Gdynianie zamiast krajowych przeciwników, wybrali uczestników międzynarodowej ligi VTB. To liga, która skupia najlepsze drużyny z Rosji (CSKA Moskwa, BC Chimki, Uniks Kazań, Dynamo Moskwa), Ukrainy (Dnipro Dniepropietrwosk, Azovmasz Mariupol), Litwy (Żalgiris Kowno, Lietuvos Rytas Wilno), Białorusi (BK Mińsk-2006), Łotwy (VEF Ryga) i Estonii (Kalev Tallinn). W tym roku postanowiono powiększyć ligę z 8 do 12 zespołów i zaproszono do udziału w niej właśnie gdynian oraz zespół Anwilu Włocławek. Wicemistrz Polski musiał odmówić, ponieważ nie dysponuje międzynarodowym lotniskiem, jednak Prokom bez wahania przystał na propozycję gry w tak prestiżowych rozgrywkach.
Ponieważ terminarz rozgrywek VTB będzie najprawdopodobniej kolidował z rozgrywkami Tauron Basket Ligi, władze PLK podjęły decyzję, że Prokom może do ligi dołączyć dopiero w styczniu, automatycznie awansując do grupy zespołów walczących o medale. Co prawda kierownictwo gdyńskiego zespołu nie potwierdziło jeszcze, że nie wystartuje w polskiej ekstraklasie od pierwszej rundy, ale wydaje się to mało prawdopodobne aby Prokom grał jednocześnie w krajowej lidze, w VTB oraz Eurolidze.
Prokom od kilku lat panuje niepodzielnie na polskich parkietach, coraz lepiej radzi sobie także w rozgrywkach Euroligi. Start w tak prestiżowej lidze jaką jest VTB na pewno będzie bardziej atrakcyjny dla gdyńskich kibiców, nie będzie to też bez znaczenia pod względem szkoleniowym dla mistrzów Polski. Mimo tego, faworyzowanie jednego zespołu w postaci automatycznego awansu do kolejnej rundy jest poniekąd zaskakującym i niespodziewanym faktem, mającym niestety coraz mniej wspólnego z duchem sportu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?