Afisz ze swoją Blondi w Kotłowni

Teatr Kotłownia znajdujący się w podziemiach Kościoła pw. Przemienienia Pańskiego w Drezdenku zdążył dorobił się wiernego grona widzów. Twórców fakt ten upewnia w przekonaniu, że brakowało takiego miejsca w naszym regionie i jest ono potrzebne. Nic nie zostało dane nam na zawsze, tak jak o relacje między ludźmi trzeba dbać, pielęgnować, podobnie jest z inicjatywami, aby nie stać w miejscu należy się rozwijać. Postanowiliśmy przyjąć wyzwanie i po raz pierwszy zaprosiliśmy do Drezdenka obce przedstawienie.

Teatr Afisz z Torunia istnieje od ośmiu lat. Twórca, pomysłodawca oraz „koło zamachowe” tego przedsięwzięcia, Jacek Pietruski, zawodowo związany jest z Teatrem Baj Pomorski. Baj to jedna z najlepszych scen lalkarskich w naszym kraju. Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie utarło się przekonanie, iż teatr lalkowy, to teatr dla młodego widza... Nic bardziej mylnego. Dwa odrębne ośrodki rozkwitu tego gatunku czyli Italia i Japonia zaprzeczają polskiemu przekonaniu. Zarówno we Włoszech jak i w kraju kwitnącej wiśni, przedstawienia lalkowe kierowane są głównie do widza dorosłego, ociekają krwią oraz seksem. Niemniej jednak żeby nie wyjałowić się i rozwijać jako aktor, twórcy Afisza postanowili zrobić coś, czego na co dzień nie robią. Ich spektakle oscylują przede wszystkim wokół kabaretu i recitalu.

„Blondi czyli wieczór u nieco starszych panów” okazało się doskonałą propozycją miłego spędzenia wieczoru, w doborowym towarzystwie sztuki. Inteligentne teksty nie tylko tytułem nawiązywały do twórczości Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, ale także klimatem i charakterem. Któż z nas nie pamięta tego jednego z najpopularniejszych telewizyjnych programów rozrywkowych... Eleganccy i szarmanccy gospodarze oraz bardzo często galeria dziwnych postaci, która ich odwiedza. Podobnie jak w telewizyjnym pierwowzorze, tak i u twórców Afisza, teksty oraz kompozycje są dziełem odtwórców oraz reżyserów przedstawienia, Jacka Pietruskiego i Jerzego Zaremby, którym towarzyszą Magdalena Gałuszka i Karolina Limanowicz. Mieszkanie kompozytora, do którego przychodzi poeta i wszystko zaczyna się zagęszczać. Raz Blondi okazuje się mężczyzną z półświatka, innym razem subtelnym facetem, wrażliwym, wręcz wymarzonym przez kobiety ideałem... Kim tak naprawdę jest Blondi czy gdzie jest Blondi nie będziemy Państwu zdradzać, bo goście z Torunia z pewnością będą jeszcze niejeden raz odwiedzali nasze miasto. Może się tak zdarzyć, że przyjadą ponownie z tym tytułem, choć w repertuarze mają ponad dwadzieścia innych programów.

Salwy śmiechu i brawa po wielokroć przerywały sceniczne wolty czworga aktorów. Zmęczeni jesteśmy politycznymi przepychankami, kto za co jest odpowiedzialny, kto które taśmy spreparował, kto z kim i gdzie i jaki to ma wpływ na naszą gospodarkę... To był wieczór z najlepszą rozrywką, gdzie i odpocząć od codzienności można było, ale także poobcować z magią Kotłowni. Owacja na stojąco, kwiaty dla aktorów, które wszyscy zręcznie przekazali przedstawicielom publiczności. Wracaliśmy do domów z promiennymi uśmiechami i radością w sercach. Nowe twarze, nowy program, doskonała rozrywka, a wszystko za tak niewiele i na miejscu. Zapraszanie gościnnych spektakli przez gospodarzy Teatru Kotłownia stało się faktem i tak już pozostanie. Poza naszymi rodzimymi realizacjami, będziemy dla Państwa od czasu do czasu udostępniali naszą scenę innym artystom. My natomiast wkrótce wyruszymy z rewizyta do Torunia, gdzie pokażemy „NFZ czyli czas leczy rany”.