W Niemczech, zgodnie z tradycją Nocy Walpurgii, wiosna zaczyna się tak naprawdę dopiero z dniem 1 maja, czyli po nocy, w której to czarownice zlatują się na sabaty na szczytach gór. Po przeżyciu „ciężkiej” nocy z czarownicami i duchami w tle (co obecnie uzewnętrznia się psikusami robionymi przez dzieciaki, polegającymi np. na wiązaniu aut papierem toaletowym, lub smarowaniem szyb pastą do zębów), 1 maja, kto żyw, rusza na wędrówkę. Każdy (no, prawie każdy) chce w ten sposób uczcić początek wiosennego karnawału. Ludzie wędrują wzdłuż i wszerz Niemiec. Jak tradycja, to tradycja!
Ja ze swoją grupą wędrowaliśmy po Jurze Szwabskiej, a dokładnie, po pięknej dolinie Dunaju w gminie Beuron.
Wędrówkę rozpoczęliśmy spod imponującego klasztoru benedyktyńskiego (Opactwo św. Marcina).
Kierunek wędrówki wskazał nam Wędrowiec z Beuron. Wędrowaliśmy wzdłuż koryta Dunaju. Widoki były przepiękne. Pogoda dopisywała, wędrowało nam się więc wspaniale.
No to niech się święci 1 maja! Co kraj, to obyczaj…
Więcej zdjęć z tej wędrówki zamieściłam w
galerii.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?