Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A po kiego...

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Telewizja i prasa poświęciły ostatnio sporo miejsca na światowej wagi problem - brak oddzielnej szatni dla pań strażaczek, którym przy chłopach nie wypada...

Przetaczająca się ostatnio w telewizji i nie tylko – dyskusja – sprowokowana przez panie strażaczki, iż są dyskryminowane, bo nie biorą udziału w akcjach bojowych z powodu braku oddzielnej szatni, prowokuje do zastanowienia się nad rozmiarami tak zwanego równouprawnienia. Mówiąc inaczej – czy wykonywanie pewnych zawodów przez kobiety jest realne i ma sens. Nie statystycznie, a praktycznie.

Na forach internetowych, jak wszyscy wiemy, dyskusje przebiegają na rozmaitym poziomie i można, korzystając z całkowitej anonimowości, dać upust poglądom prawdziwym, ze szczerego serca płynącym, aczkolwiek ekstremalnym w swej formie. Tak też, w trakcie dyskusji o miejscu kobiet w straży pożarnej, wyraża swoje poglądy pewien gość: „Gość: T 14.04.09, 10:06
Bo MĘSZCZYZNA ma mózg a nie dwa styki. Do garów tępa babo.”

Wyraził ów dyskutant nie tylko pogląd na sprawę, ale i swój stosunek do kobiet, ich rozumu i fizyczności w jednym zdaniu.

Na co dostał od pana lepiej wychowanego, odpowiedź adekwatną w treści, czyli: „…Wybaczcie Panie zachowanie tego głąba :)”

Po ustawieniu głąba, uczestnicy forum przechodzą do meritum sprawy, mianowicie:
„A po kiego? … To nie szowinizm, tylko zdrowy rozsądek. Jakoś na budowę czy na "śmieciarę" się nie pchają. I niech tak też będzie ze strażą pożarną.”

Tu dorzucić muszę drugie, moje własne „po kiego?„

Pamiętam wprawdzie czasy, kiedy władza budująca zręby socjalizmu hurtem sadzała kobiety na traktory, ale w jakimś sensie było to usprawiedliwione: czasy były powojenne i chłopów mało. Szybko przecież okazało się, ze względu na fizjologię kobiety, że praca to raczej szkodliwa i dla kobiet nie zalecana.

Teraz, w drugim półwieczu swego życia obserwuję znowu zjawisko dziwnie pojętego „równouprawnienia”; coraz więcej kobiet wykazuje ciągoty do służb mundurowych, co w policji widzę jako sensowne, w wojsku (z wyjątkiem może służby medycznej) – kompletną pomyłką, a w straży pożarnej – tak zwanym przegięciem.

Tak też widzi to jeden z gości na kolejnym forum, pisząc:

„…Jakie testy?...
A typowo fizyczne rzeczy? Targanie splątanego, mokrego węża, dźwiganie na plechach oczadzialca, wyrąbywanie drzwi, walka z jakimś zapieczonym hydrantem. To nie jest raczej działka dla babeczki. Szczęścia im życzę, ale nie widzę tego po prostu „

Faktycznie, ja też nie widzę jakoś babeczki na strażackiej drabinie z „oczadzialcem” na plecach, a widok pani strażak, uginającej się pod ciężarem pneumatycznych nożyc do cięcia blach, utwierdził mnie w przekonaniu, że należy „znać proporcyją , mocium panie”.

Temat męskich zawodów w damskim wykonaniu musnęłam tu powierzchownie, bo nie chodzi przecież o analizę nabrzmiałego zjawiska molestowania i gwałtów na kobietach-żołnierzach, w amerykańskiej armii.
Chodzi o zjawisko świadczące o lekkim pomyleniu pojęć w ramach równouprawnienia i swobodnego dostępu kobiet do wszystkich zawodów. Można całość zjawiska spuentować odwrotnym i przewrotnym podejściem do sprawy, a mianowicie:

„Skoro tak, to może w dobie bezrobocia niech faceci startują na sekretarki, przedszkolanki ... W końcu tak ciężko o pracę. Ludzie nie dajmy się zwariować. Co to za fobie nie równouprawnienia kobiet. To zaczyna być śmieszne...”

Dla mnie to właściwie nie jest śmieszne. Dla mnie dążenie do zajęcia pozycji w zawodach wymagających męskiej krzepy jest żałosne. Co chcą udowodnić kobiety w zawodach, do których nie mają odpowiedniej siły? Że w sytuacjach ekstremalnych potrzebują męskiej pomocy? Bo też faktycznie – do pracy na śmieciarach
nawet największe emancypantki się nie pchają, czyli nie o ciężką pracę tu chodzi. Niechże więc nasze superwomenki, skoro już kończą szkoły pożarnicze, noszą w biurach zgrabne mundury do eleganckich czółenek, ale niech nie lamentują, że nie są wysyłane w ogień. Rzęsy opalić można i paznokcie połamać. A i nogi w ciężkich buciorach, to chyba nie to, co tygrysy lubią najbardziej…

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto