Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Chemia” od piątku w kinach. „Pokuty nie będzie, życie wystarczy"

Jerzy Cyngot
Jerzy Cyngot
Mogę oglądać najstraszniejsze horrory, czytać ścielące się trupami kryminały, ale te w każdej chwili wyłączam lub odkładam na półkę. „Chemii” nie da się wyłączyć po wyjściu z kina.

Mariusz Szczygieł napisał niegdyś o filmie Dług Krzysztofa Krauze, że jest to najlepszy obraz nakręcony w ciągu ostatnich dwóch dekad, ale jednocześnie nie chciałby tego filmu zobaczyć drugi raz. Mam tak samo po obejrzeniu Chemii, która weszła na ekrany polskich kin. Dlaczego? Bo to jest ten rodzaj kina, który można by określić jako zbyt prawdziwy. Nadto bliski życiu i to głównie jego trudnym stronom. Przy odrobinie wyobraźni prowadzi do utożsamienia się z bohaterami... których wspólne życie w tym przypadku demoluje nowotwór. Czasami wolelibyśmy za pewne zasłony nie zaglądać, bywa, że zazdrościmy – jak puentuje główna bohaterka – ludziom, którzy nie mają rozwiniętej wyobraźni.

Choroba, nowotwór – coraz częstszy temat życia. I coraz częstszy temat w kinie – tej jesieni Chemia jest już trzecim po Żyć, nie umierać i Królu życia filmem podejmującym to trudne zagadnienie. Każdy z nich był inspirowany życiem. W Chemii kanwą stała się historia Magdaleny Prokopowicz, żony reżysera tego filmu (Bartosza Prokopowicza), założycielki fundacji Rak&Roll, która parę lat temu stoczyła zwycięskie bitwy, ale niestety przegraną wojnę z rakiem. Ile w ostatnim czasie pojawiło się filmów, które zostały oparte na faktach. Co to wszystko oznacza? Życie dostarcza tylu mocnych tematów, że nawet sensacyjne kino przestaje mu dorównywać. Zresztą chyba zawsze tak było.

Nowotwór – ślepa siła. Coś zarazem nieoczekiwanego, nieobliczalnego, silniejszego od nas, przerażającego. Ale jednocześnie jeden z tzw. - jak określał chorobę Karl Jaspers – stanów granicznych. Momentów, w których odkrywamy nieznane w sobie pokłady siły, pozwalające na jakiś heroiczny wyczyn np. urodzenie dziecka. W których bywa, że potrafimy obrócić życie o 180 stopni. Odkryć coś niezwykłego, na przykład miłość. W przyspieszonym tempie dojrzeć.
Że w życiu ważne są tylko chwile to już zgrana płyta. Ale że w rzeczywistości warto odkryć prawdziwe życie – we własnym życiu dokonać sztuki odnalezienia sensu – to może być cenna wskazówka. Choćby i nieznośną lekkość bycia przerwać na krótką chwilę, to gra jest warta świeczki. To wszystko zostało, mam wrażenie, zawarte w Chemii, to właśnie autorzy filmu chcieli nam przekazać.

Oprócz mocnego tematu, który przyniosło życie, to jest film o ciekawej formie. Zrobiono chyba wszystko, by widza zaintrygować i to poczynając od pierwszej sceny, kiedy oglądamy nogi na szybie biurowca, a równolegle ktoś maluje sprayem cały pokój na czarno. O co tu chodzi, zastanawiamy się. To jest poetyka wręcz wyjęta z kryminału, poetyka zaskoczenia. Zaskakują sceny, dialogi, montaż, zdjęcia, muzyka. Taniec „zombi” na początku filmu, oświadczyny na cmentarzu, cytat z Potopu w scenie ożenku, zdjęcie nagiej kobiety z wyciętymi po chemii piersiami i łysą głową, a jednocześnie w ciąży, wśród roślinności na wzór rajskiego ogrodu – to pozostanie na długo w pamięci. Teksty rzucają na kolana, jak choćby: „Nie bój się, kochaj” albo „Chemia i dziecko wykluczone, chemia i aborcja to rokuje”, „Jesteś dorosły, ale nie wszechmogący”. Oprócz tego montaż, jak w teledyskach. Ciach i kolejny kadr. Ciach i kolejny. Na okrasę wspaniale nastrojowo śpiewa Natalia Grosiak, pojawiając się na planie obok aktorów.

Wśród wielu polskich kinowych propozycji tej jesieni warto wybrać Chemię. Ten film drażni pozytywnie i z wielu powodów, mimo że opowiada o przygniatających sprawach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Ciekawe, co by powiedział Szekspir, gdyby zobaczył nową siedzibę Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego?
Zoom Natury sławny za granicą... nieznany w Polsce
Zanim powstał internet były mury. Kliknij lub pojedź

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto