Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amber Gold dostanie 11 mln zł zwrotu od fiskusa?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Logo
Skarb Państwa jest winny spółce Amber Gold... 11 milionów złotych. Jak to możliwe?

W ramach badania afery Amber Gold, ostatnio wyszły na jaw budzące podziw i wzburzenie jednocześnie tajniki działania spółki Marcina P., która weszła na grunt niebezpieczny dla Skarbu Państwa i dziś okazuje się, że tenże jest jej winien 11 milionów polskich złotych – podaje serwis gold. Otóż firmy Amber Gold nie ma już – sąd gdański ogłosił jej upadłość. Ale spółce Amber Gold w upadłości Skarb Państwa winien jest 11 milionów złotych, które muszą - w świetle prawa - spłacić wszyscy podatnicy.

Tęgi menadżer czy księgowy spółki Amber Gold, doradził kierownictwu firmy podjęcie takich działań, które mają skutkować w przyszłości wielce korzystnymi profitami. I jak radził ów łebski człek, tak też się stało - firma wzbogaci się na Skarbie Państwa milionami. Aby, więc upozorować swoje zyski, spółka Marcina P. płaciła od nich podatki, nienależne, które teraz, choć jej nie ma, może odzyskać. Zechce to zrobić, prawdopodobnie, działający obecnie, wyznaczony przez sąd, syndyk.

Według najnowszych wyliczeń, co ze sprawozdania zarządcy przymusowego spółki wynika, firma Amber Gold powinna oddać 24. tysiącom osób łącznie 677 mln złotych - pisze "Gazeta Wyborcza", na którą powołuje się Money.pl. Natomiast majątek firmy Amber Gold wynosi 105 mln złotych. Z majątku, w pierwszej kolejności, będą zapłacone zaległości wobec ZUS - 13 mln i byłych pracowników firmy. Fiskus otrzyma, bo chce zwrotu, 6 mln złotych VAT. Syndyk Amber Gold liczy jednak, że odzyska od niego (fiskusa) 11 mln nienależnego podatku - donosi "Gazeta".

Syndyk ujawnił, iż pensje kierownictwa firmy przekraczały kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Blisko połowa z 350 pracowników spółki, dostała samochody służbowe, a wszyscy zostali wyposażeni w nowoczesne smartfony, które obecnie są odbierane przez syndyka. Jest co odbierać - wartość telefonów wynosi 563 tys. złotych.

Wszyscy wierzyciele złotej firmy Amber Gold liczą na odzyskanie pieniędzy, które powędrowały w postaci darowizn, m.in. na produkcję filmu o Lechu Wałęsie i na domki dla gibbonów w oliwskim zoo. Prawnicy zaś chcą podważyć transakcje, jakie zawierała spółka, między innymi w zakresie nieruchomości. Mają podejrzenia, że Amber Gold mogła mocno za nie przepłacać, podobnie jak za usługi i towary dostarczane dla lotniczej firmy OLT Express.

Stanisław Cybruch

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto