Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Aniołek Kaczyńskiego" i szpieg Solidarnej Polski. Robili dla PiS

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikipedia, Autor:Lucien Walery
Jarosław Kaczyński zawsze miał szczęście do kobiet. Przypomnijmy choć kilka: Joanna Kluzik-Rostkowska, Jolanta Szczypińska, Beata Szydło, Beata Kempa i inne. Były też śliczne "Aniołki Kaczyńskiego". Jedna z nich jest w biurze PiS.

U boku prezesa PiS były i są też piękne panie z tytułami: prof. Jadwiga Staniszkis, prof. Zyta Gilowska i prof. Krystyna Pawłowicz. Do historii jednak przejdzie śliczna i roześmiana szóstka - młodziutkich tzw. "Aniołków Kaczyńskiego", które w kampanii wyborczej do parlamentu miały być siłą napędową, szczególnie młodzieży, w głosowaniu na PiS. Ustawione na listach wyborczych powinny, według obietnic prezesa, trafić na dobry grunt wyborczy i zostać posłankami. Niestety, grunt był zbyt niepewny i mokry, obsunął się pod ich zgrabnymi nogami i zostały na lodzie. Nie w tym jednak rzecz.

Teraz jeden "Aniołek Kaczyńskiego", Ilona Klejnowska - znana jako współczesna Mata Hari PiS - miała ponoć omotać działacza Solidarnej Polski (SP), przystojnego Mariusza Łuszczka. A tenże przystojny Mariusz miał wynosić pięknej i przebiegłej Ilonie, tajne informacje o partii tajemnego "ZuZu". Dopiero dziś dowiadujemy się niegodziwej i straszliwej prawdzie - wyznaje tygodnikowi "Wprost", poseł Solidarnej Polski, Patryk Jaki. Wcześniej wielokrotnie okazywało się, że PiS robi na chipcika konferencję prasową, zawsze pospiesznie i przed SP, "wykorzystując nasze pomysły (...)".

Ostatni czas napisał ciekawy i zaskakujący scenariusz historii polityków Solidarnej Polski, którzy postanowili stworzyć obraz filmu kryminalnego, z "pikantnymi wątkami, nutą erotyki i zwrotami akcji rozgrywającej się na salonach polskiego Parlamentu (...)". Powstał, więc opis w formie skryptu - jak to określają niektórzy – klasy C, choć można by użyć także "dalszej litery alfabetu", zdaniem "Wprost".

"Aniołek Kaczyńskiego" i szpieg

Na biurko tygodnika któregoś dnia miała wylądować koperta z zawartością pliku kartek. Na jednej z nich podpisano wielkimi literami "Mata Hari Kaczyńskiego" i zawarto krótki opis, jak to śliczna działaczka PiS, sprytnie omotała dla celów politycznych, przystojnego działacza Solidarnej Polski.

Bohaterami owego "scenariusza" są po pierwsze: "Aniołek Kaczyńskiego", Ilona Klejnowska z Prawa i Sprawiedliwości, która miały ongiś ocieplić chłodny wizerunek prezesa PiS, ale się nie udało. Po drugie: jest bohater płci brzydkiej - Mariusz Łuszczek. Wciąż przystojny młody człowiek, który jeszcze w początkach lutego funkcjonował jako pracownik Solidarnej Polski. Potem zwolniony z SP "za szpiegostwo".

Trzeci bohater to – według "Wprost" - Mariusz Antoni Kamiński; elegancki poseł PiS. Temu właśnie elegantowi w okularach, Ilona Klejnowska miała sukcesywnie przekazywać informacje wydobyte od Mariusza Łuszczka z SP. "Ba, to właśnie z nim pani Klejnowska miała być w związku damsko-męskim", pisze "Wprost", o czym czytamy w portalu - Gazeta.pl.

"Powinniśmy się spotkać"

Tygodnik "Wprost" prezentuje: Mata Hari Kaczyńskiego "Ilona Klejnowska, wicedyrektor biura prasowego PiS, zwerbowała Łuszczka". Wydobyte od niego treści to internetowe wieści z czatu, mające świadczyć o tym, że oboje się znają, zwracają się do siebie po imieniu i wymieniają różnymi informacjami.
"Będzie trzeci akt tej farsy"

Tekst we "Wprost", a następnie w Gazeta.pl, wywołał żywą dyskusję na Twitterze. Rzecznik PiS Adam Hofman, napisał m.in., że "Wprost" to "damscy bokserzy". "Metody Zbigniewa Ziobry – to włamanie na skrzynkę i szpiegowanie - IV RP - Ziobro", napisał na Twitterze rzecznik.

Europoseł PJN, Marek Migalski, specjalista od oceny i prognoz skomplikowanych zjawisk społecznych, pisze: "będzie jeszcze akt trzeci tej farsy. Strzelba wystrzeli. Choć nie wisiała od samego początku".

Artykuł tygodnika "Wprost", nasycony konkretami, do których nie przyznaje się żadna z opisanych osób, komentują również różni blogerzy i publicyści. Oto przykłady skrótów myślowych: "Miłość w kraju reżimu Tuska" - dyskretnie ironizuje Azrael. "Solidarnej Polsce serdecznie gratuluje kadr!", dorzuca Wojciech Szacki z "Polityki".

Mariusz Łuszczek, zwolniony z pracy po 8 lutego w SP za szpiegostwo, zarzeka się, że ma na sumieniu jakiekolwiek nieuczciwe, lub tym bardziej niecne czyny wobec Solidarnej Polski. Ilona Kleinowska natomiast, z miłym uśmiechem reaguje na pytanie, czy rzeczywiście omotała Mariusza i wyciągała od niego tajne informacje z partii przeciwnika, odpowiada stanowczo – to nieprawda, bzdura, pomówienie. Przed kamerą zapowiada – sprawę skieruję do sądu. Nie mam sobie nic do zarzucenia w sprawach opisanych w gazecie.

Młodym wiekiem czytelnikom Wiadomości24 wypada przypomnieć, że na przełomie XIX i XX wieku żyła piękna Holenderka o imieniu Margaretha, nazywana powszechnie Mata Hari (po indonezyjsku słońce, a dosł. oko dnia), która poszukując w Paryżu sposobów na życie próbowała różnych zawodów, m.in. nauczycielki i tancerki egzotycznej (wtedy przybrała pseudonim Mata Hari). Stała się też luksusową prostytutką, służąc usługami głównie politykom i oficerom armii. Skończyła marnie, oskarżona o szpiegostwo na rzecz Francji i Niemiec. Proces mocno naciągany, zakończył się wyrokiem śmierci, który wykonano w 1917 roku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto