Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom znany i nieznany. Nadburmistrz Georg Brüning

Redakcja
Nadburmistrz dr Georg Brüning z łańcuchem urzędowym. Fotografia ze zbiorów Czesława Czerwińskiego
Nadburmistrz dr Georg Brüning z łańcuchem urzędowym. Fotografia ze zbiorów Czesława Czerwińskiego Z archiwum Czesława Czerwińskiego
Bytomianie w tym tygodniu, a dokładnie 17 grudnia uczcili 80. rocznicę śmierci pierwszego burmistrza miasta, dr. Georga Brüninga. Człowieka niezwykle zasłużonego dla Bytomia, który swój urząd sprawował nieprzerwanie trzydzieści sześć lat.

Georg Brüning urodził się 12 sierpnia 1851 roku w Botzar w pobliżu Selm w Westfalii, w katolickiej rodzinie Wilhelma i Christine z domu Hagedorn. Lata szkolne młody Georg spędził w gimnazjum w Waarendorf. Studia prawnicze kończył w kilku miastach, m.in. w Monachium, Heidelbergu, Getyndze, co w ówczesnych czasach niemieckich było zwykłą koleją rzeczy. W 1874 roku obronił doktorat z prawa, by podjąć pracę w sądzie w Celle na stanowisku referendarza. Przez następne lata odbywał służbę wojskową, przechodząc do rezerwy w stopniu podporucznika. W 1880 roku otrzymał nominację na asesora sądowego.

Doktor Georg Brüning na stanowisko pierwszego burmistrza Bytomia został wybrany w 1883 roku, po tym, jak rajcy miasta w prasie zamieścili ogłoszenie na stanowisko burmistrza. W 1890 roku z powiatu bytomskiego wydzielono Bytom, tworząc w nim pierwszy na Górnym Śląsku powiat miejski (Stadtkreis), co w dwa lata później skutkowało nadaniem Georgowi Brüningowi tytuł nadburmistrza. Nikogo nie dziwił fakt długich rządów człowieka z Westfalii, wszak bowiem to za jego kadencji miasto rozwijało się w zadziwiającym tempie. Za jego kadencji powstał w Bytomiu teatr miejski, obecna Opera Śląska, według projektu berlińskiego architekta Aleksandra Böhma, w stylu neoklasycystycznym. Tuż obok powstała Szkoła Realna w stylu secesyjnym z charakterystycznej glazurowanej cegły, obecnie IV Liceum Ogólnokształcące, sygnowana przez architekta Karla Brüggera.

Także w okresie jego zarządzania miastem powstał: Królewski Instytut Higieniczny, obecna Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, miejska łaźnia, stare koszary, obecnie internat przy ul. Smolenia, szkoła podstawowa nr 2 na placu Klasztornym i nr 5 na Alei Legionów, której został patronem. Burmistrz troszczył się o pozyskiwanie nowych terenów pod zabudowę mieszkalną. Był twórcą urbanistycznego kształtu Bytomia, jaki możemy podziwiać do dziś.

Dzięki niemu w Bytomiu powstała sieć energii elektrycznej, wodociągów i kanalizacji sanitarnej, wybrukowano większość bytomskich ulic, jak również powstało wiele okazałych kamienic. Kamienice zdobione były gustownymi płaskorzeźbami, jak również maszkaronami, czy też rzeźbami. Wiele z nich zachowało się do dzisiaj i odrestaurowywane przydają blasku bytomskiej starówce.

Nie mogło również w Bytomiu zabraknąć parku w którym mieszkańcy mogliby odpocząć po wyczerpującej pracy. Na ten cel został zagospodarowany obszar zieleni podarowany miastu przez Huberta Tiele von Wincklera, a urbanistycznie zaprojektowany przez Adolfa Wermunda.

Rada miejska wybrała Brüninga na dożywotniego burmistrza Bytomia. Niestety, zrezygnował z funkcji w 1919 roku. W chwili kiedy opuszczał urząd miasto liczyło 71 tys. mieszkańców, przy 26 tys., gdy przyjechał do Bytomia.
Za swoją pracę był wielokrotnie odznaczany, między innymi Orderem Czerwonego Orła, Orderem Korony oraz Krzyżem Rycerskim Papieskiego Orderu Św. Grzegorza. Za jego zasługi miasto ufundowało mu zabytkową willę przy dzisiejszej Alei Legionów 4. Zmarł 17 grudnia 1932 roku, jego ciało spoczęło na cmentarzu Mater Dolorosa w Bytomiu. Po roku 1945 postać Georga Brüninga odeszła w zapomnienie, a ówczesne władze zlikwidowały nawet jego grób.
W 1945 roku wdowa po Bruningu nie wyjechała z Bytomia. Nie chciała opuszczać grobów syna i męża. Wyrzucono ją z wilii, szykanowano, resztę życia spędziła w domu opieki sióstr boromeuszek. Zmarła w 1950 roku.

Jednakże w roku jubileuszu lokacji miasta w 2004 roku, osobę nadburmistrza Georga Brüninga uznano za najbardziej zasłużoną postać miasta Bytomia. Na cmentarzu Mater Dolorosa odnowiono grób jego żony Dorothei i ustawiono tablicę upamiętniającą nadburmistrza, o którym się mówi bez cienia ironii, że zastał Bytom drewniany, zostawił murowany.

Od tego też czasu urzędujące władze w mieście składają corocznie kwiaty i znicze na grobie tego zasłużonego bytomianina. Nie inaczej było i w poniedziałek, 17 grudnia, gdy delegacja z prezydentem Damianem Bartylą złożyła hołd dr. Georgowi Brüningowi.

Mieszkańcy miasta, przynajmniej część, chcąc uczcić pamięć pierwszego burmistrza Bytomia upamiętniając jego imieniem powstałe rondo przy zjeździe z autostrady u zbiegu ulic Strzelców Bytomskich i Dąbrowy Miejskiej. I, jak to bywa w naszym kraju, pomysł ma tylu zwolenników, co przeciwników, i należy tylko ubolewać nad faktem, że obecna rada miejska nie podjęła w tej sprawie konkretnych kroków. A żadne społeczne komitety na portalach internetowych bądź przegadywanki w miejscowym tygodniku nie rozwiążą tematu.

Istotnym faktem, który ujrzał światło dzienne niedawno - październik 2014 - jest data śmierci Georga Brüninga. W książce "Między Bytomiem a Opolem. Szkice i wspomnienia", jej autor Piotr Obrączka sprostował datę śmierci nadburmistrza na 17 września 1932 roku, a uroczystości pogrzebowe na 21 września. Było to możliwe dzięki Księdze Aktów USC w Bytomiu i Księdze Parafialnej kościoła pw. Św. Trójcy w Bytomiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto