Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciepło o Szwedach. "Szwedzi. Ciepło na północy" Katarzyny Molędy

Rafał Chojnacki
Rafał Chojnacki
Katarzyna Molęda, "Szwedzi. Ciepło na północy"
Katarzyna Molęda, "Szwedzi. Ciepło na północy" Wyd. Czarna Owca
Odłóżmy na chwilę mroczne skandynawskie kryminały i przyjrzyjmy się Szwecji okiem Polki, wieloletniej mieszkanki Królestwa Trzech Koron.

Dla każdego miłośnika kultury skandynawskiej kolejna książka traktująca o krajach Północy to prawdziwy rarytas. Ja też rzucam się na takie pozycje bardzo łapczywie, ponieważ wciąż jeszcze jest ich na rynku stosunkowo niewiele. Na dodatek, w odróżnieniu od wszelkiej maści przewodników, są to zazwyczaj zbiory bardzo osobistych przemyśleń i obserwacji. A więc to, co w takiej sytuacji wydaje się szczególnie cenne. Kiedy więc pojawiła się możliwość napisania recenzji książki "Szwedzi. Ciepło na północy", autorstwa Katarzyny Molędy, nie mogłem sobie tej przyjemności odmówić.

Autorka wydaje się osobą szczególnie kompetentną do napisania takiej właśnie książki. Jako była konsul RP w Sztokholmie miała okazję poznać Szwecję i jej mieszkańców od podszewki. Czuć to dokładnie w tekście, ponieważ zdania które wypowiada wynikają w przeważającej części z własnego doświadczenia. w odróżnieniu od wielu innych autorów tekstów poświęconych krajom skandynawskim, Molęda unika stereotypów. Jeżeli już o nich pisze, to tylko wówczas gdy ma ku temu rzeczywiste powody. Zazwyczaj takim powodem jest chęć bezlitosnego rozprawienia się z takim stereotypem. Jeśli już któryś z nich potwierdza, to stara się zrozumieć i wytłumaczyć fenomen takiego czy innego zachowania.

Oczywiście w trakcie lektury wielokrotnie łapałem się na tym, ze na niektóre sprawy mam inny punkt widzenia. Czasem nawet byłem zaskoczony, że można czegoś nie dostrzegać, albo interpretować w taki a nie inny sposób. Nie umniejszyło to jednak ani o włos przyjemności płynącej z lektury.

Jedynym mankamentem tej książki może być ogromne nagromadzenie faktów. Oczywiście odbiorą to w negatywny sposób jedynie osoby, które nie są oswojone z książkami z pogranicza reportażu literackiego i antropologii kulturowej. Gdyby chcieć jakoś zaszufladkować "Szwedów", to zapewne tak właśnie trzeba by napisać na grzbiecie katalogu. Mamy tu bowiem wnikliwość godną prawdziwego badacza terenowego. Kolęda nie używa wprawdzie metodologii naukowej, a swoje opinie swobodnie łączy z prezentowanymi faktami, ale nie da się ukryć, że książka i tak byłaby ciekawym materiałem dla badacza współczesnych kultur Skandynawii.

Tym co odróżnia książkę Molędy od innych - nie tylko tych pisanych przez Polaków - jest ogromne ciepło, z którym podchodzi do opisywanych przez siebie postaci. Nawet jeżeli sama dziwi się jakimś postawom czy zachowaniom, nie ustawia się od razu na pozycji konfrontacyjnej, jak to często robią inni piszący o Skandynawii autorzy. Wręcz przeciwnie. Próbuje dokonać rozbioru danych zachowań, doszukać się ich źródła i sensu, ukrytego na pierwszy rzut oka dla przybysza z zewnątrz.

Katarzyna Molęda, Szwedzi. Ciepło na północy, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2015.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ciepło o Szwedach. "Szwedzi. Ciepło na północy" Katarzyny Molędy - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto