Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Osiecka głosem Stanisława Soyki

Redakcja
Okładka płyty Stanisława Soyki.
Okładka płyty Stanisława Soyki. www.universalmusic.pl
Że Stanisław Soyka jest jednym z najwybitniejszych polskich wokalistów - to wiedziałem jak każdy przeciętny meloman w naszym kraju. Ale uczciwie przyznam, że ostatnimi czasy smęcił okrutnie, aż słuchać się nie dało (tak w każdym razie ja to czułem).

Dlatego też do płyty "... tylko brać. Osiecka znana i nieznana" Stanisława Soyki podchodziłem jak przysłowiowy jeż do przysłowiowego jeża (tym bardziej, że nie ukrywam mojego uwielbienia dla poetessy Osieckiej i jej twórczości). Bałem się, że teksty autorki "Okularników" zostaną przez Soykę, kojarzącego mi się raczej z muzyką jazzową czy soulową, zepchnięte na drugi plan. To dlatego po krążek wydany przez Universal Music Polska we wrześniu tego roku sięgnąłem dopiero po dwóch miesiącach od premiery.

Ciekawa jest geneza zainteresowania Stanisława Soyki twórczością Agnieszki Osieckiej. Otóż, w 2009 roku wystąpił on wraz ze swoimi muzykami na koncercie galowym festiwalu "Pamiętajmy o Osieckiej". Wtedy też odbyła się promocja wierszy Osieckiej zebranych w dwóch tomach. I to wtedy, niejako ku swemu zdumieniu, Soyka postanowił, że skomponuje, zaśpiewa i nagra teksty tej jednej z najwybitniejszych polskich poetek i autorek słów piosenek.

Założenie było dość ciekawe, bowiem Soyka wziął na swój warsztat teksty, które do tej pory nie były śpiewane. I w zasadzie z postawionego sobie zadania wywiązał się w stu procentach. W zasadzie, bo listę 11 piosenek otwiera przebój wykonywany niegdyś przez "Skaldów" ("Nie całuj mnie pierwsza") z muzyką ich lidera, Andrzeja Zielińskiego. Jest też utwór "Księżycu płyń", którą znam z wykonania Seweryna Krajewskiego. Soyka napisał jednak swoją muzykę - inną, mniej sentymentalną, ale równie ciekawą. Płytę zamyka powszechnie znana pieśń "Upływa szybko życie", którą w XIX wieku napisał ksiądz Franciszek Leśniak. Agnieszka Osiecka zachowała tylko pierwszą zwrotkę oryginału i dopisała dwie swoje, autorskie. Oprócz tych popularnych piosenek pozostałe teksty raczej nie utrwaliły się dotychczas w powszechnej świadomości słuchaczy. Mam nadzieję, że dzięki płycie Stanisława Soyki otrzymają one nowe życie. Polecam szczególnie: "W naszym domu nie ma drzwi", "Od Warszawy do Krakowa", "Jedni piszą wiersze piórem" i tytułowe "... tylko brać" z refrenem typowym dla Osieckiej:

„Jak pięknie, jak pięknie jest rano,
gdy jeszcze nie wszystko się stało,
i wszystko może się stać,
tylko brać, tylko brać, tylko brać..."

Trudno też pominąć refleksyjny utwór "A może nie warto". Właściwie każda z piosenek zawartych na tej płycie jest z jakichś względów ciekawa: a to przez rytmiczną muzykę, to znów przez zaskakujące brzmienie głosu Soyki czy wielobarwną instrumentację. Przyznać trzeba: Soyka - kompozytor stanął na wysokości zadania. Zresztą, jako wokalista także, chociaż moim zdaniem mógł wzbogacić swój wokal żeńskimi chórkami. Wymienię więc tych, którzy przyczynili się do niezwykle energetycznego brzmienia tej płyty, której każdorazowe wysłuchanie pozytywnie nastraja człowieka do świata. Oprócz Stanisława Soyki (fortepian, gitara, wokal) byli to: Janusz Yanina Iwański - gitara akustyczna, Przemek Greger - gitara akustyczna, Marcin Lamch - kontrabas, Jakub Sojka - perkusja, Zbyszek Uhuru Brysiak - perkusjonalia, Antoni Sojka - keyboard, moog, Antoni Gralak - trąbka, Aleksander Korecki - saksofon.

Nie byłbym sobą, gdybym nie dodał łyżeczki dziegciu do tej beczki miodu. Otóż, wydaje mi się, że twórczość Agnieszki Osieckiej staje się swego rodzaju samograjem i trzeba się bardzo starać, żeby śpiewając jej teksty nie odnieść sukcesu. Wiersze Osieckiej same "niosą" kompozytorów, muzyków, wykonawców; one same w sobie są muzyką. Przykłady z ostatnich lat w postaci płyt zespołu "Raz, Dwa, Trzy" czy Katarzyny Nosowskiej z twórczością autorki "Małgośki", które stały się artystycznymi i komercyjnymi sukcesami zdają się potwierdzać moją opinię. I jakoś wcale mnie to nie smuci, przeciwnie, mam nadzieję, że "Osiecka znana i nieznana" Soyki podzieli status wspomnianych wyżej krążków.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto