Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Choinkowa sonda: drzewko sztuczne czy prawdziwe?

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Fot. Krzysztof Baraniak
Fot. Krzysztof Baraniak
Zbliżają się święta. Miliony ludzi w Polsce i na całym świecie dekorują bożonarodzeniowe drzewka. Jak co roku, pojawia się jednak pytanie: jaką choinkę wybrać? Sztuczną czy prawdziwą? O zdanie zapytałem kilku autorów Wiadomosci24.pl.

Oliwia Piotrowska:
Jeśli choinka, to tylko żywa, pachnąca, sypiąca się po całym mieszkaniu, kłująca przy ubieraniu i zdejmowaniu ozdób. Kupowana koniecznie w wigilię, ta jedyna, maleńka, ostatnia, której nikt wcześniej nie wybrał, sporo przeceniona i niesiona z radością do domu. Nigdy nie pasująca do żelaznego, wiekowego stojaka, zawsze krzywa.

Paulina Nowicka:
Ja wolę zdecydowanie prawdziwą, do której powróciłam po kilku latach świętowania przy sztucznej. W tym roku choinka będzie mała, wysoka na około 1 metr, dobra do postawienia na stoik. Na pewno przemawia za nią oryginalny zapach, można powiedzieć, że to zapach świąt.

Anna Wittenberg:
Żywe są miłe, przede wszystkim ładnie pachną i wnoszą świąteczną atmosferę do domu. Jednak, ponieważ cała moja rodzina jest mocno zalatana, kilka lat temu zainwestowaliśmy w imitację jodły, która świetnie się sprawuje jako wigilijne drzewko i, przede wszystkim, fantastycznie wygląda. Ponadto, nie jest trudna w utrzymaniu - odpada problem podlewania, zamiatania opadających igieł, nie trzeba taszczyć jej przez pół miasta.

Marta Miłak:
W moim domu zawsze była żywa choinka, stojąca w doniczce. Kiedy już spełni swoje obowiązki, zakopujemy ją w ogródku babci i mamy tam swój mały las. Żywa choinka nadaje specyficzny zapach, atmosferę świąt.

Bartosz Stawowski:
Wybieram zdecydowanie sztuczną. Po pierwsze, nie trzeba po niej sprzątać. Nie musimy chodzić z nią po mieście i taszczyć do domu. Co więcej, zaoszczędzamy na kosztach, gdyż choinka "służy" nam przez wiele lat.

Kamil Hupało:
Trudno jednoznacznie stwierdzić, która jest lepsza. Zarówno sztuczna, jak i prawdziwa, mają swoje plusy i minusy. Jednakże z praktycznego punktu widzenia, lepsze wydaje się być drzewko sztuczne, które jest łatwiejsze do ubrania i przechowania i to właśnie ono znajdzie się w moim domu. Ciężko jednak odmówić choince prawdziwej niepowtarzalnego klimatu i uroku.

Jakub Kwaśnik:
Odkąd sięgam pamięcią, w moim domu zawsze stała prawdziwa choinka. Nie wyobrażam sobie, by mogła być sztuczna. To właśnie zapach "żywej" sprawia, że poczuć możemy unikalną świąteczną atmosferę. Choinkę ozdabiam z rodzicami w przeddzień wigilii (23 grudnia). Na świątecznym drzewku zawsze wiszą kolorowe bombki, cukierki i własnoręczne ozdoby, np. pajacyki czy łańcuchy. Poważną zaletą żywej choinki jest nastrój, jaki wprowadza. Wady? Może to, że kilkakrotnie trzeba odkurzać sypiące się igły, a pod koniec stycznia nie jest już taka puszysta.

Jak widać, opinie wśród kilku zapytanych przeze mnie autorów naszej gazety są podzielone. Oba rodzaje wigilijnego drzewka mają plusy i minusy. Ja osobiście od lat ubieram choinkę sztuczną. bo nie chce mi się sprzątać opadających igieł i łazić po mieście by co roku kupić świeże drzewko. Nie da się jednak ukryć, iż to prawdziwe drzewko swoim zapachem wprowadza nas w świąteczny nastrój, a dom wypełnia specyficznym klimatem. A jaką choinkę Wy wybieracie?

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto