Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Bytomskie martyrologium powojennych lat 1945-1956"

Redakcja
W miniony wtorek, Biuro Promocji Miasta Bytomia gościło autorów książki "Bytomskie martyrologium lat 1945-1956. Ofiary komunistycznego terroru i ich pomnik". Na spotkaniu był prezydent Bytomia - Piotr Koj.

Kierownik Biura powitał zebranych i przedstawił krótki zarys książki. Pozycja, od dawna oczekiwana, została zredagowana pod przewodnictwem profesora Jana Drabiny, honorowego obywatela grodu, we współpracy z Józefem Bonczolem, Joanną Domańską, dr. Adamem Dziurokiem, ks. biskupem Janem Kopcem, dr. Kazimierzem Miroszewskim, Stanisławem Pietrusą oraz Sebastianem Rosenbaumem.

We wstępie do publikacji Towarzystwo Miłośników Bytomia tak przedstawia wyzwolenie miasta przez Armię Czerwoną: "...Martyrologium bytomskie zaczęło się z końcem stycznia 1945 roku. Mieszkańcy miasta słysząc kanonadę radzieckich katiusz mieli świadomość, że w tej wojnie ludność cywilna jest gorzej nawet traktowana niż pokonani żołnierze. Nie spodziewali się jednak, że po wejściu krasnoarmiejców rozpocznie się terror gorszy niż mogli się spodziewać.

Doświadczyli tego w pierwszej kolejności mieszkańcy Miechowic (dzielnica Bytomia), gdy radość z ucieczki niemieckich żołnierzy szybko zagasiły zbrodnicze poczynania radzieckich zdobywców. Niebawem trwoga ogarnęła mieszkańców miasta pozostających zrazu pod wojskową komendanturą radziecką, a następnie pod rządami wykonujących polecenia idące z Moskwy lokalnych władz komunistycznych. W Bytomiu i na jego obrzeżach wyrosły obozy pracy przymusowej, a tysiące górników zostało deportowanych do Związku Radzieckiego."

Wspomnienia roku 1945 są zapiskami jedenastoletniego wówczas Józefa Bonczola. Mordy i gwałty czynione przez wojska sowieckie na ludności cywilnej odcisnęły głębokie piętno na psychice dziecka.

Autorzy, Sebastian Rosenbaum i Adam Dziurok, przedstawiają reżim komunistyczny w Bytomiu od momentu wkroczenia czerwonoarmistów, ich dominacji poprzez konstytuowanie się obozu władzy ludowej, weryfikacji do wysiedleń ludności autochtonicznej włącznie. Jan Drabina, w rozdziale "Wywózki bytomian do Związku Radzieckiego", przytacza fragment ogłoszenia naczelnika gminy Bobrek (dzielnica Bytomia), zapis oryginalny:

"Ogłoszynie
Wszyscy obywatele gminy Bobrek, którzy dostali wezwanie do pracy i są zarejestrowani na listach, mają się zgłosić dziś o godzinie 2 - giej w szkole III - ciej przy ulicy Trzeciska
(Trzeciskastrasse). Zabrać należy z sobą: Mały złogowek, łożka, miska, decka, jedna zmiana bielizny, ręcznik i rzeczy do mecia. Odpowiednie wyżywienie jest na miejscu zapewnione przez władze Armii Czerwonej. Mają się stawić wszyscy bezrobotni w wieku: mężczyżni od 14 do 60 roku, kobiety i dziewczyny od 15 do 52roku. Wszyscy ci, którzy nie stawią się o wyznaczonej godzinie, zostaną wysłani na Sybir taksamo ich rodziny a mieszkanie ich zostanie skonfiskowane.
Nie wolno się nikomu uchylić od pracy, która jest konieczna celem szybkiego zakończenia wojny.
Każdy obywatel powinien pomóc pracą swoją Armii Czerwonej - Naczelnik Gminy".

