Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ala Janosz, laureatka "Idola", po raz drugi spróbuje podbić Polskę

Tomasz Brusik
Tomasz Brusik
Tuż po wakacjach Alicja Janosz wyda swoją drugą płytę. Ma to być pierwszy, w pełni autorski album, oddający jej osobowość i muzyczny gust. Bez refrenów typu: "na na na na na na" i jajecznicy z rana.

Na początku czerwca tego roku pszczynianka obchodziła swoje 26. urodziny. Wygrywając "Idola", uczennica Elżbiety Zapendowskiej, miała zaledwie 17 lat. Jedną z nagród był kontrakt płytowy z wytwórnią Sony BMG. Dlatego 9 lat temu, tuż po zwycięstwie w popularnym programie, wydała swój pierwszy album "Ala Janosz". Przeszedł on bez echa. Sprzedał się w nakładzie ponad 30 tys. egzemplarzy i uzyskał status złotej płyty. Większość zapamiętała Alę tylko jako wokalistkę śpiewającą o jajecznicy, czyli o niczym. Przyczynił się do tego teledysk do piosenki "Zbudziłam się", którym Polsat długo starał się na swojej antenie wypromować, niechcianą wówczas na polskiej scenie muzycznej, artystkę. Mówiło się wówczas, że Janosz jest zbyt młoda i przy produkcji jej pierwszego albumu, nie dopuścili jej do głosu. W ten sposób tłumaczono to, że z soulowej wokalistki stała się popową, której refreny piosenek brzmią: "na na na na na na".

Potem (w wielkim skrócie) był m.in. udział w światowej wersji "Idola" (8. miejsce Ali na 11 uczestników) i start w polskich preselekcjach do Eurowizji w 2004 roku (4. miejsce). Laureatka "Szansy na sukces" i "Idola" prowadziła także krótko listę przebojów w stacji muzycznej 4fun.tv. W międzyczasie wystąpiła gościnnie na płycie Piotra Banacha i koncertowała z zespołem Indios Bravos na Open'erze i w Ostródzie. W 2009 roku, w dniu swoich 24. urodzin, Ala oficjalnie poinformowała o zakończeniu współpracy z Sony BMG. Rok później wyszła za Bartosza Niebieleckiego, perkusistę zespołu HooDoo Band, którego zresztą jest dziś wokalistką.

Na jesień 2011 roku Alicja zaplanowała wydanie swojego nowego albumu. Ma zawierać 13 kompozycji. Wszystkie będą nawiązywać do brzmień charakterystycznych dla soulu i bluesa z domieszką jazzu, reggae, popu i muzyki lat 60. - Piosenka "Jest jak jest" powstała jako jeden z pierwszych utworów, krótko po tym jak rozpoczęliśmy pracę nad płytą. Wymyśliliśmy ją wspólnie z moim mężem Bartkiem Niebieleckim, który jest także producentem całego krążka - mówi Alicja o swoim pierwszym singlu z drugiej płyty. Warto dodać, że w nagraniach gościnnie uczestniczyli m.in. wokalista HooDoo Band - Tomasz Nitribitt, lider Micromusic - Dawid Korbaczyński i najlepszy harmonijkarz w Polsce (2005-07) wg czytelników kwartalnika "Twój Blues".

Zobacz teledysk singla zapowiadającego najnowszy album Alicji Janosz:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto