Anders Behring Breivik postawiony w stan oskarżenia

Do tragicznych wydarzeń doszło 22 lipca ubiegłego roku. Wszystko rozpoczęło się od detonacji samochodu–pułapki zaparkowanego w rządowej dzielnicy Oslo. Wybuch pozbawił życia osiem osób. Kolejne kroki Breivik skierował na oddaloną o 45 kilometry od stolicy wyspę Utoya, gdzie odbywał się wówczas obóz dla młodzieży, zorganizowany przez rządzącą Norweską Partię Pracy. Posługując się bronią automatyczną, pozbawił on życia 69 osób.

Już w czasie przesłuchania Brejvik przyznał się do zabicia wszystkich 77 osób. Niemniej, nie poczuwa się on do winy, ani nie odczuwa wyrzutów sumienia. Wszystkich zabitych poczytywał za zdrajców wartości europejskich, ustępujących pola, a nawet przykładających się do islamizacji kontynentu. Swe skrajne poglądy opisał dokładnie w dokumencie „2083. Europejska Deklaracja Niepodległości”, który rozpowszechniał w internecie. Propagował je również przy okazji publicznych wystąpień, kreując się na obrońcę czystości etnicznej narodu norweskiego prowadzącego krucjatę przeciw orędownikom wielokulturowości, zaś lipcowy akt zamachu określił mianem „aktu patriotycznego,” nobilitującego go do najwyższego norweskiego odznaczenia wojskowego.

Jak podaje PAP, zamachowcy grozi najwyższy wymiar kary przewidziany w norweskim prawie – 21 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura jednak stara się o nadanie mu statusu osoby chorej psychicznie, by odesłać go na dożywotnie odosobnienie w zakładzie psychiatrycznym. Aktualnie przechodzi on, pomimo wyrażonego sprzeciwu, kolejne badania mające na celu ustalenie stanu jego poczytalności. Diagnoza postawiona po wcześniejszych badaniach mówiła o jego niepoczytalności i orzekała, iż Brejvik cierpi na schizofrenię paranoidalną.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku. Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.