Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amerykańscy psycholodzy: Superbohaterowie wrogiem młodej psychiki

Jacek Okniński
Jacek Okniński
Iron Man
Iron Man http://en.wikipedia.org/wiki/File:Cover_of_Iron_Man_Vol._4,_Issue_6.jpg
Superbohaterowie XXI wieku swym postępowaniem dają młodym ludziom zły przekaz, promując zachowania godne macho, ze skłonnością do przemocy i zemsty na czele - do takiego wniosku doszli amerykańscy psycholodzy.

Jak można wyczytać na amerykańskim portalu internetowym Eurekalert.org , śledzenie przygód superherosów nie jest najlepszą metodą wychowawczą. A z całą pewnością nie prowadzi do utrwalenia postaw mniej nacechowanych agresją.

Prowadząca badania dr Sharon Lamb z Uniwersytetu Massachusetts w Bostonie stwierdziła, że współcześni superbohaterowie znacząco odbiegli od swych pierwowzorów z minionych dekad. Ikona komiksu, jaką niewątpliwie jest Superman, emanowała pozytywnymi wartościami - walka o sprawiedliwość, poszanowanie każdego życia czy stronienie od niepotrzebnej brutalności. Nawet po zdjęciu kostiumu bohater musiał borykać się z problemami życia codziennego i dostosowywać się do norm społecznych. Z kolei działania Iron Mana wyglądają jak wyjęte z filmu akcji, pełno w nich wybuchów i użycia wszelkiej maści broni palnej. Zaś Tony'ego Starka charakteryzuje sarkazm, egoizm, kobieciarstwo i opieranie swego poczucia męskości na drogich gadżetach.

By dowiedzieć się więcej na temat wizerunku męskości lansowanego przez media, Lamb oraz jej asystenci przepytali 674 chłopców w wieku od 4 do 18 lat. Udali się oni również do centrów handlowych, by przeprowadzić badania wśród sprzedawców, których grupą docelową są dzieci. Okazało się, że media mają do zaoferowania tylko dwie opcje: bycie superbohaterem albo bumelantem. Ci drudzy są może postaciami komicznymi, jednak mają problemy ze szkołą i unikają odpowiedzialności - więc nie są wzorami wartymi naśladowania. Zdaniem autorki badań, powinno uczyć się dystansu do takich postaci i pokazywać sposób w jaki przekłamują one rzeczywistość. Ma to pomóc w osłabieniu ich wpływu na kształtowanie się osobowości osób znajdujących się w fazie rozwoju.

Potwierdzają to badania przeprowadzone w San Diego przez dr Carlosa Santosa z Uniwersytetu w Arizonie. Wzięło w nich udział 426 chłopców ze szkoły średniej, reprezentujących różne rasy i mniejszości etniczne. Psychologowie sprawdzali, czy są oni w stanie przeciwstawić się medialnemu wizerunkowi macho i jaki ma to wpływ na ich zdrowie psychiczne oraz relacje międzyludzkie.

Wyniki mówią jasno - chłopcy, którzy odrzucili stereotypy narzucane przez media, łatwiej zawierali znajomości i doświadczali mniej problemów psychicznych w okresie nauki w szkole średniej. W ciągu procesu dorastania chłopcy w zdecydowanej większości stawali się bardziej agresywni i odizolowani od rówieśników, co zwiększało możliwość występowania zaburzeń na tle psychicznym. Jednak ci, żyjący w bliskich relacjach z matką i przyjaciółmi tworzyli łatwiejsze do przełamania bariery emocjonalne przy kontaktach z innymi. Dobre relacje z ojcem sprzyjały w dążeniach do autonomii i umniejszaniu wpływu przyjaciół na swe zachowanie.

Według oceny dr Santosa, dorośli, zwłaszcza ojcowie, powinni pomagać chłopcom w jak najwcześniejszym wyparciu wizerunku macho, gdyż mogą na tym skorzystać ich relacje z innymi, oraz zdrowie psychiczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto