Na pokładzie "Czarnego Jastrzębia", który wzniósł się w górzystym obszarze w San Jose w Kalifornii, znajdowali się piloci. Jednakże, wszystkie manewry w dolinach górskich w całym zakresie śmigłowiec wykonywał autonomicznie.
Zaawansowany sprzęt zainstalowany na pokładzie helikoptera, składający się z komputerów, czujników, najnowszej technologii pozwalał, by helikopter widział teren, oceniał ryzyko, i unikał przeszkód. Lot trwał dwie godziny. Śmigłowiec latał na wysokości od 200 do 400 stóp (ok. 60-120 m.) ze średnią prędkością 40 węzłów (75 km/h), a następnie był w stanie skutecznie określić odpowiednie miejsce do bezpiecznego lądowania, nad którym unosił się na wysokości 60 stóp (ok. 20 m) - informuje serwis aviasafety.ru.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?