Takie rozporządzenia z groźbami i przekłamaniami co do zamiarów komendantury Armii Czerwonej sprawiały, że do punktów zbornych kierowało się wiele kobiet i mężczyzn. Praca w radzieckich łagrach, warunki pobytu, racje żywnościowe sprawiły, że do kraju powróciło zaledwie 20 proc. przymusowo wywiezionych. Poza wywózkami do Związku Radzieckiego w Bytomskim Zjednoczeniu Przemysłu Węglowego były tworzone przymusowe obozy pracy dla ludności oskarżonej o współpracę z Niemcami oraz jeńców niemieckich co przedstawia w jednym z rozdziałów Kazimierz Miroszewski. Poświęca uwagę organizacji obozów pracy przymusowej, samymi warunkami pracy jak również warunkami bytowymi.

"Szykany wobec duchowieństwa katolickiego w Bytomiu" omawia ksiądz Jan Kopiec. Autor tylko na przykładzie Bytomia, w oparciu o dokumenty kościelne, obrazuje zaplanowaną akcję komunistycznych władz, konsekwentnie zmierzających do eliminowania Kościoła z życia publicznego w całym kraju. Wyzwolenie Bytomia początkujące nowe czasy w dziejach miasta,
rozpoczyna się od mordów księdza Jana Frenzla i jezuity Konrada Kurta Lercha. Represje władzy przejawiały się w nie przyznawaniu weryfikacji księżom, bądź też ich odbieraniem, karami pieniężnymi za nie zgłaszanie w porę uroczystości religijnych, jak również likwidacją zakonnych domów żeńskich.

Prześladowania bytomskich ewangelików stara się zobrazować Jan Drabina. Od 1833 do 1945 roku społeczność ewangelicka Bytomia skupiała się wokół XIII-wiecznej świątyni franciszkanów, pod wezwaniem św. Mikołaja. Ofiarą terroru padł pastor Fedor Heidenreich więziony w obozie pracy kopalni "Rozbark", filii obozu "Zgoda" w Świętochłowicach zarządzanego przez komendanta Salomona Morela. Duchowny zmarł 2 stycznia 1946 roku.

Przeżycia mieszkańców miasta, a także same refleksje, były inspiracją do stworzenia przez artystę - rzeźbiarza Stanisława Pietrusa, pomnika ofiar terroru komunistycznego w Bytomiu. Dzieło zostało odsłonięte 16 listopada ubiegłego roku przed Urzędem Miasta.

Janina Domańska kreśli nam dzieje walki o prawo do powstania i lokalizacji pomnika ofiar komunizmu w Bytomiu. Zdaniem autorki "...Tak jak książki tak i pomniki mają swe dzieje. Jedne i drugie zmieniają właścicieli, z tym że w przypadku pomników po zmianach politycznych często są burzone, a ich podstawy są wykorzystywane do stawiania pomników nowych - ku chwale nowych władz...".

Decyzja budowy podjęta na posiedzeniu Towarzystwa Miłośników Bytomia w 1998 roku, jego usytuowanie, a przede wszystkim ciągłe zmiany dokonywane przez ówczesnych gospodarzy miasta, doczekała się realizacji dzięki obecnym władzom miasta i pozwoliła na lokalizację pomnika naprzeciw magistratu. W odsłonięciu pomnika wzięły udział władze miasta z prezydentem Piotrem Kojem na czele, Towarzystwo Miłośników Bytomia z profesorem Janem Drabiną, duchowieństwo z księżmi biskupami Janem Kopcem i Rudolfem Pastuchą, delegacje policji, straży pożarnej i straży miejskiej, przedstawiciele kombatantów Armii Krajowej i bytomskich Żydów, delegacje szkół, zakładów pracy, organizacji młodzieżowych a także liczna rzesza mieszkańców.

Książkę zamyka smutny bilans ofiar pomordowanych i zesłanych do Związku Radzieckiego.
Wydawcą jest Urząd Miejski w Bytomiu.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto