Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Balonem między wieżowcami. Udane lądowanie

Jerzy Granowski
Jerzy Granowski
Lądowanie balonu
Lądowanie balonu Jerzy Granowski
Baloniarze firmy lotniczej Sky Adventure wystartowali na rekreacyjny podniebny spacer, a wylądowali między wieżowcami osiedla Paderewskiego w Katowicach.

Piloci balonowi certyfikowanej firmy lotniczej Sky Adventure: Jarosław Woszkowski, Tomasz Raszka i Zbigniew Kędzior, w czwartek 18 sierpnia wieczorem, wystartowali na rekreacyjny podniebny spacer z lotniska sportowego w Katowicach Muchowcu. Już około godz. 19, znaleźli się między wieżowcami os. Paderewskiego, wywołując ogromne zaskoczenie mieszkańców, których szum ognia, wydobywający się z palników podgrzewających powietrze w balonie, wyrwał sprzed telewizorów na balkony (moc jednego palnika to ok. 2500kW).

Bezwietrzna pogoda, nie pozwoliła jednak na kontynuowanie lotu i zmusiła pilotów do lądowania. Przelatując między dziesięciopiętrowymi blokami, wypatrywali placu na którym można by "posadzić kosz". Dzięki doskonałemu wyszkoleniu, załoga precyzyjnie
wylądowała na wolnej przestrzeni między gmachami BRE Banku, PKO BP, Izbą Skarbową, Telekomunikacją i dwoma 10. piętrowymi blokami.

Ogromny balon znieruchomiał, a kosz wiklinowy osiadł lekko na trawie. Po 40 minutach, zwinięty i spakowany balon, wraz z koszem znalazł się na przyczepie, którą do bazy pociągnęła zgrabna terenówka.
Na pierwszy rzut oka, wydawać by się mogło, że od pierwszego lotu balonem w 1783 roku nic się nie zmieniło. Jednak zmianie uległy materiały i technologia produkcji balonów. Papier zastąpiony został przez poliester odporny na wysokie temperatury, dół powłoki przy wlocie płomienia, wykonany jest z nomexu, tkaniny stworzonej w NASA i wykorzystywanej od szycia kombinezonów dla kosmonautów. Ognisko do podgrzewania powietrza zastąpiono palnikami zasilanymi ciekłym propanem ze stalowych, aluminiowych lub tytanowych butli.
Gazu starcza na dwie i pół godziny lotu, przy spalaniu około 100 litrów na godz. Kosz nadal jest wiklinowy i mieści do 5-6 osób. Wiklina jest bardzo elastyczna i w czasie lądowania przyjmuje na siebie całą energię uderzenia, chroniąc w ten sposób załogę. Zaletą wikliny jest także to, że takie kosze wytrzymują bardzo wiele lądowań, czasami bardzo twardych.

Latanie balonem, jak potwierdził pilot Jarosław Woszkowski, to bezpieczna i piękna przygoda, w której uczestniczyć może każdy w wieku od 8 do 108 lat. Oczywiście w towarzystwie certyfikowanego pilota.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto