Burza smoleńska mecenasa Rogalskiego

Polacy mają wrażenie, że nadeszła chwila prawdy smoleńskiej, w której wszystkiemu winien mecenas prezesa Kaczyńskiego. Bo to on – według rzecznika PiS, Adama Hofmana – "wymyślił teorię o helu" na lotnisku w Smoleńsku, a wkrótce może się okazać, że odpowiada za mgłę smoleńską, itp. Obrzucanie się oskarżeniami i pomówieniami to najgorszy sposób uprawiania polityki w naszym kraju.

Adwokat Rafał Rogalski, jako były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, bez wątpienia nie powinien zachowywać się, po rozstaniu się ze swoim byłym klientem i pracodawcą, w taki sposób, jak to słyszymy i widzimy. Bądź co bądź otrzymał, według prasy, za swoje usługi prawne, ponad 300 tys. złotych. Zapewne w takiej wysokości wcześniej ustalono poziom gratyfikacji. Nie chodzi tutaj więc o pieniądze. No, chyba że mecenas liczył na więcej, w sensie przedłużenia dalszej umowy. Zatem: praca skończona, zapłacona, pożegnanie i na tym powinien być koniec tematyki smoleńskiej w wydaniu adwokata.

Czytaj także: Mecenas Rogalski o tezie Macierewicza: To są Tworki

W czasie, kiedy przed 10 kwietnia 2013 roku, poseł Antoni Macierewicz jeździł po kraju z wykładami na temat prawdy smoleńskiej, i akcentował teorię o trzech osobach, które przeżyły katastrofę samolotu, mecenas Rogalski nie wytrzymał. Napisał w połowie kwietnia na Twitterze – jak się teraz tłumaczy – prywatną wypowiedź, że opowieści Macierewicz to są Tworki. Wypowiadał się też w podobnym kontekście dla "Wprost" i "Rzeczpospolitej" oraz innych mediów.

Najmocniej jednak zaznaczył swoją opinię słowami, które przytacza portal - WP.PL: "Jeżeli 3 osoby przeżyły, a tak twierdzi Główny Śledczy RP ds. zamachu, to co się z nimi stało pytam się? Dobili ich, czy co? To są Tworki" - pisał mec. Rogalski. Później stwierdził równie ostro: "(Główny Śledczy RP) spytany o personalia osób, które przeżyły, podał szybko: (to byłem ja, Bruce Lee i Elvis Presley)". I wszystko jasne..."

Media podchwyciły wpisy internetowe i publiczne wypowiedzi mecenasa, i wszczęły burzę. Potem wpis z Twittera zniknął, a mec. Rogalski oświadczył: przepraszam za te słowa o Smoleńsku. Zastrzegał przy kolejnych okazjach w rozmowach z dziennikarzami, że nie zdawał sobie sprawy, że jest śledzony przez media.

Aktywność "smoleńska" adwokata nastąpiła po rozstaniu się w roli pełnomocnika z Jarosławem Kaczyńskim. Dziennikarze zaczęli, w tej sytuacji dopytywać, czy nie czuje się zdrajcą. W domyśle – prezesa i PiS? Mecenas odpowiadał: Nie czuję się zdrajcą, choć z całą pewnością prawica mnie za takiego uważa - mówił w "Kropce nad i" w TVN24. To był jego komentarz m.in. do głośnego wywiadu dla "Rzeczpospolitej", w którym podkreślił, że mówi tak, jak mówi, bo chodzi mu o "wypowiedź wprost, bez eufemizmów, oddającą sedno sprawy".

Prawda smoleńska w wydaniu posła Macierewicza, szczególnie w kwestii, że trzy osoby przeżyły, dotarła do szerokich mas społeczeństwa, ale także do głębokiej świadomości części aktywu partyjnego PiS. Zaczęły się pojawiać pierwsze sygnały śmiałego, publicznego zwątpienia w teorie eksperta od katastrof lotniczych, posła Antoniego.

Dobitnie to wyłożył w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", poseł PiS, Zbigniew Girzyński. Powiedział, że w PiS nie ma dogmatu o nieomylności Macierewicza. Nie ze wszystkim, co głosi, każdy musi się zgadzać. "Wolałbym, żeby głoszone tezy podpierał materiałem dowodowym, który by je uzasadniał w sposób bardziej przekonujący", o czym czytamy w Rp.pl.

Główna teorią Antoniego Macierewicza w sprawie smoleńskiej jest prawda o zamachu. Po awanturze medialnej z mecenasem Rogalskim a następnie z opinią posła Girzyńskiego, nawet wiceprezes PiS, Mariusz Kamiński mówi całkiem inaczej niż do tej pory, na ten sam temat. W dzisiejszym Kontrwywiadzie RMF FM stwierdził, że nie wyklucza, że zamachu nie było i nie wyklucza też, że był, czytamy w RMF24 - Kamiński za wcześnie przesądzać, że był to zamach. Jego zdaniem jest za wcześnie, żeby to przesądzać. Raport Macierewicza to nie jest jeszcze raport końcowy. Trzeba poczekać też na zakończenie prac prokuratury. Czyżby nastąpił przełom myślenia i mówienia, o katastrofie smoleńskiej, w sferach rządzących partią PiS?

Być może mecenas Rafał Rogalski, przez swoje wypowiedzi wprost dla dziennika "Rzeczpospolitej" i dla tygodnika "Wprost", wywarł tak silne piętno na myśleniu szefów PiS, że zaczynają mówić - no użyjmy tu okrężnych słów: tak, jak myśli większość Polaków. Zdaniem Mariusza Kamińskiego, mecenas nadużył zaufania swojego klienta. To Jarosław Kaczyński zrezygnował z usług mecenasa Rogalskiego. Dopiero wtedy mecenas zaczął mówić, że zamachu nie było – stwierdził w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, wiceszef PiS.

W politycznym wulkanie PiS, wrze lawa i zaczyna się wylewać, wprost pod nogi mecenasa. Choć Bogdan Wróblewski z "Wyborczej" pisze, że Macierewicz zawinił, a Rogalskiego powieszą i stara się pokazać, jak wielką ofiarność w minionych dwóch latach okazywał Rafał Rogalski, w obronie interesów PiS, na nic to może się jemu zdać.

Bo dzisiaj ten sam mecenas - według redaktora - w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", uznaje zamach smoleński za "nieprawdopodobny". Bliskie są mu wnioski raportu komisji Millera, krytykuje Macierewicza, jako szefa PiS-owskiego zespołu smoleńskiego. I ujawnia gry Macierewicza, które miały szkodzić śledztwu Wojskowej Prokuratury Okręgowej, w Warszawie – czytamy w Macierewicz zawinił, Rogalskiego powieszą.

W tej sytuacji, biorąc jeszcze pod uwagę ostatni maraton medialny mecenasa, Andrzej Urbański - były szef kancelarii b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego - sugerował w TVN 24, że "osoba, która przyprowadziła pana mecenasa Rogalskiego, powinna zostać rozstrzelana publicznie", o czym pisze Wyboracza - mecenas Rogalski tematem numer jeden. Zatem, w jaki sposób mec. Rafał Rogalski znalazł się u boku Jarosława Kaczyńskiego? Nie ma chętnych, aby to zdradzić.

Na odwagę zebrał się, rzecznik PiS Adam Hofman. "Mecenasa Rogalskiego do PiS sprowadził Zbigniew Ziobro. Mam nadzieję, że wyborcy rozstrzelają go przy urnie wyborczej. Rogalski, kiedy dużo zarabiał, był miły i przynosił teorię od helu po mgłę. Kiedy przestał zarabiać, nastąpiła zmiana" - wypalił w środę rzecznik w TVP Info. I dodał: uwierzyliśmy Ziobrze, że to człowiek godny zaufania. Pytanie, czy rola Rogalskiego w tym śledztwie, od początku była dwuznaczna.

Zatem nie tylko zdrajca, ale i na dodatek szpieg. Mecenas nazbierał sobie w krótkim czasie zbyt wielki ciężar kamieni smoleńskich i ostrych zarzutów o niekompetencji zawodowej, co w opinii b. szef CBA, a dziś posła PiS, Mariusza Kamińskiego, dyskwalifikuje mecenasa, jako osobę wiarygodną. Do chóru przeciwników dołącza rzecznik NRA, który chciałby "zgładzić" zawodowo, mecenasa Rogalskiego. Ma zarzut podstawowy: złamał tajemnicę adwokacką.

Burza smoleńska mecenasa trafiła na biurko szefów Naczelnej Rady Adwokackiej (NRA). Zapowiedziano przyjrzenie się sprawie i mecenasowi z bliska. Rzecznik NRA chce "dyscyplinarki" dla mecenasa Rafała Rogalskiego. Politycy opozycji pytają za co? Poseł Stefan Niesiołowski odniósł się krytycznie wobec NRA za grożenie dyscyplinarką Rafałowi Rogalskiemu. To kompromitacja adwokatury – komentuje poseł. "Mówił głupio, źle, szkodliwie i przestał. Mówi mądrze, odłączył się od tych podpalaczy Polski. I teraz za to ma być karany przez adwokatów"? - broni mecenasa Rafała Rogalskiego, poseł PO Stefan Niesiołowski, w Radiu Zet.

Czyżby burza smoleńska wywołana przez mecenasa Rogalskiego obróciła się przeciwko niemu? Czy jednak podcięła skrzydła teoretykom teorii zamachu i teraz wreszcie zaczynają mówić inaczej, w oczekiwaniu na "decyzje prokuratury"? A może jest i tak, jak powiedział rzecznik Hofman, że Jarosław Kaczyński przygotowuje się do przejęcia władzy w kraju, więc delikatnieje i łagodnieje, także w kwestii smoleńskiej?

Stanisław Cybruch