Beztabu.com, czyli to, o czym wstydzimy się mówić głośno

Forum internetowe beztabu.com jest jednym z wielu miejsc w sieci, gdzie można poczytać o sposobach masturbacji czy o "pierwszych razach". Co ciekawsze, na forum każdy może się zarejestrować pod anonimowym nickiem i dostać odpowiedz na nurtujące pytania, o które bez zarumienionych policzków trudno by było pytać najbliższe osoby. Czy to znak naszych czasów, że ponad wszystko cenimy uzyskanie seksualnej satysfakcji?

Jedni powiedzą, że takie fora to świetne miejsca gdzie anonimowo (choć mając na uwadze, że w rzeczywistości nikt w internecie nie jest anonimowy) można bez tabu porozmawiać np. o problemach w sypialni. Nie trzeba się stresować w pracy i popadać w paranoje, że nikt nie jest w stanie pomóc nam w rozwiązaniu problemu, bo przecież do seksuologa to "obciach" iść. Może nie dostaniemy profesjonalnej pomocy i nikt nam nie wypisze recepty, ale i tak czujemy, że nie jesteśmy sami i wielu ludzi ma podobne problemy - przecież "samotność to taka straszna trwoga".

Dzięki życzliwym komentarzom internautów można poczuć, że nawet najdziwniejsze fetysze i dewiacje seksualne nie są chorobą psychiczną, ale czymś normalnym. Ale prawda jest taka, że przez anonimowość w sieci stajemy się społeczeństwem bez zahamowań. Akceptowanie dewiacji seksualnych w perspektywie czasu może doprowadzić do akceptacji zachowań dziś uważanych za niemoralne. W Europie Zachodniej działa już kilka partii, których celem jest legalizacja pedofilii.

Może się wydawać, że to ekstremalny przypadek, ale i tak pokazuje jak daleko posuwamy się w rozumieniu seksualności. Powoli przesuwa się granica moralności jaka towarzyszy człowiekowi od samego początku. Może to ryzykowne stwierdzenie, ale jeśli nie będziemy sobie wyznaczać granic moralności i dobrego smaku to grozi nam powrót do pierwotnych instynktów nie tylko związanych z seksualnością. Stać się tak może ponieważ nasze dzieci będą widzieć że seks w wieku 14 lat jest normalną koleją rzeczy, a nie odosobnionym przypadkiem.

Dzika edukacja seksualna odbywająca się za pośrednictwem forów internetowych i niedoświadczonych kolegów spowoduje błędne pojmowanie swojej seksualności i nie tylko. Ale na szczęście to tylko przypuszczenia i nadal mamy wpływ na społeczeństwo, w którym żyjemy. Póki co historie naszych sypialni i nie tylko zachowajmy dla siebie i tych, których kochamy.

Czy powinniśmy dalej bez przeszkód opowiadać o swojej seksualności ? Myślę że dopóki zachowana jest pewna granica i nikt nie zagląda nam do sypialni to nie ma nic złego w otwieraniu się w tej kwestii na innych. Ale proszę pamiętać, że profesjonalną radę ws. problemów seksualnych dostanie się tylko u specjalistów.

Oto kilka forów internetowych, gdzie porozmawiasz "bez tabu":
forum.o2.pl
interia.pl
wp.pl