Ciemna materia to zjawisko hipotetyczne. Nie pochłania, nie odbija i nie emituje światła i promieniowania elektromagnetycznego. W latach 30. XX wieku szwajcarski astronom Fritz Zwicky zauważył anomalię w Gromadzie Warkocza Bereniki. Z obserwacji wynikało, że galaktyki poruszają się z taką prędkością, że biorąc pod uwagę grawitację powinny znaleźć się na zewnątrz układu. Dowodów na istnienie ciemnej materii nie znaleziono, ale odkrycie badaczy z holenderskiej Lejdy i oraz szwajcarskiej Lozanny mogą okazać się sensacyjne.
Jak podaje serwis Phys.org, w trakcie analizy promieniowania rentgenowskiego galaktyki Andromedy i X Gromady w Perseuszu natrafiono na sygnał, który może pochodzić z ciemnej materii.
Materiału dostarczył teleskop XMM-Newton Europejskiej Agencji Kosmicznej. Naukowcy zbadali tysiące sygnałów cząstek i atomów i wyeliminowali te dotąd znane. W efekcie zauważyli anomalię, która może być przełomowym odkryciem. Jest nią sygnał ze spektrum promieniowania rentgenowskiego, którego nie da się porównać z żadną dotychczas znaną formą materii. Sygnał rozchodzi się w sposób, który teoretycznie odpowiada wyliczeniom dotyczącym ciemnej materii.
Czytaj także: Woda na Ziemi nie pochodzi z obiektów podobnych do komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko
"Potwierdzenie tego odkrycia może prowadzić do budowy nowych teleskopów, specjalnie zaprojektowanych do badania sygnałów z ciemnych cząstek materii" - twierdzi profesor Alexey Boyarsky z Uniwersytetu w Lejdzie. "Będziemy wiedzieć gdzie szukać, by śledzić ciemne struktury w kosmosie i otworzy się możliwość zrekonstruowania początków wszechświata" - dodaje.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?