Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co w Polsce najgorzej funkcjonuje?

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Odpowiem na samym wstępie, żeby nikt mnie nie ubiegł. Władza! Moi Drodzy! Władza! To jest nasze polskie, „ognisko zapalne pnia mózgowego”. Tam jest źródło tego cholernego „stwardnienia rozsianego”, które w organizmie Polski dokonało spustoszenia.

Człowiek jest – niby – istotą rozumną. Poddany jednak odpowiedniej „obróbce” jest w stanie szkodzić samemu sobie. Wciskane obywatelowi, przez władzę „prawdy” mogą się wydawać tak przekonywujące, że w konsekwencji prowadzą do uwierzenia władzy i tym samym do uznania fałszu za prawdę. Po „transformacji” ustrojowej wmówiono Polakom, że wszystko z PRL jest szkodliwe dla Wolnej Polski. Trzeba to zniszczyć – przekonywano. – Dzisiaj po całym PRL-owskim potencjale gospodarczym, jeśli cokolwiek jeszcze zostało, to w moim odczuciu nie więcej jak 10 procent. „Poszły z dymem płomiennych myśli” naszych władz wszystkie niemal duże przedsiębiorstwa – cały przemysł stoczniowy, samochodowy, kolejowy, kontenerowy, włókienniczy itd.

Wszędzie, na całym świecie są utrzymywane duże firmy, jako że ich wydajność jest nie porównywalnie wyższa od małych. U nas polscy politycy, a już najbardziej ci rodem z Unii Wolności i jej krewniaczki Platformy Obywatelskiej, nie wiem czym się kierowali i co wzięli sobie za cel, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi – „wygnietli”, jak już wspomniałem większość dużych, liczących się na rynku przedsiębiorstw, wciskając ludziom o ich nierentowności i przynoszeniu strat.

Politycy innych państw – nie będę przywoływał których – potrafią załatwiać kontrakty i to na dużą skalę. Nasi, jak napisał jeden z czytelników w Kurierze Szczecińskim, potrafią z wizyt zagranicznych przywieźć, co najwyżej fotografię. Nie przyszło im do głowy, żeby zamiast likwidacji załatwić dużym firmom kontrakt.

Ostatnio najbardziej wyrazistym posunięciem uświadamiającym Polakom, jak „bardzo rząd Platformy Obywatelskiej interesuje się polską gospodarką”, jest przeniesienie programu „Warto Rozmawiać” Jana Pospieszalskiego na „północ”. (Całe szczęście, że nie tę geograficzną) Program ten jest chyba najbardziej pobudzającym do myślenia programem w Telewizji Polskiej. Ale jak widać myślenie premierowi, szczególnie nie jest na rękę. On lubi ślepe posłuszeństwo.

Do czego jeszcze posuną się politycy Platformy w „gospodarowaniu” naszym krajem, naszą Ojczyzną? Czy jeszcze komuś przychodzą do głowy takie i podobne pytania?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto