Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bóbr a sprawa polska

Robert Grzeszczyk
Bóbr - Illustrierter Leitfaden der Naturgeschichte des Thierreiches, 1876
Bóbr - Illustrierter Leitfaden der Naturgeschichte des Thierreiches, 1876 Wikimedia commons: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Biber-drawing.jpg
Ochrona przyrody uprawiana w naszym polskim ogródku nie przynosi dobrych rezultatów rzadkim gatunkom zwierząt i roślin doprowadzając do ogromnych strat społecznych i materialnych.

Bóbr to ssak. Jest gryzoniem. Ma cenne futro i płaski, pokryty łuskami ogon - zwany kielnią lub pluskiem. Na tylnych nogach posiada miedzy palcami błony pławne. Płaski ogon i charakterystyczna budowa tylnych kończyn sprawiają, że jest zwierzęciem doskonale poruszającym się w wodzie. To jego naturalne środowisko bytu. Młode już na drugi dzień po urodzeniu zażywają kąpieli. Z powodu charakterystycznego ogona, był kiedyś traktowany jako „postna ryba”. Waga zwierzęcia dochodzi do 35 kilogramów. Posiada bardzo sprawne siekacze. Wykorzystuje je nie tylko do pozyskiwania pokarmu. Stanowią też groźną broń.

Z bobrami kojarzą się żeremia. Są to budowle z gałęzi i konarów, w których bobry mają swoje leże i gdzie przychodzą na świat młode. Jednak żeremia są budowane tylko wtedy, gdy nie jest możliwa budowa nor w brzegach stawów, grobli, rzek, wałów, etc. Wejście do nory znajduje się pod wodą. Nora posiada otwór lub otwory wentylacyjne. Z racji umiejscowienia nory stanowią zagrożenie dla stabilności i trwałości elementów w których zostały wykonane.

Wiosną i latem bobry odżywiają się roślinami. Latem i jesienią gromadzą gałęzie w pobliżu nor i żeremi na cięższy okres zimowy. Dochodzi do ścinania drzew, najczęściej w kierunku wody i gromadzenia ich w pobliżu żeremi i nor.

W celu zapewnienia sobie stabilnych warunków wodnych budują tamy. Powodują, tym samym spiętrzanie wód i podnoszenie ich poziomu. Często powoduje to zalewanie nawet znacznych obszarów ziemi.

Bóbr był od zawsze zwierzęciem poszukiwanym. Polowano na niego dla cennego futra, mięsa, tłuszczu i sadła. Ceniono wydzielinę gruczołów płciowych - tzw. stroju bobrowego. Polowano z łuku i kuszy. Łapano we wnyki i paści. Spowodowało to znaczne zmniejszenie ilości zwierząt, choć dość wcześnie wprowadzono prawa ochrony zwierzęcia.

Już w wieku X ograniczono możliwość polowania na te zwierzęta. Wieki całe funkcjonowało stanowisko bobrowniczego - osoby ochraniającej bobry, ale w celu późniejszego polowania przez uprawnionych.

W roku 1928 szacowano wielkość populacji na ok. 230 osobników. Do czasu wybuchu wojny populacja urosła do ok. 400 osobników. Po wojnie, w nowych granicach, było w Polsce ledwie kilka osobników, a w całej Europie ok. 2000 sztuk. Pod koniec lat czterdziestych XX wieku zakupiono 26 sztuk w ZSRR. Na ich bazie powstała pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku hodowla bobrów w Stacji Doświadczalnej PAN w Popielnie na Mazurach. A w roku 1974 rozpoczęto realizację Planu Aktywnej Ochrony bobra. Projekt był przedstawiony przez prof. Wirgiliusza Żurawskiego. Jego praca i osobista aktywność wraz z pomocą uzyskaną od

Polskiego Związku Łowieckiego i myśliwych oraz wielu nadleśnictw przyczyniła się do udanej czynnej ochrony gatunku.

W wyniku prac które do śmierci (1992 r.) nadzorował prof. Wirgiliusz Żurawski, bóbr skolonizował następne tereny. Jego populacja zwiększyła się. Aktualnie jej liczebność w Polsce należy szacować na ok. 50-55 tysięcy sztuk. Przyrost populacji podwaja się co 2-3 lata. Zauważa się, że naturalnie nocny tryb życia zmienia się na tryb dzienny, że zwierze toleruje zanieczyszczone wody (w okolicach Żyrardowa zwierzęta osiedliły się na cieku wypływającym z oczyszczalni ścieków, pływają po Wiśle w Warszawie).

Bóbr jest wciąż zwierzęciem chronionym. Jest to jeden z nielicznych przykładów ochrony czynnej, które zakończyły się sukcesem. Jestem przekonany, że dlatego, iż jego ochroną nie zajmowały się organizacje ekologiczne oraz prawo tworzone przez dzisiejszych administratorów kraju. Ci bowiem potrafią tworzyć absurdalne przepisy by w ich majestacie nic nie czynić,
przedstawiając to jako złoty środek. Aktualna populacja bobra na wielu obszarach stanowi ogromne zagrożenie dla bytu człowieka. Niszczone są obwałowania. Podziurawione wały na rzece Howelce przyczyniły się do klęski powodzi i zalania gminy Wilków na Lubelszczyźnie. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie i jej dyrektor Pani Beata Sielewicz nie potrafili reagować na zagrożenie, które nie pojawiło się z dnia na dzień lecz niszczyło infrastrukturę państwa dłuższy już czas.

Brak reakcji tego jak i innych tego typu organów Ministra Środowiska na szkody wyrządzane w prywatnych gospodarstwach, jak i majątku państwowym jest symptomatyczne. Rojone są plany powołania kolejnej instytucji - nowego bobrowniczego. W celu dalszej bezwzględnej ochrony zwierząt.

Straty powodowane przez bobry w lasach są ogromne. W Nadleśnictwie Górowo Iławeckie zniszczonych już zostało ok. 1200 hektarów lasu. Można to szacować na około 80 milionów złotych w samym surowcu. W Polsce mamy ponad 400 nadleśnictw. Polska jest krajem bardzo bogatym lub bardzo szalonym. A jakie są straty coroczne ludności, której nie szacuje się szkód w zalanych uprawach, uszkodzonych sadach.

Jakie są straty w zalanej Gminie Wilków. Ile jest terenów zalanych z powodu zniszczonych przez bobry obwałowań? Sytuacja tego przemiłego stworzenia którego natura jest sprzeczna z naturą ludzkiej cywilizacji jest niedobra. Brak przezorności i tępy upór ideologów organizacji pseudoekologicznych mających nieograniczony wpływ na prawodawstwo kraju jak i media powodują, że im dłużej będą obowiązywały absurdalne przepisy ochrony przyrody tym trudniej
będzie budować drogi, chronić majątek narodowy i ludzki.

Tym tragiczniejsze działania będzie trzeba podjąć w przyszłości. Czy takich działań nie należałoby podjąć już dziś w stosunku do person odpowiedzialnych za dziejącą się wciąż krzywdę, niesprawiedliwość i nieszczęście.

Brak roztropności i zwykłego rozsądku naszych władz powodują, że wpędzają kraj w ślepy zaułek. Bo ślepym zaułkiem jest tworzenie praw i administracji, które generują straty narodu, by następnie te straty rekompensować.

Strata to dla kraju podwójna.

www.bobry.pl
www.pzl.suwalki.pl
www.popielno.pl
www.srodowisko.ekologia.pl

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto