Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bieliczna - dolina pełna ciszy

Agnieszka Szafirska
Agnieszka Szafirska
Dolina Bieliczna.
Dolina Bieliczna. Agnieszka Szafirska
Dla wielu ludzi, którzy chodzą po górach liczą się zazwyczaj tylko szczyty. Na doliny nie tak często zwraca się uwagę. A jest jedna taka dolina, w której, zda się, mieszka tylko wiatr...

Wiatr "przechadza" się po zielonych dywanach łąk i szeleści w liściach drzew lasów, które otaczają dolinę. O tej porze roku pięknych, kolorowych, mieniących się barwami w łagodnym świetle jesiennego słońca. Dolina gościnna, malownicza, łagodna. Dolina już wyciszona po historiach, których była świadkiem. Dolina, której nazwę najchętniej by przemilczeć, żeby zachować ją tylko dla siebie, jak najdłużej zachować ją do gwaru licznych turystów - Bieliczna.

Było to miejsce niegdyś gwarne życiem mieszkańców wsi założonej pod koniec XVI wieku przez Iwana Izbańskiego. Przed drugą wojną światową Bieliczna była wsią łemkowską, z ponad trzydziestoma gospodarstwami. O istnieniu wsi i jej mieszkańcach milcząco świadczy stojąca w centrum doliny cerkiew greckokatolicka z 1796 roku. Odbudowana z powojennej ruiny w 1985 roku dzięki staraniom ks. Mieczysława Czekaja, ówczesnego proboszcza sąsiedniej wsi. Przy cerkwi – cmentarz, kilka przydrożnych krzyży, kapliczka z rzeźbą świętego Mikołaja. O dawnych gospodarzach pamiętają pewnie też drzewa w opustoszałych sadach.

Bieliczna jest jedną z piękniejszych dolin Beskidu Niskiego, ukrytą u podnóża Lackowej. Zachwyca sobą o każdej porze roku. Równie piękną - chociaż trudno ze sobą porównywać piękna - dolinę po dawnej wsi Ciechania zamknięto jako rezerwat. Zrobiono to z powodu troski o znajdującą się tam ostoję dzikich zwierząt. Szkoda tylko, że strażnicy parku jeżdżą po Ciechani terenowymi samochodami. Może dzikie zwierzęta są do tego typu gości przyzwyczajone…

Dolina Bielicznej nie jest rezerwatem. Jest za to miejscem, które zachwyca. Można tam jeszcze spotkać ciszę i spokój. Jeszcze… Tego roku po dolinie biega stado koni. Pięknych, swobodnych wolnych. Mogłoby się zdawać, że dzikich, gdyby nie fakt, że o zmierzchu wracają do stadniny, która wraz z ogromnym, będącym w budowie kompleksem znajduje się u wejścia do doliny. Czy oznacza to rychły koniec błogiej ciszy i spokoju, jaki w tej dolinie zamieszkał?

od 12 lat
Wideo

Dobre i złe sąsiedztwo grochu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto