Mord, o którym mowa, w rzeczy samej zaczyna się od jaj. Jaj złożonych przez muchę ropuszankę (Lucilia bufonivora) wprost do otworów nosowych płazów. Wydawać by się mogło, że mucha nie ma szans na dotarcie w takie miejsce jak paszcza ropuchy, a jednak.
Wiosną mucha ropuszanka składa jaja wprost do komory nosowej ropuchy bądź żaby. Po kilku dniach w ciepłym i wilgotnym środowisku wylęgają się larwy, które natychmiast wgryzają się w ciało płaza i przystępują do żeru.
Nie można mówić o łaskawości natury wobec ropuchy, czy też żaby w tym przypadku. Larwy zjadają dosłownie płaza "na żywca". Konsumują jego wnętrze omijając jednocześnie główne arterie, które odpowiedzialne są za podtrzymanie życia.
Najbardziej widocznym, pierwszym objawem żerowania larw są nozdrza płaza oraz oczy. To od tych miejsc rozpoczyna się powolne jego zjadanie. Zaatakowane narządy są zdeformowane, lub też widoczne są wyraźne zmiany chorobowe. Nie trudno sobie wyobrazić jak cierpi ropucha (na fotografii ropucha szara), począwszy od rozpoczęcia żeru przez pasożyta, aż do samej śmierci.
Natura jednak nie jest całkowicie bezmyślna. Choć w sposób okrutny rozprawia się z ropuchami, to jednak nie pozwala na zachwianie równowagi w danym środowisku i nadmierny przyrost populacji tych płazów. Mucha ropuszanka jest jednym z najważniejszych wrogów naturalnych ropuch. Ze względu na gruczoły jadowe zawarte w tylnej części głowy, ropuchy nie są zbyt często atakowane przez drapieżniki. Dlatego też natura rzuciła to, co miała w swoim arsenale najsilniejszego w takich sytuacjach. Pasożyta.
Obserwowana przeze mnie młoda ropucha szara (Bufo bufo) była całkowicie zdezorientowana. Przemieszczała się w różnych kierunkach, bez jakiegoś konkretnie obranego docelowego punktu. W dodatku ową wędrówkę wybrała sobie w samo południe, przy "palących" promieniach słońca. Można zatem wnioskować, że ucierpiał również układ nerwowy płaza.
Z pewnością niemal każdy widział średniej wielkości muchę, połyskującą ładnym metalicznym kolorem w odcieniach zieleni. Muchy te występują niemal wszędzie. Warto zwrócić na nie uwagę z jednego podstawowego względu. Występowanie tej muchy w dużej populacji, świadczy o równie dużej populacji ropuch na danym terenie. Można byłoby przewrotnie stwierdzić, że im więcej widzimy much ropuszanek, tym lepiej. W końcu ropuchy, to zwierzęta niezwykle pożyteczne i dobrze jeśli jest ich dużo.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?