W końcu w sprawie sytuacji w służbie zdrowia głos zabrała Ewa Kopacz, była minister zdrowia, obecna marszałek Sejmu .Przypomnijmy, że sprawa dotyczy kontrowersyjnej ustawy, której autorką jest właśnie Ewa Kopacz.
Zapytana przez jednego z dziennikarzy, dlaczego od momentu wprowadzenia ustawy przez pół roku nie było żadnych rozmów na temat listy leków refundowanych, odpowiedziała: "Dzisiaj ministrem zdrowia jest Bartosz Arłukowicz. Z pewnością odpowie on na wszystkie państwa pytania".
Czytaj także: Kopacz "zamknęła usta" posłom PiS. Nie będą pytać premiera o TV Trwam
Agata Adamek z TVN24 powiedziała, że skoro Kopacz uważa swoją ustawę z bardzo dobrą i nie widzi w niej błędów, nie zagłosuje więc za nowelizacją ustawy. Kopacz powiedziała, że nie czuje się ubezwłasnowolniona, iż zagłosuje zgodnie z własnym sumieniem.
Konstanty Miodowicz z PO, w programie "Rozmowa Rymanowskiego" skomentował tę wypowiedź następująco: "Ewa Kopacz traktowała urząd ministra zdrowia jako misję służącą pacjentowi. Jej następca Bartosz Arłukowicz doskonali nasze rozwiązania".
Wypowiedź posła PO rozbawiła Joachima Brudzińskiego: "Kowal zawinił, a cygana powiesili" - podsumował. Zdaniem posła, rolę cygana odgrywa tutaj Arłukowicz, który jest traktowany jako "zderzak". Z kolei pani Kopacz, która stworzyła bubel prawny, jakim jest jej ustawa, awansowała z tego powodu na stanowisko marszałka Sejmu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?