Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amerykańskie miasta umierają. Wszystkiemu winien jest kryzys

Maciej Kędzierski
Maciej Kędzierski
Detroit
Detroit Andrew Jameson/CC BY-SA 3.0
Kryzys światowy spowodował, iż znane amerykańskie metropolie kurczą się w zastraszającym tempie.

W Stanach Zjednoczonych co 10 lat przeprowadzany jest spis ludności. Jak dotychczas ogólna liczba ludności kraju ciągle rośnie i obecnie wynosi 311 milionów mieszkańców. Jednak w wielu amerykańskich metropoliach sytuacja wygląda inaczej, a wszystkiemu winien jest kryzys. Bezrobotni Amerykanie rozpoczęli swoją "wędrówkę ludów" w poszukiwaniu pracy. To zjawisko wywołało efekt umierających miast. Oto lista niektórych miast dotkniętych tym zjawiskiem.

Grand Rapids, w stanie Michigan

W stanie Michigan znajduje się najwięcej umierających miast, wśród nich jest Grand Rapids. To właśnie tu urodził się były prezydent Stanów Zjednoczonych - Gerald Ford, i w tym miejscu przez kilkadziesiąt lat funkcjonowały fabryki General Motors. Jeszcze w 2000 roku, miasto liczyło prawie 200 tysięcy obywateli, dzisiaj jest to zaledwie 188 tys. Wszystko za sprawą masowych zwolnień w GM.

Flint, w stanie Michigan

O Flint zrobiło się głośno za sprawą filmu dokumentalnego "Roger&Me" autorstwa Michaela Moore. Miasto jest symbolem upadającej motoryzacji w USA. W 1960 roku w Flint mieszkało 200 tysięcy ludzi, natomiast w latach 70. XX wieku, 80 tysięcy mieszkańców pracowało w fabrykach GM, które znajdowały się na terenie miasta. Obecnie fabryki te praktycznie przestały funkcjonować, a liczba mieszkańców spadła do 100 tysięcy! W wyniku kryzysu wiele osób straciło domy, co doprowadziło do powstania osiedli namiotowych.

Detroit, w stanie Michigan

Detroit znane także jako Motor City lub Motown znane było z największych fabryk General Motors i dobrej muzyki. W latach 50. i 60. XX wieku tysiące Amerykanów z różnych stanów przybywały do miasta za pracą. Kiedy zakłady zaczęły produkować coraz mniej aut (w Detroit ten proces rozpoczął się już w latach 80. XX wieku) ludzie zaczęli opuszczać Motor City. Przez prawie 30 lat wyludniło się kilka dzielnic. W mieście zaczęła także rosnąć przestępczość. Zabytkowe hale produkcyjne i domy mieszkalne popadły już w ruinę. W latach 50. XX wieku w Detroit mieszkało 2 mln ludzi. Obecnie ta liczba spadła do 713 tysięcy.
Cleveland, w stanie Ohio

Cleveland to ważny ośrodek naukowy (3 uniwersytety i centrum badań kosmicznych), kulturalny (Symphony Orchestra) i sportowy (wiele drużyn np. Cleveland Cavaliers, występujący w NBA). Jednak od kilku lat sytuacja diametralnie się zmieniła. Większość mieszkańców pracowała w stanie Michigan w koncernie General Motors. Po masowych zwolnieniach obywatele Cleveland zostali zmuszeni do przeprowadzki. W 2010 roku magazyn "Forbes" uznał miasto za najbardziej przygnębiające w Stanach Zjednoczonych z powodu bezrobocia, korupcji i wysokich podatków. W Cleveland odnotowuje się wiele przypadków depresji.

Vallejo, w stanie Kalifornia

W lipcu 2008 roku Vallejo ogłosiło upadłość. Zlikwidowano kilka stoczni w mieście, a wiele osób straciło swoje na domy na rzecz banków. W mieście zbankrutowała także policja.

Nowy Orlean, w stanie Luizjana

Nowy Orlean wyludnił się nie z powodu kryzysu, lecz huraganu Katrina. Wszyscy pamiętamy jak tysiące ludzi uciekało z miasta przed żywiołem. Od tego wydarzenia minęło już 6 lat, a miastu ubyło ponad 100 tysięcy obywateli. Ci, którzy nie wrócili prawdopodobnie stracili swoje domy lub firmy.

Do Wiadomości24 możesz dodać
własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto