Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bieganie uszczęśliwia. Anita Rucioch-Gołek o zbąszyńskim klubie biegacza

Redakcja
Marek Lewandowski podczas XXIV biegu zbąskich.
Marek Lewandowski podczas XXIV biegu zbąskich. Dorota Michalczak
Bieganie ma być przyjemnością, sposobem życia - bo jeśli dobrze zaczniesz, to biegać będziesz zawsze. Kiedy człowiek widzi, że jego ciało wygląda lepiej niż przed bieganiem, że wchodzi się na 4. piętro bez zadyszki, może czuć się lepiej. Radość z otrzymania pamiątkowego medalu na zawodach, za samo ukończenie biegu jest ogromna - mówi Anita Rucioch-Gołek z Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej "Łabędź".

Dorota Michalczak:
Anita Rucioch-Gołek, sekretarz klubu TKKF: "Łabędź" powstał w Zbąszyniu w 1959 roku i już wtedy miał różne sekcje sportowe. Sekcja biegaczy powstała formalnie w 2005 roku, wtedy to sprawami organizacyjnymi sekcji biegaczy świetnie zajmował się pan Tadeusz Najda. W Zbąszyniu biegacze są od zawsze, choć nie zawsze działali formalnie. Przecież Bieg Zbąskich obchodzi we wrześniu tego roku jubileusz 25-lecia, a zorganizowali go amatorzy biegania długodystansowego właśnie. Organizacje takie jak TKKF to pozostałość jeszcze starego systemu. Powstawały tuż po wojnie i miały na celu po prostu propagować zdrowy styl życia związany właśnie z różną aktywnością fizyczną. Choć system upadł, TKKF ma się całkiem dobrze, bo jego główna idea jest nieśmiertelna.

Co uważacie za najważniejszy cel organizacji?
Realizujemy hasło "Sport dla wszystkich". Można mówić jak w spocie reklamowym radiowej "Trójki": Biegam, bo lubię! (ja sobie dopowiadam np. jeść). Generalnie wszystko to, co wiąże się przyjemnością ruchu, niekoniecznie w aspekcie wyczynowym.

Kto może biegać, i jak dużą grupę zrzesza wasz klub?
Biegać może każdy dorosły, a nawet i młodzież od 16. roku życia. (chodzi tu głownie o względy prawne i o odpowiedzialność za osobę niepełnoletnią).
W Klubie jest dziś ponad 20 biegaczy, w różnym wieku, także spoza Zbąszynia, co nas cieszy bardzo (chłopcy z Trzciela i Zbąszynka, kolega z Dąbrówki). Jesteśmy przedstawicielami bardzo różnych zawodów, w bardzo różnym wieku, o różnych zainteresowaniach i być może nie spotkalibyśmy się nigdy w innych okolicznościach.

W bieganie wciągacie mieszkańców miasta, o czym świadczy dzisiejszy bieg. Co jeszcze przed wami?
Tak, w naszym Klubie dużo się dzieje, trenujemy, wyjeżdżamy na zawody, by się sprawdzić, organizujemy imprezy dla nas i i innych mieszkańców gminy, staramy się być widocznymi w pozytywnym aspekcie tego słowa. W niedzielę 29 lipca o godz. 9.00 organizowaliśmy wraz z ZCSTiR "Bieganie na śniadanie" - to pierwsza edycja w ramach Dni Jeziora, pomysł już chwycił, bo w Zbąszyniu biega mnóstwo osób!

We wrześniu na pewno wrócimy do piątkowych treningów o otwartej formule w Parku Miejskim. Aktualnie mamy przerwę urlopowa i "Szkółkę biegową" zawiesiliśmy na czas wakacji. Przyjść tam może każdy i wtedy biegamy typowo rekreacyjnie, rozmawiamy o naszym bieganiu i nie tylko. To bardzo fajny sposób na integrację. Jesienią na pewno zorganizujemy II edycję biegu integracyjnego, na który zaprosimy nie tylko mieszkańców naszej gminy, ale i inne kluby biegacza z naszego powiatu.

A już niedługo, 23 września, czeka nas VI półmaraton w Zbąszyniu, czyli XXV Bieg Zbąskich i, jako że pomagamy w organizacji biegu, bardzo nam zależy, by impreza wypadła dobrze, co najmniej jak w zeszłym roku, gdy pobiliśmy rekord frekwencji. Już trzymamy kciuki za tych klubowiczów i tych zbąszyniaków, którzy w tym roku zadebiutują na dystansie ponad 21 kilometrów, bo wiemy, że takowi są.

Wasz udział w biegach, imprezach to wspaniała promocja. W jaki jeszcze sposób się promujecie i jakie są tego efekty?
Mamy swoją stronę internetową, na bieżąco uaktualnianą, poza tym wiele dobrego dla promocji robi nasz profil na Facebooku. Ogłaszamy się także na stronach Urzędu Miasta i w lokalnej telewizji - to dzięki wsparciu władz samorządowych, którzy użyczają przestrzeń medialną w celach promocyjnych.
Pomaga nam też Powiat, ale i lokalne media - gazety, kablówka, która pokazuje nasze działania i mieszkańcy nas widzą, kojarzą, rozpoznają i często spotykamy się z tego względu z bardzo miłym przyjęciem.Co jakiś czas w mieście pokazują się plakaty informujące o naszych działaniach.

Jak wygląda współpraca z władzami lokalnymi, z zakładami pracy?
Myślę, że dobrze, by nie powiedzieć: bardzo. Ogromne wsparcie daje nam ZCSTiR, konkretnie zaś pan dyrektor Szczechowicz, którego pomoc różnego rodzaju wiele nam daje w działaniach statutowych stowarzyszenia.
Ale i władze ratusza są nam przychylne - tutaj oczywiście sam Burmistrz, niektórzy radni (m.in. przychodzą na nasze akcje, dają dobry przykład i pokazując, że mają do siebie dystans, potrafią się bawić). No i niektóre firmy lokalne - nasi nieocenieni sponsorzy. Dla tak drobnej organizacji jak my darowizna 100 zł czy wydrukowanie kilku plakatów jest dużym wsparciem.

Czy podejmujecie współpracę z podobnymi do Waszej organizacjami?
Tak, współdziałamy z Nowotomyskim Klubem Biegacza "Chyży" i Opalenickim Klubem Biegacza. Poza tym nie należy zapominać, że nasze stowarzyszenie jest członkiem olbrzymiej organizacji, jaką jest ogólnopolski TKKF. Włączyliśmy się także w maju tego roku do ogólnopolskiej akcji "Polska biega" i tę współpracę będziemy kontynuować.

Co daje członkom przynależność do Klubu biegacza
Dobrą zabawę i motywację do biegania, ale nie tylko, bo jeśli złapie się kontuzję, to ma się i tak potrzebę ruchu - rolki, nordic walking. Bieganie uzależnia co dowiedziono naukowo. W czasie biegu wytwarza się spora porcja endorfin, hormonów szczęścia i przyjemności, a kto z nas nie lubi czuć się super? I nawet jeśli się nie chce, to trzeba wyjść pobiegać, bo inaczej człowieka roznoszą złe emocje.

Jednym słowem - bieganie uszczęśliwia
Tak, bo jak wspomniałam, w czasie sporego wysiłku fizycznego (ale takiego bez "zarzynania" się) powstają w naszym organizmie endorfiny. Ruch daje nam energię, paradoksalnie, bo przecież tej energii potrzebujemy do ruchu. Ale tu
poza tym, kiedy człowiek widzi, że jego ciało wygląda lepiej niż przed bieganiem, że wchodzi się na 4 piętro bez zadyszki, może czuć się lepiej. No a radość z otrzymania pamiątkowego medalu na zawodach, za samo ukończenie biegu - jest cenna. Daje mnóstwo siły na długi, długi czas.

Pamiętam do dziś to uczucie szczęścia, kiedy w zeszłym roku ukończyłam Bieg Zbąskich - mój pierwszy w życiu półmaraton (bieg na dystansie 21 km i 97,5 metra). Jeszcze rok wcześniej nie uwierzyłabym, że jestem w stanie tyle przebiec, podobnie jak wielu tych, którzy idą potruchtać 3 km i nie wierzą, że mogą przebiec maraton.

Jak biegać żeby się zbyt nie forsować?
Rozważnie, podobnie jak wszytko w życiu, co dobre i mądre, podlega zasadzie arystotelesowskiego złotego środka. Stawiać sobie cele, które są osiągalne, najlepiej metodą "małych kroczków". bieganie ma być przyjemnością, sposobem życia - bo jeśli dobrze zaczniesz, to biegać będziesz zawsze. Buty biegowe zawsze wrzucam do torby, gdy gdzieś jadę na kilka dni, bo prawdopodobnie bez biegania długo nie wytrzymam.

Na zakończenie rada dla tych co chcieliby biegać, lecz tusza i zadyszka nie pozwalają...
Zaczynać trzeba tak, żeby sobie nie zrobić krzywdy i nie zniechęcać się trudnościami. Od początku trzeba się nastawić, że robimy to dla przyjemności, bo mistrzami olimpijskimi i tak prawdopodobnie nie będziemy. Zaczynamy od marszobiegów, spokojne tempo, musi być to tzw. tempo konwersacyjne, czyli takie, że człowiek może swobodnie rozmawiać (najlepiej na początku więc biegać z kimś i z nim rozmawiać, jeśli boimy się, że damy sobie za duży wycisk). Ważne to jest, bo jak się przemęczymy, możemy stracić zapał. Poza tym po takiej przebieżce trzeba się dobrze porozciągać - jeśli tego ni zrobimy, to na drugi dzień możemy mieć klasyczne zakwasy albo, co gorsza, złapiemy jakąś kontuzję i znów nici z biegania. Dlatego warto zaczynać bieganie z kimś bardziej doświadczonym, np. z nami na piątkowym treningu w parku albo na takiej imprezie jak "Bieganie na śniadanie".

w jaki sposób i gdzie można się z Wami kontaktować.
Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej "Łabędź" Zbąszyń - adres kontaktowy to ul. Mostowa 10 a (ZSCTiR), ale najlepiej do nas mailować - kontakt do nas jako Klubu i do konkretnych Klubowiczów znajdziecie Państwo na naszej internetowej stronie: www.kblabedz.pl

Pani Anito, dziękuję za rozmowę. Biegaczom życzę wielu sukcesów.

Kto chce wziąć udział w XXV Biegu Zbąskich niech zerknie na stronę XXV Ogólnopolski Bieg Zbąskich (VI półmaraton) Zbąszyń, 23 września 2012 r.. Już dzisiaj można się zapisać.

Zobacz fotorelacje z biegu śniadaniowego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto