Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boniek i Nawałka znowu w jednej drużynie

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
Rocznica wyboru Zbigniewa Bońka na prezesa PZPN zbiegła się w czasie z nominacją na selekcjonera Adama Nawałkę, która dopełnia krajobraz zmian w związku.

W tej samej sali hotelu Victoria, w której ogłaszano początek i koniec krótkiej ery Waldemara Fornalika, przedstawiono jego następcę. - Z Adamem rozmawiałem już w czerwcu. Powiedziałem, że mam trenera i chciałbym, żeby pracował jeszcze dwa lata, ale w przypadku braku awansu jest brany pod uwagę i ma przyglądać się reprezentacji. Dzień po meczu z Anglią spotkaliśmy się i ustaliliśmy szczegóły. Kontrakt podpisaliśmy do końca eliminacji mistrzostw Europy - mówił Boniek podczas konferencji prasowej.

Już po zakończeniu jej oficjalnej części prezes PZPN przyznał, że zarząd związku dał mu wolną rękę na trzy tygodnie w poszukiwaniu nowego selekcjonera. Nawałka był pierwszą opcją. Poza nim rozważano kandydaturę Dariusza Wdowczyka, która padła, bo opinia publiczna nie jest gotowa na szkoleniowca po przejściach. W kręgu podejrzeń był prowadzący Islandię Lars Lagerback, ale z powodu baraży do mundialu w Brazylii nie mógł podpisać kontaktu przed pierwszym stycznia. A to by oznaczało, że dwa listopadowe sparingi trzeba przeznaczyć na straty.

Rygor - to słowo padało dziś najczęściej. Ono ma stanowić różnice między tym, co było, a tym, co być ma - reprezentacją, która zmierza nie wiadomo w jakim kierunku a reprezentacją pewną wybranej drogi. - Wymagam zwycięstwa nawet na gierce treningowej. Jeśli będzie remis, o wyniku zdecydują karne - deklaruje Nawałka, który oczekuje pełnego poświęcania od tych, którzy pod jego komenda założą biało-czerwone koszulki.

Fornalik, ostatni żołnierz poprzedniej ekipy, został odesłany z linii frontu. Teraz to już w pełni PZPN made by Boniek.

Rok organizacyjnego przełomu?

Fakt, że połowę roku spędza poza Polską, nie przeszkadza w kierowaniu związkiem. Nie można mu odmówić umiejętności przejmowania inicjatywy i wsłuchiwania się w nastroje społeczne. Chyba żadne słowo nie robi dziś większej kariery niż "wizerunek", a ten PZPN-owski zmienił się na dobre. Korporacja, poważna instytucja, która modernizuje polski futbol, wychodzi naprzeciw wyzwaniom współczesności. Komunikatywna, uśmiechnięta, wyciągająca rękę do publiczności. Nawet jeśli PR pudruje nie zawsze kolorową rzeczywistość, o pierwszym roku jego kadencji można mówić dobrze albo bardzo dobrze.

Zdobył dla Polski finał Ligi Europy, co niby było obowiązkiem przy czterech nowych stadionach o pojemności 42 tys. i więcej, niemniej potrzebny był skuteczny lobbing. To jego zaangażowanie doprowadziło do reformy rozgrywek i wydłużenie sezonu klubowego. Młodą Ekstraklasę zastąpiła Centralna Liga Juniorów, zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej znów mogły utworzyć drużyny rezerw. W Białej Podlaskiej powstaje szkoła trenerów z prawdziwego zdarzenia. Transparentność nie okazała się pustym sloganem: upubliczniono listę menadżerów z licencją FIFA, każdy zainteresowany może pobrać ze strony internetowej związku fachowe magazyny dla trenerów i sędziów. Proces podejmowania decyzji jest zdecentralizowany -o obsadzie stanowisk w piłce młodzieżowej decyduje autonomicznie wiceprezes Roman Kosecki. Dla fanów, czyli de facto klientów, przygotowano programy lojalnościowe, zajęto twarde stanowisko w dyskusji o kibicach, których - jak mówi - nie można hurtem traktować jak bandytów. - Zrobiliśmy w zasadzie wszystko, co mogliśmy. Nie mamy wpływu na całą piłkarską rzeczywistość, część zadań jest po stronie rządu i samorządów - podsumował Boniek.

1/4 kadencji za nim. Gdy w tym tempie dotrze do mety, polska piłka może będzie inna. Może, ale nie musi. Bo co zostanie po dobrze zarządzanym związku, jeśli reprezentacja wygrywa tylko z drużynami z drugiej setki rankingu FIFA?

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto