Autorzy dokumentu twierdzą, że nikt ich nie represjonuje, a władze Białorusi dbają o interesy polskiej mniejszości. List został opublikowany w lutym. Widniało pod nim tylko 30 nazwisk. W ciągu dwóch tygodni sygnatariusze zebrali 24 tysiące podpisów. Autorzy proszą władze Rzeczpospolitej o spotkanie i powstrzymanie "kampanii oszczerstw w polskich mediach". Szefową nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków Andżelikę Borys i jej zwolenników nazywają grupką skompromitowanych ludzi, którzy nieustannie podżegają do konfliktów.
Nasi rodacy mieszkający na Grodzieńszczyźnie twierdzą, że podpisy pod dokumentem zbierane były za pośrednictwem funkcjonariuszy państwowych, a sam list został przygotowany na polecenie białoruskich władz. Dokument został przekazany pracownikom polskiej ambasady w Mińsku.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?