Radosław Rybak (kapitan AZS Politechnika Warszawska) – Gratulacje dla drużyny z Częstochowy. Byliśmy nastawieni na inny wynik. Liczyliśmy na to, że wygramy i to nas troszkę sparaliżowało. Na pewno w tym spotkaniu nie zabrakło emocji, ale gdybyśmy na początku tego spotkania zagrali spokojniej, to na pewno byłoby trochę łatwiej. Szkoda tylko tego drugiego seta, bo było blisko, żeby go wygrać. Doszliśmy przeciwników, tylko szkoda, że nie postawiliśmy tej "kropki nad i". Wówczas mecz byłby o wiele ciekawszy.
Piotr Łuka (kapitan AZS Częstochowa)- Myśmy przed tym meczem spodziewali się dosyć trudnego spotkania i nie nastawialiśmy się, że przyjeżdża do nas ostatnia drużyna. Trener bardzo nas uczulał na to przez ten ostatni tydzień. Nawet przed samym meczem rozmawialiśmy z chłopakami, żeby się skoncentrować, bo na pewno nie będą to łatwe zawody. Mimo wyniku 3:0 zawody naprawdę nie były łatwe, chociaż sety wyglądały tak, że to my dyktowaliśmy warunki z kilkupunktową przewagą, ale troszeczkę nasz brak koncentracji w środkach setów doprowadzał do tego, że Politechnika była bardzo blisko żeby wygrać. My jesteśmy bardzo szczęśliwi z tych trzech punktów. Myślę, że musimy popracować nad tym, żeby nie gubić punktów seriami, bo to jest nasza bolączka w ostatnich meczach i w tym meczu to się potwierdziło. Jesteśmy szczęśliwi, że zainkasowaliśmy następne trzy punkty do tabeli, a przeciwnikowi życzę dobrej walki i punktów do utrzymania się w lidze, bo na pewno będą mu potrzebne.
Radosław Panas (trener AZS Politechnika Warszawska)- Przede wszystkim gratulacje. Tak jak Radek mówił, przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo, tak jak podchodzimy do każdego meczu, z wolą zwycięstwa, z wiarą, że możemy wygrać. Niestety ostatnio trafiły nam się cztery porażki z rzędu i jakoś nie możemy wyjść z tego dołka. Częstochowa od początku
punktowała i każdy nasz słabszy moment, wykorzystywała bezlitośnie, zdobywając seriami punkty i później w każdym secie zmuszeni byliśmy do gonienia wyniku. W tym drugim było blisko, ale tę najważniejszą piłkę wygrali częstochowianie. My przegrywamy, ale te drużyny które są w bezpośredniej naszej okolicy też tych punktów nie zdobywają. Ciągle nam brakuje tych dwóch punktów do ósmego miejsca, ale jakoś ich nie możemy zdobyć. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy, a potem jeden mecz. Potem znowu dwa tygodnie wolnego, tak że w miesiącu gramy jedno spotkanie. Będziemy starać się w Olsztynie i może uda się jakieś punkciki wywieźć. Jeszcze raz gratuluję i życzę powodzenia w meczu z Odincowem. Przypomina mi się mecz sprzed dwóch lat. Mam nadzieję, że zespół pokaże się z bardzo dobrej strony w pucharach i tego życzę.
Grzegorz Wagner (trener AZS Częstochowa) – Ja się cieszę z tych trzech punktów, bo obawialiśmy się tego meczu wszyscy. Tak mogło wyglądać, że my kontrolowaliśmy ten mecz. Na pewno przez dwa sety: pierwszy i trzeci. Niestety w drugim secie niepotrzebnie w naszym zespole nastąpiło rozprężenie i mogło to się skończyć różnie, ale przez te dwa i pół seta można powiedzieć, że graliśmy bardzo dobrze taktycznie i to co sobie założyliśmy to zrealizowaliśmy. W drugim secie niepotrzebnie daliśmy złapać przeciwnikowi
drugi oddech; to mogło się skończyć dla nas porażką i nie wiadomo jakby mecz potoczył się dalej. Jedna długa akcja w końcówce tego drugiego seta zadecydowała kto zwyciężył. To była chyba najładniejsza akcja tego meczu. Politechnika to ciężki przeciwnik. To dobry zespół i myślę, że utrzyma się w lidze.
Obejrzyj fotorelację ze spotkania: Wygrana AZS Częstochowa z Neckermann AZS Politechnika
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?