Budżet kraju uratowany

Braki w budżecie, kryzys to pojęcia wypełniające szarą krajową rzeczywistość. Jak donoszą światowe agencje, Polska uzyskała dostęp na preferencyjnych warunkach do pożyczki udzielanej przez Europejski Bank Rozwoju. Pożyczka w wysokości 2 mld euro ma być wypłacana w ratach.

Oprocentowanie ustalane będzie każdorazowo przy wypłacie transzy. Pierwsza jeszcze w tym roku. Uzyskane środki finansowe przeznaczone będą na dofinansowanie małych i średnich firm, działania związane z likwidacją bezrobocia oraz szkolenia podnoszące kwalifikacje i służące likwidacji bezrobocia.

Podpisana umowa jest historii EBI drugą co do wielkości. Pierwsze miejsce zajmuje pożyczka udzielona Hiszpanii.

Można rozpatrywać ten fakt wielotorowo. Docenienie „zielonej wyspy” i Jej osiągnięć w walce z kryzysem. Pożyczka, która daje gwarancję dobrego zwrotu tj. zarobku dla akcjonariuszy Banku. Pieniądz martwy nic nie warty, więc niech biorą.

Oczywista oczywistość jak mawiał jeden klasyk. Tylko czy konsekwencje są takie oczywiste?
Obawiam się, że... no właśnie. Budżet uratowany i spokój na salonach.

Poznałem wielokrotnie dobrodziejstwo podziału takich środków. Są one przyznawane m.in. wg obowiązującej Ustawy o zamówieniach publicznych. Strach się bać, strach korzystać.

Temat rzeka, temat na osobne dywagacje. Póki co, mamy kasę i nie martwmy się o przyszłość.

I tak Gierek to był pikuś przy zadłużaniu kraju. Proszę tylko, nie mówcie mi, że dochód narodowy brutto w tamtym okresie nie gwarantował spłaty a teraz jest cacy, super i tak w ogóle miód. Wyznawcą tej idei przesyłam

Czy zazdrościsz bogatemu - spytano biednego.
A biedny na to: - nie ma czego
Jam szczęśliwy, mym bogactwem miłość, dobroć i życie
Bogatego - pieniądze i sława zakropione oszustwem,
zazdrością i zdradą obficie...