Pomimo upływu blisko dwóch miesięcy od wyboru i zaprzysiężenia nowego burmistrza Nowogardu, zastępcy burmistrza nie ma. Niełatwo jest zarządzać taką gminą, jak
Nowogardw pojedynkę. Burmistrz Nowogardu, Robert Czapla (SLD), dwoi się i troi w poszukiwaniach kandydata na swego zastępcę z koalicyjnego ugrupowania tzn. z PSL. Prawie dwa miesiące bez skutku. Nie podjął jeszcze decyzji, kto nim zostanie i nie wiadomo od kiedy go powoła. Prawdą życiową jest także to, że znalezienie osoby o odpowiednich cechach charakteru, z którą będzie się dobrze współpracowało, nie jest łatwym zadaniem. To pewne, że bycie zastępcą burmistrza nie jest łatwym kawałkiem chleba. Stanowisko to wymaga wielogodzinnej pracy, dyspozycyjności przez całą dobę, poświęcania czasu w weekendy... Czas pracy nie kończy się z chwilą zamknięcia urzędu. Człowiek na tym stanowisku powinien lubić pracę w samorządzie. A jeśli potencjalny kandydat jeszcze w nim nie pracował?
Być może burmistrz czeka z zatrudnieniem zastępcy z ważnych powodów, np. związanych z
reorganizacją w Urzędzie Gminy? A może poszukuje osoby, która będzie mogła zająć się pozyskiwaniem bardzo potrzebnych funduszy z zewnątrz, m.in. na szpital? Można tak jeszcze długo ciągnąć, lecz nie o to chodzi.
Ludzie zaczynają mówić
Ludzie zaczynają mówić, że doszło do koalicyjnego porozumienia SLD-PSL i zbyt dokładnych ustaleń, które teraz trudno jest zrealizować. Poza tym okazało się, jak faktycznie jest z zapleczem PSL. Gdyby powstała możliwa koalicja SLD-Wspólny Nowogard, to wszystko toczyłoby się inaczej. Jednak doświadczeni członkowie SLD najnormalniej w świecie obawiali się młodych i momentami buńczucznych z młodego jeszcze stowarzyszenia, jakim jest Wspólny Nowogard. Są tacy, którzy braku zastępcy burmistrza przez blisko dwa miesiące dopatrują się w wygórowanych ambicjach młodego gospodarza gminy. Twierdzą nawet, że potencjalni kandydaci na ten odpowiedzialny stołek, najzwyczajniej boją się pracować z takim szefem.
Zamiast podsumowania
Duże oczekiwania społeczeństwa, nie są sprzyjającą sytuacją w rozwiązaniu tego swego rodzaju pata. Oby ta „szachowa” sytuacja została zakończona jak najszybciej, bo temat ten zaczyna być tematem nr 1 nie tylko w gminie Nowogard. Narasta ilość problemów, które trzeba codziennie rozwiązać. Zastępca z pewnością odciąży nieco burmistrza z wielu obowiązków, a ich wspólne poczynania przyczynią się do wcielania w życie wielu oczekiwanych zmian przez społeczeństwo całej gminy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?