaliści przewidują, że sytuacja nie zmieni się niezależnie od tego, czy w Kijowie będzie rządzić Poroszenko, Tymoszenko czy Turczynow.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?