Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bukowiński szlak bojowy

Piotr Jakubiak
Piotr Jakubiak
Szlak bojowy grupy Durskiego na Bukowinie w styczniu - lutym 1915.
Szlak bojowy grupy Durskiego na Bukowinie w styczniu - lutym 1915. P. Jakubiak
Pierwsza wojna światowa kojarzy się z długotrwałymi walkami pozycyjnymi na froncie zachodnim.

Pierwsza wojna światowa kojarzy się z długotrwałymi walkami pozycyjnymi na froncie zachodnim. Front wschodni, przynajmniej w roku 1914 i 1915, wyglądał zupełnie inaczej. Była to wojna ruchoma, wojna marszów długich i szybkich, jeżeli nie błyskawicznych. Oddziały Piłsudskiego w ciągu pierwszych pięciu miesięcy wojny przeszły Królestwo tam i z powrotem dwa razy, na wiosnę następnego roku – po raz piąty, nieomal tą samą trasą. Szlaki bojowe grupy Durskiego (2 i 3 pułku LP) były w roku 1914 nieco krótsze, ale od początku roku 1915 zaczął się jej najdłuższy rajd, który śmiało można porównać ze szlakami bojowymi strzelców Piłsudskiego w Królestwie. Był to rajd przez Bukowinę i Galicję wschodnią.
Początek ofensywy, przypadający na 11 stycznia i zakończony zdobyciem Kirlibaby 22 stycznia, należał do najcięższych przejść bojowych grupy Durskiego. Bez kwater i często bez pożywienia, przy dwudziestostopniowym mrozie, w śnieżnych zawiejach legioniści pokonywali wysokogórskie bezdroża. 29 stycznia o godz. 3 nad ranem pluton sierżanta Lejczaka dokonał wypadu z Calineşti na placówki rosyjskie na górze Rareul, zabijając 48 Rosjan i nie ponosząc przy tym żadnych strat. 30 stycznia Januszajtis przeprowadził atak nocny na Fundul Mołdawy. 2 lutego zdobyto Briazę i przeprowadzono atak na Mołdawę, gdzie wzięto do niewoli całą kompanię rosyjską w sile 130 ludzi, w tym trzech oficerów. Ponownie przyszło zdobywać górę Rareul 5 lutego, kiedy udało się wreszcie zlikwidować umocnienia rosyjskie i 6 lutego opanować miasto powiatowe Kimpolung oraz sąsiednie wsie.
Stąd kierunek natarcia prowadził na północ, przez góry nieco niższe i przez wsie, często polskie, gdzie wojsko znajdowało schronienie i gościnne przyjęcie. Tutejsi Polacy widzieli po raz pierwszy w życiu polskie wojsko. W Nowej Żadowej jakaś staruszka oddała żołnierzom cały zapas mleka, wołając „To nasi, to nasze biedne sokoliki!”. W Berhomecie inna kobieta dawała im pieniądze. W rejonie Kimpolungu legioniści widzieli spalone i zrujnowane przez Rosjan wsie. W dalszym marszu przez zaśnieżone góry zachwycali się stojącymi na połoninach malowanymi kościółkami z XVI wieku, których Rosjanie nie zdążyli zniszczyć. Obecnie są to skarby ludzkości pod ochroną UNESCO.
4 lutego ostatecznie zdobyto Mołdawę, 8 lutego – Seletyn, 10 lutego - Łopusznę, gdzie poległ chor. Władysław Storożyński. Pochowano go w Szypocie. Kolejno 11 lutego zdobyto Berhomet, 12 lutego – Łukawiec i 14 lutego - Unter Stanestie (Stanowce Dolne). Legioniści dotarli do granicy bukowińsko-galicyjskiej na Czeremoszu koło Waszkowiec. Po sforsowaniu rzeki stoczyli bitwę koło wsi Kniaże (Kniąże) i dnia 18 lutego zdobyli Śniatyń, kontynuując natarcie na północ, staczając ciężkie walki nad Dniestrem, pod Bratyszewem, Niżniowem, Jezupolem, Jezierzanami, Tłumaczem, Korolówką i Bortnikami. Do Kołomyi dotarli dopiero po oczyszczeniu kraju z Rosjan.
Szlak bojowy przemierzony od 23 stycznia do 29 lutego wynosi około 480 km. Jak wyniszczający był to wysiłek, świadczy fakt, że z ponad 2200 żołnierzy wyruszających do walki w styczniu dotarło do Kołomyi w marcu zaledwie 150 zdrowych i zdolnych do walki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto