Do niedawna właścicielem maszyny była amerykańska spółka Air Castle. Silniki należały do dwóch innych firm, a PLL LOT leasingowały samolot. Po trwających negocjacjach, ubezpieczyciel, czyli Lufthansa Group, zaakceptował wysokość odszkodowania. Suma kilkudziesięciu milionów dolarów nie starczyła jednak na pokrycie zobowiązań wobec amerykańskiego właściciela. Różnicę PLL LOT pokryły z własnej kieszeni.
Jak dotąd na zakup maszyny jest sześciu chętnych. W posiadanie Boeinga chcą wejść trzy polskie i trzy zagraniczne firmy. Cena minimalna wyniesie kilka milionów dolarów. "Niewykluczone, że ostatecznie będzie też więcej niż jeden kupujący, bo rozważamy sprzedaż silników i kadłuba osobno" - zaznacza w rozmowie z TVN24.pl Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT.
Władze LOT-u mają jednak świadomość, że nawet bardzo korzystna oferta nie pokryje wszystkich kosztów związanych z wynajmem zastępczego samolotu, płaceniem rat i wreszcie z wykupem Boeinga. "Dzięki niemu nie będziemy musieli płacić rat do końca trwania umowy leasingowej. Rezygnujemy z samolotu, który dzielnie nam służył, ale nie zapominajmy, że flota PLL LOT wkrótce poszerzy się o najnowocześniejsze Boeingi 787 „Dreamliner” - zaznacza Chorzewski.
Obecnie trwa opracowanie scenariusza pożegnania maszyny. Jak podkreślił rzecznik PLL LOT jemu też należy się symboliczne odznaczenie za służbę.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?