Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Abonament się opłaca

Robert Grzeszczyk
logo TVP
logo TVP http://twoje-seriale.pl/seriale-tvp-przedpremierowo/
Słucham i oglądam spoty reklamowe nakłaniające publiczność do płacenia za usługę. Nikt nie wskazuje na przyczynę, dla której prosi się publiczność o zapłatę miast jej wymagać.

Cała historia ma starszy rodowód niż nieodpowiedzialne rady Donalda Tuska. Ten zaś rzucił w eter kilka słów o abonamencie i … na tym skończył. Nie pierwszy raz coś tak zaczął i ... rozwalił, miast usprawnić i naprawić. Ma związek z systemem zarządzania tymi mediami i ich upolitycznieniem u zarania "III demokracji".

Rola mediów publicznych. Misja.
Te piękne słowa, jak wiele innych formułowanych i opiewanych przez apologetów naszej dzisiejszej rzeczywistości, tak jak i oni sami, skrywają zupełnie inne dno. Frazesy kierowane do maluczkich spod podszewki wyzierają zwykłą prywatą, kolesiostwem, walką o kasę i ciepłe posadki. Co wybory media publiczne są zawłaszczane przez kolejne ekipy. Bo nasze publiczne media dbają o interesy wcale nie publicznych poliklik.

Czy abonament ma związek z misją.
Dość ponuro wygląda dziś udział abonamentu w globalnych przychodach mediów publicznych. Nikogo nie powinno dziwić, że słowa Donalda Tuska zaowocowały spadkiem wpływu abonamentu w kwocie około 100 milionów złotych w ciągu pierwszego roku. Później było już tylko gorzej.

Do kogo apelują spoty reklamowe, a do kogo powinny?
Może efekt byłby lepszy gdybyśmy w spocie zobaczyli samego Donalda Tuska. Ludzie znów wzięliby sobie do serca jego słowa? Aktualnie abonament stanowi około 20 procent ogólnych przychodów. Największy niedostatek w związku ze spadkiem wpływów z tytułu abonamentu odczuwa Polskie Radio - nie Telewizja.

Kto mówi o misji
Wraz ze spadkiem wpływów z abonamentu postępuje spadek misyjności mediów publicznych. Ale sama "misyjność" programów jest wyłącznie wynikiem deklaracji tychże publicznych mediów. Nie jest w żaden sposób weryfikowana. Analizując tematy uznawane za misyjne, można się zastanowić, czy niektóre prywatne ośrodki medialne nie prezentują publiczności więcej podobnych treści.
Postępująca komercjalizacja mediów publicznych nie do końca jest związana z poziomem wpływów z abonamentu. Ma natomiast ścisły związek z rosnącym znaczeniem reklamy. Przychody z reklam nie tylko dają dopływ środków dla mediów publicznych lecz mają znaczący wpływ na przesunięcie decyzyjności w tych mediach na ośrodki związane z zarządzaniem reklamą. Wydaje się zrozumiałe, że grupa pozyskująca reklamy i gwarantująca stały dopływ środków wraz z samymi reklamodawcami uzyskuje w mediach publicznych coraz większe znaczenie.

Czy zależy im na jakiejkolwiek "misyjności"?

Manipulacja

Taki ośrodek może manipulować i wykorzystywać nawet czynniki polikliczne (od poliklik) dufne w swoją wielkość i pewne znaczenia. Czyż nie mamy z tym już do czynienia?

Przypomnieć należy, że Ustawa mająca zagwarantować słyszalność na równym poziomie wszelkich audycji, w tym i reklam, pozostaje dotychczas martwa. Jak to możliwe? Przecież zwykły chłop posadzony na stołku z zasłoniętymi oczyma wskaże momenty większej lub mniejszej głośności. Tak w radio jak i w telewizorze.

Krajowa Rada i zarządcy mediami nie są jednak w stanie sobie z tym poradzić.
Mamy ewidentny przykład ich "dbałości" o prawo i misję. A może obserwujemy ich zależność, ale nie od publiczności składającej się na malejący abonament?
Czy wiemy coś na temat gromadzenia dowodów, by je wykorzystać w odpowiednim czasie, gdy nastąpią definitywne rozstrzygnięcia prawne?
Czy abonament jest niezbędny?

Abonament nie jest panaceum na "... całe zło". Wbrew pozorom zniesienie abonamentu może zdecydowanie bardziej poprawić kondycję mediów publicznych, obrazu w telewizorze i równej słyszalności. Lecz w jego miejsce należałoby wprowadzić podatek medialny. Wcale nie musi być bardziej dolegliwy.
Wydaje mi się to znacznie korzystniejsze pod warunkiem wyrugowania z mediów publicznych reklam. Z pewnością uzdrowi to ideę misji a dodatkowo naprawi rynek reklamy w kraju oraz wpłynie na poziom pozostałych mediów w Polsce. Media publiczne w takich warunkach staną się firmą państwową ze wszelkimi tego konsekwencjami - również płacowymi. Odpłyną w siną dal hochsztaplerzy dla których misja łączy się wyłącznie z kasą.

Czy to jest możliwe? Niestety nie - w dzisiejszym systemie państwa zawłaszczonego przez wszędobylskie układy polityczne i polikliki. W tym systemie media to środek przetargowy w poliklicznych układankach już od ponad 20 lat.

Niektórzy "komedianci" wystąpili z apelem o sprawdzenie opłat abonamentowych u najważniejszych polityków oraz posłów. Jeszcze przed wyborami.
Czy po takiej lustracji czuliby się rozczarowani?

http://www.mediaprobono.pl/publikacje-rynkowa-misja-mediow-publicznych.htm
http://www.money.pl/gospodarka/ngospodarka/telekomunikacja/artykul/money;pl;sprawdzil;ile;jest;misji;w;publicznej;telewizji,122,0,644218.html
http://m.onet.pl/prawdomierz/4869437,1,detal.html
http://poszukiwaniesensu.salon24.pl/324830,media-publiczne-czyli-niekonczaca-sie-opowiesc

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto