Tak wysokiej nagrody w historii Totalizatora Sportowego jeszcze nie było. W siedmiu poprzednich losowaniach nikt nie trafił "szóstki", stąd w czwartek tak wysoka kumulacja.
Najczęściej przeznaczylibyśmy te pieniądze na podróże, spełnianie marzeń i zachcianek. Jednak nie wydalibyśmy całej kwoty od razu. Nie przeznaczylibyśmy także wszystkich pieniędzy dla siebie. Tak wynika z wypowiedzi moich rozmówców.
Niektóre pytane przeze mnie osoby stwierdziły, że najpierw pomogłyby swojej rodzinie, a dopiero potem pomyślałyby o swoich potrzebach. - O ile nie straciłabym głowy po wygraniu takiej sumy, to najpierw wyremontowałabym dom rodziców - mówi Magda, studentka V roku pedagogiki. Podobnie mówi Przemek, student IV roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. - Całości bym nie wykorzystał. Nie chciałbym rzucić się wir konsumpcjonizmu. Na pewno zapytałbym w domu o to, co potrzeba.
Najczęściej podróżowalibyśmy w egzotyczne miejsca z bliskimi osobami. - Po wyremontowaniu domu rodziców pojechałabym do Ziemi Świętej. Część pieniędzy przeznaczyłabym także na podróż po Afryce - mówi Magda. - Wydałbym te pieniądze na jakąś wycieczkę z moja dziewczyną - dodaje Przemek. - Gdybym wygrała tyle pieniędzy to umarłabym z radości i tak by się skończyło moje szczęście - mówi Agnieszka dziennikarka z Warszawy - a tak naprawdę to spełniłabym moje największe marzenie, pojechałabym w podróż do Ameryki Południowej, Indii i na Tajwan.
Resztę pieniędzy studenci przeznaczyliby na inwestycje. - To co, by zostało zachowałabym na inwestycje, choć jeszcze nie wiem na jakie - kończy Magda. - Pewnie bym dobrze inwestował, po to, żeby nie martwić się o emeryturę - dodaje Przemek. - Inwestowałabym w nieruchomości i dzieła sztuki - opowiada Agnieszka. Osobom po studiach tak duża kwota pieniędzy zapewniłaby stabilność. - Kupiłbym dom, albo zainwestował w banku. Z samych odsetek dobrze by się żyło - mówi Bogdan, ochroniarz w warszawskiej firmie.
Moi rozmówcy przeznaczyli by także część pieniędzy na cele charytatywne i organizacje społeczne. - Pomógłbym duszpasterstwu, do którego należę - mówi Przemek. - Gdyby mi jeszcze zostało pieniędzy założyłabym fundację pomagająca śmiertelnie chorym dzieciom - dodaje Agnieszka.
Na co Jeszcze przeznaczylibyśmy tak wysoką kwotę? - Kupiłabym dużo butów! Kupowałabym tylko te droższe! A poza tym kupiłabym sobie coś od Tiffaniego albo kupiłabym obraz Klimta z muzeum w Wiedniu - mówi Ewa licealistka. - Wyprowadziłabym się z Warszawy w jakieś miejsce, gdzie żyje się spokojniej i wolniej - kończy Agnieszka.
Jak dotąd największa wygrana padła w lipcu i wynosiła prawie 38 milionów. Szczęście uśmiechnęło się wtedy do czterech graczy. Od roku 1996 do tej pory w Dużym Lotku wygrało ok. 600 osób. Część graczy ma opracowane własne metody wyboru liczb inni skreślają na "chybił-trafił". Prawdopodobieństwo trafienia "szóstki" wynosi 1:13 983 816.
Pierwsza wygrana powyżej miliarda złotych (w starym nominale) padła 21 listopada w Zabrzu. Najwyższa w historii wygrana 20 119 858.20 zł padła w Warszawie 2 czerwca 2004 r. Druga co do wielkości wygrana 17.017.899,80 zł padła w Gdyni 19 stycznia 2008.
Duży Lotek to najstarsza gra Totalizatora Sportowego. Powstała w połowie ubiegłego stulecia. Jest ona najpopularniejszą grą liczbową w Polsce.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?