Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Apoloniusz Tajner: Maciej Staręga jest ponadprzeciętnym sprinterem

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
Rodzinne miasto Macieja Staręgi leży na Wysoczyźnie Siedleckiej, która jest jednak częścią Niziny Podlaskiej. Z Google Maps dowiadujemy się, w jakiej odległości znajdują się Mordy, Łosice, jednak ani słowa o Davos czy choćby o Jakuszycach.

Maciek, mistrz narciarstwa udowodnił, że biegać na nartach „łyżwą” można także daleko od Zakopanego czy wspomnianych Jakuszyc. A im lepiej przepracuje się wiosnę i lato tym można oczekiwać lepszych wyników w zaśnieżonym Falun.

Należy dodać, że z Siedlec wywodzą się znakomity przed laty hokeista Wiesław Jobczyk i biegaczka Lidia Chojecka. Wzorce do naśladowania znakomite.

Nauczyciel, miłośnik narciarstwa Grzegorz Staręga i jego żona Maria mają powody do satysfakcji. Jako szkoleniowcy doprowadzili swego syna, przy wsparciu sztabu trenerskiego PZN do udziału w Igrzyskach. To świadczy o dobrej organizacji klubu, rzetelnym warsztacie zawodowym i umiejętnościach pedagogicznych.

Maciej Staręga jako piętnastolatek wystartował w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Zajął trzynaste miejsce w sprincie techniką dowolną.

Później biegał w mistrzostwach świata juniorów, młodzieżowców.

Dotychczas na swoim koncie zanotował: mistrzostwo Polski juniorów /8 razy/, mistrzostwo kraju wśród seniorów/7/, siódme miejsce w sprincie Pucharu Świata w Val Mustair /2015r./. Uczestniczył w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi.

- Maciej Staręga zalicza się do czołówki światowej - powiedział prezes PZN Apoloniusz Tajner przebywający w Siedlcach na otwarciu tras narciarskich. – Jego żelazne płuca predysponują do walki o medale na najpoważniejszych imprezach świata.

Przypomnijmy ostatnie sukcesy: PŚ 2013/14: 7 miejsce w sprincie drużynowym i 9 miejsce w sprincie w Asiago, 14 lokata w sprincie w Lenzerheide i 16 miejsce w Oberhofie.

W Pucharze Świata zadebiutował 20 listopada 2010 roku w Gällivare. Pierwsze pucharowe punkty wywalczył w następnym roku, w Libercu, zajmując 29. miejsce w sprincie stylem dowolnym. Jest najmłodszym Polakiem, który zdobył punkty PŚ w biegach narciarskich.

W minionym sezonie zdobył ponad sto punktów w PŚ, czyli więcej niż w trzech poprzednich.

Maciej Staręga, narciarz UKS Rawa Siedlce uznany został w rodzinnym mieście najlepszym sportowcem 2014 roku.

- Najważniejszym moim osiągnięciem był start w Igrzyskach Olimpijskich. Jestem też zadowolony z moich wyników w zawodach. Udało mi się wskoczyć dwa razy do dziesiątki w Pucharze Świata, co jest dla mnie kolejnym krokiem naprzód i uczuciem, że mogę być jeszcze lepszym zawodnikiem. Marzę by kiedyś znaleźć się na podium.

Wyróżnienie spotkało również Grzegorza Staręgę, ojca i trenera olimpijczyka z Siedlec.

- Te nagrody i dla mnie i dla syna i dla mojej szkoły to takie miłe podsumowanie pracy. A wszystko to się ze sobą wiąże, bo zaczyna się od sportu szkolnego z którego wychodzi się na szersze areny. Kiedyś wydawało mi się, że sukcesem jest osiągnięcie dobrego wyniku w szkole, zawodach międzyszkolnych, a potem apetyt rósł w miarę jedzenia. Przyszły wyniki na mistrzostwach juniorów, potem seniorów i teraz już na tym najwyższym szczeblu. W Igrzyskach Maciek jako jedyny reprezentował Siedlce, ale na niedawnych mistrzostwach juniorów Europy był Patryk Borkowski. Coraz częściej pojawiamy się na większych imprezach.

M. Staręga przebywa obecnie na zgrupowaniu. Z nowym trenerem kadry "A" Mix w biegach narciarskich Miroslavem Petraskiem przedyskutuje plany treningowe, starty indywidualne i drużynowe.

- „Dzień przed startem czujesz się dobrze, widzisz, że dyspozycja rośnie, że jutro będziesz walczył. Potem przychodzi dzień startu, kwalifikacje i masz moc- ujawnił na swoim blogu Maciek. - Dobry początek i walczysz w ćwierćfinale. Wszystko na jedną kartę. Rok temu przegrałeś przez zbyt późną decyzję o ataku, więc dziś zmiana taktyki i ruszasz od początku, pracujesz na przedzie i masz półfinał w garści.

W nim trafiasz na dalej niesamowitych Norów i kręcącego się wokół Ciebie, jak mucha nad ranem, Francuza. Nie przechodzisz dalej, a uczucia się mieszają – radość i niedosyt, zadowolenie z walki, a jednocześnie lekkie uczucie niespełnienia. Finał zostaje dalej w sferze marzeń, ale wiesz że wykonałeś kolejny kroczek naprzód, by je spełnić...

I tych kroków naprzód oby było w naszym życiu jak najwięcej”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto