Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chiny chcą ratować Grecję. Bruksela jest przerażona

Tadeusz Kowalski
Tadeusz Kowalski
Hans Peter Schaefer, http://www.reserv-a-rt.de/CC 3.0
Chiny gotowe są włożyć w bankrutującą grecką gospodarkę miliardy euro. Wszystko po to, by stworzyć przyczółek dla swoich firm. Bruksela jest przerażona bo liczyła, że greckie aktywa zostaną w rękach unijnych firm.

Jak podaje Agencja Reuters, Chiny mogą udzielić Grecji pożyczek na finansowanie skupu obligacji na rynku wtórnym. Według eksperta londyńskiej agencji Capital Economics Marka Williamsa od pewnego czasu Chiny kupują każdego miesiąca obligacje krajów strefy euro o wartości 7 – 8 mld euro. Największym zainteresowaniem cieszą się papiery zadłużonych państw: Portugalii, Irlandii, Włoch, Grecji i Hiszpanii.

Chiny liczą przede wszystkim na dostęp do europejskiego rynku, który stał się ważniejszy od rynku amerykańskiego. Oczekują również na uległość UE w sprawie
antydumpingowych postępowań. W tej chwili Bruksela prowadzi około 50 takich postępowań przeciwko chińskim produktom. Zakup obligacji pozwala też wpływać na kurs euro (umacniać je), co ma zapewnić opłacalność chińskiego eksportu.

W przypadku Grecji Chiny liczą również na dopuszczenie do prywatyzacji strategicznych przedsiębiorstw. Są zainteresowani przede wszystkim sektorami: lotniczym, stoczniowym i logistycznym. Chiński koncern transportowy Cosco zarządza już terminalem kontenerowym w Pireusie, który zamierza wykorzystać jako bazę dla swoich produktów eksportowych do Europy Południowo-Wschodniej.
Zdaniem unijnego komisarza ds. przemysłu Antonio Tajaniego, Bruksela powinna kontrolować wykup przedsiębiorstw przez chiński kapitał.

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto