Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie pozew przeciw poseł Pawłowicz za faszystowskie wypowiedzi?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Piotr Drabik CC 2.0
Piotr Drabik CC 2.0 Wikimedia Commons
Po zeszłotygodniowym bardzo głośnym, chwilami wojennym plenarnym posiedzeniu Sejmu, opadł już kurz. Ale Ruch Palikota postanowił nie darować wyrzuconych z trybuny słów posłanki PiS, Krystyny Pawłowicz. Zapowiada pozew.

Podczas, gdy w Polsce politycy drą koty, o definicję związku partnerskiego, we Francji sprawa małżeństw homoseksualnych jest zaledwie o krok od wprowadzenia w życie. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze dziś władze francuskie wyrażą zgodę na takie małżeństwa. Ulica jednak reaguje różnie. Konserwatyści, podobnie jak u nas, podnoszą wielkie larum i zapowiadają, że będą protestować. Według mediów, setki tysięcy przeciwników i zwolenników takiej ustawy, demonstrowało już na ulicach swoje poparcie lub niezadowolenie z pomysłu takiej ustawy.

W Polsce, po wielkiej awanturze w Sejmie, w miniony piątek, kiedy to projekt ustawy o związkach partnerskich, w wydaniu partii rządzącej, został odrzucony głosami partii rządzącej, za uprzednią sugestią ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, sprawa ta ponownie wraca do Platformy Obywatelskiej. Jej posłowie zapowiadają, że zgłoszą kolejny projekt tej samej ustawy, aby można było prowadzić w komisjach sejmowych dyskusję nad meritum sprawy i sposobami rozwiązań.

Na nic już nie czeka Janusz Palikot. Jako szef swojej partii poinformował dzisiaj w TVN24, że Ruch Palikota postanowił skierować pozew do sądu – jak to określił - "sprawę faszystowskich wypowiedzi, m.in. posłanki PiS, Krystyny Pawłowicz, dotyczących homoseksualistów oraz posłanki RP Anny Grodzkiej" – czytamy w do. Janusz Palikot powiedział, że jego ugrupowanie zamierza też złożyć wniosek do sejmowej komisji etyki.

Janusz Palikot przypomniał w TVN24, oburzonym tonem, że polska konstytucja zabrania propagować faszyzm. A – jak zaznaczył - mówienie, że homoseksualiści są bezproduktywni dla narodu, bo nie mają dzieci i w związku z tym powinni mieć ograniczone prawa, to jest język Himmlera, język z 1937, 1938 roku - głównych faszystów – podkreślił poseł.

W zeszłym tygodniu, w debacie sejmowej nad projektami ustaw o związkach partnerskich, posłanka PiS, Krystyna Pawłowicz - mówiła m.in., że "w relacjach homo, nie ma żadnego pożycia, jest najwyżej jałowe użycie drugiego człowieka, traktowanego jak przedmiot". Podkreślała awanturniczo, krzycząc, że proponowane w projektach związki mają cel "czysto hedonistyczny, autodestrukcyjny dla człowieka, partnera, członków jego rodziny, mają zapewnić na koszt społeczeństwa i budżetu, ale nie w interesie społecznym - wygodne i łatwe praktykowanie egoistycznych pragnień".

Zdaniem posła Palikota, oni się zachowują (chodzi o posłów PiS) "jak faszyści absolutnie". W związku z tym, Ruch Palikota zatrudnił adwokatów, którzy pracują nad odpowiednim, bezprecedensowym wnioskiem, bo (...) – jak podkreślił - "nie ma zgody na faszyzm"! Dodał, że – w jego ocenie - w podobny sposób jak posłanka Pawłowicz, wypowiada się szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak. Od kilku dni obserwuję – mówił poseł Palikot - "ten język, jestem zszokowany ilością faszystowskich kontekstów, rozumiem, że jest to pewna świadoma polityka PiS-u, w związku z zagrożeniem ze strony ONR-u i Młodzieży Wszechpolskiej" - argumentował.

Janusz Palikot wymienił możliwe konsekwencje dla Krystyny Pawłowicz, m.in. zakaz pełnienia funkcji publicznych i zakaz prowadzenia działalności politycznej. Zastrzegł jednak, że jego prawnicy badają obecnie sprawę, od strony prawnej. Za niedługi czas będzie wiadomo do czego prawnicy doszli - powiedział.

Szef Ruchu Palikota ma jeszcze jeden poważny zarzut wobec posłanki Krystyny Pawłowicz. Wzburzył go mianowicie, ujawniony ostatnio w mediach, film z jej spotkania w Mińsku Mazowieckim. Według niego, posłanka PiS, mówiąc o Annie Grodzkiej, powiedziała, że jak widzi "faceta koło siebie, jak ja mam mówić: "Proszę pani"? I dalej kontynuowała: "W jednej z audycji byliśmy w radiu, byliśmy razem i on mi udowadniał, że on jest, kobietą się czuje (...), naprawdę twarz boksera (...). To nie jest tak, że jak ktoś się nażre hormonów i sobie operacji trochę zrobi - to się stanie kobietą, kod genetyczny decyduje" – powiedziała naukowo, pani profesor.

W reakcji na zapowiedzi Ruchu Palikota, poseł Krystyna Pawłowicz, oświadczyła mediom, że korzysta z konstytucyjnej wolności słowa i ma prawo do oceny. Jej zdaniem, jak nie mają argumentów, to straszą pozwami. "Nie dam się sterroryzować" – zaznaczyła stanowczo posłanka.

I dodała kilka zdań, o charakterze pytającym: "Czy nie mogę, patrząc na człowieka, powiedzieć, że ma twarz jak bokser? Co jest w tym coś złego? Czy mówię, że ta osoba jest podła czy obrzydliwa, jak mawia o innych poseł Niesiołowski? Mam prawo do skojarzeń. Ta osoba jest najwyższa w Sejmie. To co mam mówić, że to baletnica? Kojarzy mi się z bokserem (...). Korzystam z wolności słowa, wolności skojarzeń, nie używam słów obraźliwych" – przekonywała dziennikarzy.

Janusz Palikot otwarcie przyznał, że rozmawiał z posłanką Anną Grodzką o możliwości ewentualnego objęcia przez nią, funkcji wicemarszałka Sejmu, w miejsce Wandy Nowickiej, której klub sejmowy Ruchu Palikota cofnął rekomendacje do pełnienia tej funkcji. Jak zaznaczył – Anna Grodzka nie jest wielkim fanem kandydowania, bo "spodziewa się gigantycznej awantury i osobistych przeżyć z tym związanych" – powiedział w TVN24. Być może na to miejsce będzie osoba spoza Ruchu Palikota.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto