Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Bolero Artura" na deskach teatru Białołęckiego Ośrodka Kultury

Ewa Bo
Ewa Bo
Pavel Kohout "Bolero Artura"
Pavel Kohout "Bolero Artura" Ewa Krzysiak
W Białołęckim Ośrodku Kultury nowy sezon rozpoczęto nadaniem sali widowiskowej imienia Tomasza Służewskiego. Po tej uroczystości zgromadzona publiczność obejrzała spektakl "Bolero Artura” Pavla Kohouta, który został przygotowany pod opieką artystyczną Anety Muczyń.

Spektakl "Bolero Artura" wyreżyserowany przez Tomasza Służewskiego, zawsze przyciągał tłumy. W ciągu 23 lat działalności teatru wznawiany był kilkakrotnie i miał różną obsadę aktorską. Za najlepszą reżyser uznał tę z 2008 roku i właśnie w weekend tych samych aktorów można było zobaczyć na scenie.

Wspomniana sztuka czeskiego autora Kohouta jest adaptacją powieści opartej na powstałym przed wiekiem w Austrii, skandalicznym "Korowodzie" Artura Schnitzlera. Ówczesna autorska analiza zachowań poddanych cesarza Franciszka Józefa, niewiele różni się od spojrzenia Pawła Kohouta, który bezwzględnie pokazuje różne strony życia swoich rodaków nad Wełtawą.

Tomasz Służewski odkrył w tekście czeskiego autora wiele tematów bliskich i Polakom. Egoistyczne zachowania elit biznesowych w kraju podczas intensywnych przemian społecznych sprawia, że w imię uzyskania jak największej satysfakcji bohaterowie sztuki nie wahają się oszukiwać swoich partnerów, niszcząc przy okazji wszystko, co z takim trudem budowali przez całe życie.

"Bolero Artura" określane jest mianem komedii lecz równie dobrze można ją nazwać tragikomedią. Ciekawą atrakcją spektaklu są znakomicie dobrane i wkomponowane w teatralną akcję, piosenki w wykonaniu Heleny Vondráčkovej, Jiříego Korna, Vatzlava Neckařa i Karela Gotta. Jest to jednak bardzo smutna komedia ludzka przepełniona głębokim współczuciem autora, zarówno dla naiwnych ofiar manipulacji, jak też krzywdzących ich cwaniaków. Ich bowiem dopada naturalna sprawiedliwość w najgorszej postaci strachu i wyrzutów sumienia, którego nic i nikt nie jest w stanie uciszyć.

Opisując tę sytuację Pavel Kohout nie waha się pchnąć głównego winowajcy w objęcia śmierci każąc popełnić mu samobójstwo. Ukazuje żony urzędników państwowych i kochanki biznesmanów jako, pozbawione moralnych zasad i hamulców, bezwzględne intrygantki. Autor tej komedii ma dla nich wszystkich i każdego z osobna odpowiednią karę.

Nadanie sali widowiskowej im.Tomasza Służewskiego

Zamiast konwencji scenicznej i teatralnej umowności, seks jest tu prawie dotykalnie namacalny, a erotyzm emanuje z każdej z przedstawionych sytuacji. Dzisiaj już nikogo nie dziwi nagość aktorów w teatrze. Jeżeli jest to uzasadnione, a tutaj tak jest, bo jest integralnym elementem akcji, może być zaakceptowane bez protestów obrońców moralności.

Tomaszowi Służewskiemu udało się zaprezentować na Białołęce bardzo ważny i odważny repertuar teatralny. Ta autorska inscenizacja sztuki Pavla Kohouta jest niejako pozostawionym w spadku dziedzictwem, wyzwaniem, a może i przeznaczeniem dla kolejnych zespołów teatralnych na warszawskiej Białołęce.

Pavel Kohout "Bolero Artura"
Przekład: Krystyna Krauze
Reżyseria: Tomasz Służewski
Opieka artystyczna: Aneta Muczyń

Obsada:
Wiktor - Robert Kołakowski
Monika- Magda Wiczyńska
Milan - Leszek Służewski
Marta - Emilia Księżyk
Thomas - Dariusz Dłużewski
Hermina - Sylwia Dawidczyk
Christofer - Michał Kempisty
Waleska - Anna Pindera
Robert - Krzysztof Dzierżek
Anna - Maria Patykiewicz

Do Wiadomości24 możesz dodać
własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto