Arsenal wygrywa z Milanem! Włosi w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Pierwsze spotkanie 1/8 finału na San Siro zakończyło się wysoką wygraną Milanu. W takiej sytuacji Kanonierzy potrzebowali cudu, aby znaleźć się kolejnej rundzie. Obie drużyny w ostatnim czasie prezentowały bardzo wysoką formę. Arsenal wygrał dwa ostatnie spotkania z mocnymi rywalami: Tottenhamem 5:2 i Liverpoolem 2:1. Z kolei Milan zremisował z Juventusem, a ostatnio pokonał Palermo 4:0.

Mecz rozpoczął się od szybkich i stanowczych ataków gospodarzy, którzy chcieli jak najszybciej strzelić bramkę. I już w 9 minucie Arsenal po dobrej centrze z rzutu rożnego i błędzie w kryciu graczy Milanu gola głową strzelił Kościelny. Goście próbowali także zaskoczyć gospodarzy, ale ich akcje były rozbijane w zarodku przed bojowo nastawionych gospodarzy. Albo na wysokości zadania stawał Wojciech Szczęsny , jak miało to miejsce w 21 minucie, kiedy to uprzedził Antonio Nocerino zdecydowanym wyjściem i złapał piłkę. Kolejna kontra Arsenalu i Rosicky po szybkiej akcji prawą stroną Walcotta i błędzie Thiago Silvy pewnym strzałem obok słupka podwyższył prowadzenie Kanonierów.

Kolejne minuty to ciągle ataki gospodarzy, którzy po zdobyciu drugiego gola nabrali pewności siebie. Najpierw jednak Tomas Rosicky za mocno podał do Theo Walcotta i ten nie miał szans by dogonić piłkę. Po chwili Czech znowu groźnie podawał, tym razem niedokładnie do Robina van Persie'go. Przed końcem pierwszej odsłony Mesbah nieprzepisowo powstrzymywał Alexa Oxlade'a-Chamberlaina i sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał van Persie i do przerwy na The Emirates mieliśmy 3:0 dla Arsenalu. Chwila rozkojarzenia o mało nie zakończyła się tragicznie dla gospodarzy. Stephan El Shaarawy w sytuacji sam na sam z Wojciechem Szczęsnym strzelił obok bramki.

Druga połowa meczu rozpoczęła się od szybkich ataków Milanu. Jednak piłkarze z San Siro nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Szczęsnego. Po godzinie gry kolejną sytuację do doprowadzenia do remisu w dwumeczu miał Arsenal. Sam na sam z Abbiatim znalazł się Gervinho, jednak jego strzał po rykoszecie instynktownie obronił włoski bramkarz. Do odbitej piłki doszedł jeszcze van Persie, ale znów świetną instynktowną obroną popisał się bramkarz Milanu. Goście również mieli dobrą okazję do zdobycia gola. Najpierw w 69 minucie ładną indywidualną akcją popisał się Robinho. Brazylijczyk jednak został potrojony w polu karnym Arsenalu i ostatecznie stracił futbolówkę na rzecz obrońców. Chwilę później El Shaarawy uderzał na bramkę gospodarzy. Szczęsny na raty, ale obronił jego strzał. W 77 minucie powinna paść bramka dla Milanu. Zlatan Ibrahomović mocno strzelał z daleka, ale Wojciech Szczęsny zdołał wybić piłkę do boku.

W końcówce meczu to mistrzowie Włoch przejęli inicjatywne na boisku.
Bardzo groźne uderzał Ibrahimovic, ale nasz bramkarz w dobrym stylu zdołał obronić jego strzał. Kilka sekund później Milan rozpracował obronę Arsenalu i oko w oko ze Szczęsnym znalazł się Nocerino. Po raz kolejny polski bramkarz w nieprawdopodobnym stylu obronił uderzenie z najbliższej odległości. Ostanie minuty to mądra gra gości utrzymywali się przy piłce jak najdalej od własnego pola karnego i wynik meczu nie uległ już zmianie. Po fenomenalnym widowisku Arsenal nie zdołał odrobić czterech bramek straty i do ćwierćfinału awansował Milan. Podopiecznym Arsena Wengera wielkie brawa za walkę, determinację i grę do końca.

Arsenal Londyn - AC Milan 3:0 (3:0)
Bramki: Koscielny 7, Rosicky 26, Van Persie (k.) 43

Arsenal Londyn: Szczęsny - Sagna, Koscielny, Vermaelen, Gibbs, Rosicky, Song, Oxlade-Chamberlain (75' Marouane Chamakh), Walcott (84' Park Chu-Young), Van Persie, Gervinho.

AC Milan: Abbiati - Abate, Mexes, Silva, Mesbah (90' Daniele Bonera), Nocerino, Van Bommel, Emanuelson, Ibrahimović, Robinho, El Shaarawy (70' Alberto Aquilani).

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.