Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Anatomia strachu" straszy... nudą

Katarzyna Markiewicz
Katarzyna Markiewicz
Plakat promocyjny filmu
Mocne nazwiska: Kidman, Cage, Schumacher nie uratowały tego filmu. Jest przewidywalny, nielogiczny, niespójny.

Plakat nowego thrillera znanego amerykańskiego twórcy dobrego, męskiego kina kusi mocnymi nazwiskami: Joel Schumacher, Nicole Kidman, Nicolas Cage. Wydawać by się więc mogło, że projekt oparty na sile takich talentów nie może się nie udać. Cóż. A jednak.

Rodzina Millerów mieszka w ekskluzywnej rezydencji. On (Kyle) zajmuje się handlem diamentami, ona (Sarah) jest piękną i znudzoną zajmowaniem się wyłącznie domem panią architekt. Mają córkę, która przechodzi burzliwy okres dojrzewania. Ich z pozoru monotonne życie odmienia pewnego dnia dzwonek do drzwi. Przebrani za funkcjonariuszy policji uzbrojeni bandyci wpadają do domu i terroryzują rodzinę, zmuszając Kyle'a do otworzenia sejfu. Mężczyzna próbuje grać na zwłokę, ale atmosfera w pomieszczeniu z minuty na minutę coraz bardziej się zagęszcza. Bandyci grożą, że zabiją jego żonę i córkę. Niespodziewanie wychodzą na jaw skrywane od lat kłamstwa i intrygi rodziny Millerów.

Aktorstwo przepięknej Kidman i Cage'a, a także fakt, że filmowi od początku do końca towarzyszy wartka akcja, to jedyne pozytywne aspekty "Akademii strachu". Inną sprawą jest to, że większość zwrotów tejże akcji jest nie tylko nieprzekonywująca, ale przede wszystkim nielogiczna, częściej bawi niż mrozi krew w żyłach.

Cage snuje wywody o identyfikacji diamentów, podczas gdy napastnicy przykładają jego żonie pistolet do głowy, rabusie bez przerwy kłócą się między sobą (okrzyki w stylu: "nie będziesz bił mojego brata!"), w rezultacie okazują się bardziej przerażeni i zagubieni od samych domowników.

Czytaj więcej -->

W kółko powtarza się schemat ucieczki, schwytania, wrzasku, ucieczki, schwytania, wrzasku. Paranoja. To zionący komercją film o niczym, który prawdopodobnie miał stanowić opowieść o niezniszczalnej sile rodziny, która jest największym diamentem tej historii.

Podstawowym błędem jest tu z pewnością niespójny, mało pomysłowy, idiotyczny wręcz scenariusz. Doszukanie się jakiejkolwiek logiki w większości rozwiązań i zachowań bohaterów graniczy z cudem. Absurdów przybywa z każdą chwilą - film jest przewidywalny, mocno naciągany, nudny.

I pomyśleć, że ten sam Schumacher jeszcze niedawno tworzył takie fimy jak "Upadek", "Batman", "Veronica Guerin". "Anatomia strachu" straszy nudą. Nie polecam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto