Celem obchodów było pokazanie problemów osób niepełnosprawnych i podjęcie działań umożliwiających funkcjonowania w społeczeństwie na równi z innymi grupami społecznymi.
W krótkim wstępie konferansjer przystąpił do prezentacji Dnia Inwalidy, jako święta, które w Europie ma dosyć istotne znaczenie. Wyznacznikiem kultury narodowej są oczywiście sukcesy artystów, ale też stosunek zdrowych obywateli do ludzi chorych i niepełnosprawnych. W rozmowie o białołęckich seniorach kierująca Ośrodkiem Pomocy Społecznej Pani Ewa Lewandowska zwróciła uwagę na fakt wzajemnie niesionej sobie pomocy przez zamieszkałych w tym rejonie emerytów.
Centrum Aktywności Seniora mieszczące się na warszawskim Tarchominie wyróżnia się działalnością edukacyjną, kulturalną oświatową i sportową spośród innych tego typu miejsc w stolicy. Zazwyczaj funkcjonują ośrodki pełniące rolę domu dziennego pobytu. Emeryci mogą tam zjeść posiłek, skorzystać z pomocy lekarskiej, przeczytać prasę, obejrzeć program w telewizji albo pograć w szachy lub karty.
Na Białołęce seniorzy korzystają z kursów językowych prowadzonych przez należących do tego samego Koła, członków. Wspólnie wyjeżdżają oglądać zabytki stolicy. Uczą się i tańczą, a nawet próbują modnej ostatnio dyscypliny sportu i rekreacji popularnie zwanej "nordic walking". To oczywiście tylko szereg przykładów z szerokiej gamy indywidualnie wprowadzanych inicjatyw. Ostatnio seniorzy wspólnie żegnali zimę, topiąc w Wiśle kukłę Marzanny, a później przy ognisku śpiewali piosenki i piekli kiełbaski.
7 kwietnia nie zapomnieli przyjść do BOK-u, by wziąć udział w dyskusji na temat zdrowia i choroby. Pozornie są to sprawy tak oczywiste, że mówienie o tym wydaje się trwonieniem czasu. Nie dla wszystkich, bowiem uświadomienie bliźniemu odpowiedzialności za los drugiego człowieka jest misją wartą poświęcenia czasu i środków. Władze Białołęki zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, problemów i niebezpieczeństw, na jakie narażeni są seniorzy.
Aby impreza nie przeistoczyła się w katalog skarg i zażaleń, umiejscowiono ją w sali teatralnej BOK, gdzie najmłodsi uraczyli zebraną publiczność spektaklem słowno-muzycznym pt. "Rabarbar". Urokliwa opowieść o schwytanym przez ludożerców kapitanie statku zachwyciła wszystkich zebranych widzów. Część artystyczna umiliła czas oczekiwania na oficjalne wystąpienia zaproszonych gości.
W roku ubiegłym seniorzy wysłuchali prelekcji osoby niepełnosprawnej pani Anity Bodzan pt. "Niepełnosprawność nie musi ograniczać". I mimo że minął rok, to tytuł referatu nie stracił nic na znaczeniu, a można stwierdzić, że był prawdziwą inspiracją dla białołęckich weteranów walki i pracy.
Ich obecność na sali teatralnej Białołęckiego Ośrodka Kultury potwierdza sens spotykania się ich przy okazji nie tylko takich świątecznych dat, jak Dzień Inwalidy. W codziennym rytmie pracy organicznej seniorzy udowadniają sobie i innym, że starość nie musi być przekleństwem, ani ciężarem dla całej rodziny. Warto przyglądać się ich działalności oraz śledzić jej wymierne efekty. To zdrowie i pogoda ducha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?