W finale rewanż Sereny Williams za porażkę w fazie grupowej - wygrała z Simoną Halep 2:0 (6:3 i 6:0) Simonie zabrakło w tym meczu motywacji, szybkości, świeżości i siły. Z Sereną można wygrać tylko jeden raz w jednym turnieju.
Wyniki sobotnich półfinałów tenisowych zmagań mistrzyń:
Serena Williams pokonała o włos, po emocjonującym meczu Karolinę Woźniacki wynikiem: 2:1 (2:6, 6:3, 7:6)
Karolina prowadziła już w trzecim secie 5:4, ale nie udało się jej skończyć meczu przy pełniej mobilizacji Sereny, która była bardzo mocno zmotywowana. W podsumowaniu meczu widać było, że Karolina przeważała jedynie w ilości niewymuszonych błędów, których zrobiła dużo mniej, ale do zwycięstwa to nie wystarczyło. Serena zaserwowała kilkanaście asów a Karolina żadnego - po prostu jej przeciwniczka wszystko odbierała.
W drugim półfinale Agnieszka Radwańska urwała tylko o dwa gemy więcej niż Serena w fazie grupowej z Simoną Halep - wynik 0:2 (2:6 i 2:6) - mecz trwał tylko 70 minut.
W piątek 24 października zagrały już ostatnią serię grupową mistrzynie z grupy "białej".
Agnieszka Radwańska przegrała po zaciętej walce z Marią Szarapową wynikiem 1:2 (5:7, 7:6 i 2:6) - szczególnie drugi set przy stanie 1:5 - czyli gem przed końcem meczu - Agnieszka Radwańska "zaskoczyła na WYSOKIE OBROTY" swój wyższy poziom gry" doprowadziła do remisu wygrywając wydawało by się w beznadziejnej sytuacji - powróciła do gry - niestety adrenaliny starczyło jej tylko na ten jeden set, trzeci znowu wygrała Szarapowa (być może ona także "zaskoczyła na swoje wyższe obroty")
(Widać też było, że Radwańska, gdy zapewniła sobie awans to odpuściła zupełnie trzeciego seta - "pełen profesjonalizm").
W drugim meczu Karolina Woźniacki łatwo pokonała Petrę Kvitovą stosunkiem 2:0 (6:2 i 6:3).
Z białej grupy awansowały do fazy półfinału: Agnieszka i Karolina. (Karolina awansowała z kompletem punktów).
Z czerwonej awans: Williams i Halep.
Jak już wszystkim czytelnikom wiadomo dopuki piłka w grze wszystko może się jeszcze zdarzyć - jak mawiał Nasz Wielki Narodowy Trener Kazimierz Górski - w kilku meczach tego Turnieju zachowana została idealna dramaturgia sportu do ostatnich sekund meczów !!!
W środę 22 października, w trzecim dniu Turnieju Mistrzyń padły kolejne zaskakujące i sensacyjne rozstrzygnięcia: Serena Williams przegrała wyjątkowo gładko z Simona Halep 0:2 (0:6 i 2:6)
a Eugenie Bouchard uległa bez większej walki Anie Ivanović 0:2 (1:6 i 3:6).
(Eugenie Bouchard została bez zwycięstwa w całym turnieju.)
Dzień wcześniej - 21 października 2014 roku, w Singapurze grała grupa "biała".
W pierwszym zaciętym, długim i bardzo emocjonującym meczu wygrała Karolina Woźniacki z Marią Szarapową - 2:1 (7:6; 6:7; 6:2).
To nie była szczególna niespodzianka, bo Karolina już raz pokonała Marię na korcie w tym roku.
Później na kort wyszły Agnieszka Radwańska i Petra Kvitova. Mecz przebiegał całkowicie pod kontrolą spokojnej, bezbłędnej, cierpliwej i skupionej Agnieszki Radwańskiej a jej przeciwniczka z Czech - Petra Kvitova nie zdążyła złapać właściwego rytmu gry aż do końca.
Wygrała Agnieszka Radwańska bez straty seta 2:0 (6:2; 6:3).
Jest to drugie zwycięstwo (z sumy sześciu) Agnieszki nad Petrą w historii ich dotychczasowych bezpośrednich spotkań na korcie.
Już przeszedł do historii ten kolejny Wielki Finał Turnieju Mistrzyń - z pulą nagród 6,5 mln dolarów
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?