Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co tak naprawdę było w suszu jajecznym?

Ewa Bo
Ewa Bo
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne David Monniaux/Wikipedia/CC 3.0/
Przedsiębiorca z Wielkopolski, który zajmował się produkcją i sprzedażą fałszywego suszu jajecznego, dodawał do niego nie tylko mączkę rybną, kurkumę i zepsute jaja, ale i składniki pasz dla zwierząt.

Mężczyzna dodawał do suszu praktycznie wszystko. W zależności od tego, kto (piekarz, ciastkarz, czy np. producent pasztetu) nabywał jego produkt, takie sprzedawał mieszanki.

Sporządzał mieszanki serwatki, jaj i mąki, albo samej mąki z jajkami (często zepsutymi) lub z mąką sojową czy mąką z olejem. Oprócz tego dodawał składniki pasz dla zwierząt: kredę pastewną i mączkę rybną.

Przeczytaj: Susz jajeczny szkodliwy dla zdrowia

Producent suszu jajecznego nie dbał również o higienę. W próbkach suszu znaleziono niebezpieczne bakterie.

Ponad 26 ton szkodliwego dla zdrowia proszku jajecznego zabezpieczono w trakcie śledztwa prowadzonego w tej sprawie przez prokuraturę w Kaliszu.

RMF24.pl podaje, że prokuratura posiada informacje o kilkudziesięciu odbiorcach w całej Polsce, do których trafił susz, ale nie chce podać dokładnej ich liczby.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto